15.01.2020 22:58
I ja dołożę do tego swojego grosika. Odwołam się głównie do wypowiedzi Emila.
A propos narracji, całego mintserstwa i ich "lenistwa" - to wcale nie jest tak, że całe ministerstwo to jedynie gracze, których w ogóle nie obchodzi praca, w której są. Zdarzają się wyjątki, które potrafią dobrze spełniać się w swojej roli, lecz właśnie te perełki bardzo szybko niszczone są przez słabą funkcjonalność placówki. Odgrywając samemu aktywnie w departamencie osób, które wbiją raz na miesiąc by odegrać picie w trzech miotłach, nie sprawia żadnej przyjemności. W ten sposób postacie odłączają się od ministerstwa i najczęściej kończą bezrobotne. Co jest tego problemem? Moim zdaniem nieodpowiednie osoby na nieodpowiednich stanowiskach. Absolutnie nie mówię tutaj o pani minister, której sporo osób zarzuca różne rzeczy. Mowa tutaj głównie o dyrektorach departamentów - najczęściej po znajomości OOC trafiających na swoje stanowiska. Z wyjątkiem @PWWP nie kojarzę żadnego dyrektora, który spełniałby swoje obowiązki w 100% dobrze i motywował swoich pracowników do pracy... No i wbijał przynajmniej raz na tydzień.
Co za tym idzie? Brakuje narracji dla całego serwera. Gdyby dyrektorzy potrafili odpowiednio zaradzić sytuacji, ponownie zorganizowaliby chociażby Mistrzostwa Świata w Quidditchu, których nie było od dawna. Nawet podczas tych ostatnich, w których grały jedynie dwie drużyny, bardzo dobrze bawiłem się na postaci tymczasowej. Jednak prawdziwym przeżyciem dla mnie były mistrzostwa mające miejsce jakieś dwa lata temu. Grałem wówczas w reprezentacji Chin i mimo tego, że przegraliśmy wszystkie mecze, nigdy nie zapomnę tych świetnych chwil odgrywania. A co się dzieje, kiedy proponuje się zorganizowanie takiego wydarzenia? "To sprawa IC". Guzik prawda, takie rzeczy mimo wszystko trzeba organizować głównie pod względem OOC, a także z pomocą administracji. Mogę się założyć, że gdyby w przyszłe wakacje, ministerstwo zorganizowało dobrze MŚQ, znacząco ruszyłoby to rozgrywkę. Przy okazji można by było zrobić tak, że postacie tymczasowe z różnych drużyn, mogłyby zostać zatrzymane (przykładowo z 2 z każdej drużyny), w przypadku kiedy osoby odgrywające, bardzo dobrze by się sprawdzały. No i jeszcze drobna propozycja, gdyby moja prośba odnośnie MŚQ została wysłuchana - za czasów kiedy Merlin robił mistrzostwa, drużyna miała już pomiędzy sobą ustalone różne relacje oraz niektóre cechy charakteru. Był to bardzo dobry pomysł, znacząco ułatwiało to odgrywanie ich.
Ale odrywając się od tematu ministerstwa - to samo tyczy się turnieju trójmagicznego. Już nie jeden raz proponowałem zorganizować go i w propozycjach, i na kanale kadry. Zamiast tego prawdopodobnie miały zostać wznowione turnieje czterech domów - chyba każdy wie jak się to skończyło. Jednak w turniejach tych, jest jeden, ale bardzo ogromny problem. Sprawiają one przyjemność jedynie kilku graczom. Podczas turnieju trójmagicznego zaś, nawet nie będąc uczestnikiem, mogłem poodgrywać z uczniami innych szkół, co dawało masję frajdy. I tutaj można dać po prostu kilku osobom konta tymczasowe z możliwością pozostawienia ich na stałe, przy spełnieniu kilku warunków.
Została jeszcze ostatnia kwestia - "Gracze nie kreują już ciekawych postaci, nie tworzą mini organizacji na terenie Hogwartu, nie psocą nauczycielom, nie włamują się do gabinetów, nie kradną książek z działu zakazanego". Warto zastanowić się, czym jest to spowodowane. Często postacie wyróżniające się, są skutecznie niszczone zarówno pod względami IC, jak i OOC. Jaki ma sens tworzenie mini-organizacji w Hogwarcie, skoro zawsze są one tłumione? Nie mogą zrobić właściwie nic, jeżeli zaczną psocić nauczycielą - najprawdopodobniej wylecą. Jeżeli będą utrudniać życie prefektom - najprawdopodobniej wylecą, po pierwszej rzuconej drętwocie. Spróbują dostać się do działu ksiąg zakazanych, albo innego ciekawego miejsca - nie zrobią tego, gdyż są nałożone setki barier, a samo wejście na teren zakazanego spowoduje hałas na cały Hogwart. Jeśli chcemy psotników, pozwólmy im psocić.
