Witaj!

Zaakceptowane Lizavieta Dauhava [Uczennica 1ooc]
Sebascân
Czarodziej




Posty: 43
Tematy: 4
Lip 2019
27
#1
Imię i nazwisko: Lizavieta Dauhava
Miejsce urodzenia: Białoruś | Słuck
Status krwi: 0%

Cechy charakteru:
Lizavieta, postrach opiekunek i dorosłych, a nawet zwierząt. A dlaczego postrach? W dzieciństwie potrafiła wyprowadzić człowieka z równowagi, w prost mówiąc, kto się nią opiekował tracił wszystkie nerwy na te dziecko...Od małego wykazywała swoją energiczność, oraz chęć poznawania świata poprzez zadawania mnóstwo pytań, na prawdę, mnóstwo. I to zostało jej do dziś, jako cecha negatywna? a może raczej pozytywna! Kto wie. Samodzielność i Odwaga, te dwie cechy są dla Lizy najważniejsze, od dzieciństwa do teraz. Lecz Granica między Odwagą, a głupotą jest bardzo cienka. Właśnie przez swoją głupotę pakowała się w poważne tarapaty, ale jak to się  mówi "Głupi ma zawsze szczęście". Jedną z takowych sytuacji, w młodym wieku gdy wymknęła się z podwórka, ruszyła na plac zabaw tam natomiast napotkała "Gang Małolatów.". Chłopcy zaczęli komentować  jej ubiór i zachowanie, również posuwając się do  ciągania jej za włosy.. W końcu dziewczynka wybuchnęła złością, i wtedy to też  jej moc magiczna się objawiła