A propos narracji, całego mintserstwa i ich "lenistwa" - to wcale nie jest tak, że całe ministerstwo to jedynie gracze, których w ogóle nie obchodzi praca, w której są. Zdarzają się wyjątki, które potrafią dobrze spełniać się w swojej roli, lecz właśnie te perełki bardzo szybko niszczone są przez słabą funkcjonalność placówki. Odgrywając samemu aktywnie w departamencie osób, które wbiją raz na miesiąc by odegrać picie w trzech miotłach, nie sprawia żadnej przyjemności. W ten sposób postacie odłączają się od ministerstwa i najczęściej kończą bezrobotne. Co jest tego problemem? Moim zdaniem nieodpowiednie osoby na nieodpowiednich stanowiskach. Absolutnie nie mówię tutaj o pani minister, której sporo osób zarzuca różne rzeczy. Mowa tutaj głównie o dyrektorach departamentów - najczęściej po znajomości OOC trafiających na swoje stanowiska. Z wyjątkiem @PWWP nie kojarzę żadnego dyrektora, który spełniałby swoje obowiązki w 100% dobrze i motywował swoich pracowników do pracy... No i wbijał przynajmniej raz na tydzień.
Co za tym idzie? Brakuje narracji dla całego serwera. Gdyby dyrektorzy potrafili odpowiednio zaradzić sytuacji, ponownie zorganizowaliby chociażby Mistrzostwa Świata w Quidditchu, których nie było od dawna. Nawet podczas tych ostatnich, w których grały jedynie dwie drużyny, bardzo dobrze bawiłem się na postaci tymczasowej. Jednak prawdziwym przeżyciem dla mnie były mistrzostwa mające miejsce jakieś dwa lata temu. Grałem wówczas w reprezentacji Chin i mimo tego, że przegraliśmy wszystkie mecze, nigdy nie zapomnę tych świetnych chwil odgrywania. A co się dzieje, kiedy proponuje się zorganizowanie takiego wydarzenia? "To sprawa IC". Guzik prawda, takie rzeczy mimo wszystko trzeba organizować głównie pod względem OOC, a także z pomocą administracji. Mogę się założyć, że gdyby w przyszłe wakacje, ministerstwo zorganizowało dobrze MŚQ, znacząco ruszyłoby to rozgrywkę. Przy okazji można by było zrobić tak, że postacie tymczasowe z różnych drużyn, mogłyby zostać zatrzymane (przykładowo z 2 z każdej drużyny), w przypadku kiedy osoby odgrywające, bardzo dobrze by się sprawdzały. No i jeszcze drobna propozycja, gdyby moja prośba odnośnie MŚQ została wysłuchana - za czasów kiedy Merlin robił mistrzostwa, drużyna miała już pomiędzy sobą ustalone różne relacje oraz niektóre cechy charakteru. Był to bardzo dobry pomysł, znacząco ułatwiało to odgrywanie ich.
Ale odrywając się od tematu ministerstwa - to samo tyczy się turnieju trójmagicznego. Już nie jeden raz proponowałem zorganizować go i w propozycjach, i na kanale kadry. Zamiast tego prawdopodobnie miały zostać wznowione turnieje czterech domów - chyba każdy wie jak się to skończyło. Jednak w turniejach tych, jest jeden, ale bardzo ogromny problem. Sprawiają one przyjemność jedynie kilku graczom. Podczas turnieju trójmagicznego zaś, nawet nie będąc uczestnikiem, mogłem poodgrywać z uczniami innych szkół, co dawało masję frajdy. I tutaj można dać po prostu kilku osobom konta tymczasowe z możliwością pozostawienia ich na stałe, przy spełnieniu kilku warunków.
Została jeszcze ostatnia kwestia - "Gracze nie kreują już ciekawych postaci, nie tworzą mini organizacji na terenie Hogwartu, nie psocą nauczycielom, nie włamują się do gabinetów, nie kradną książek z działu zakazanego". Warto zastanowić się, czym jest to spowodowane. Często postacie wyróżniające się, są skutecznie niszczone zarówno pod względami IC, jak i OOC. Jaki ma sens tworzenie mini-organizacji w Hogwarcie, skoro zawsze są one tłumione? Nie mogą zrobić właściwie nic, jeżeli zaczną psocić nauczycielą - najprawdopodobniej wylecą. Jeżeli będą utrudniać życie prefektom - najprawdopodobniej wylecą, po pierwszej rzuconej drętwocie. Spróbują dostać się do działu ksiąg zakazanych, albo innego ciekawego miejsca - nie zrobią tego, gdyż są nałożone setki barier, a samo wejście na teren zakazanego spowoduje hałas na cały Hogwart. Jeśli chcemy psotników, pozwólmy im psocić.
Yare, yare...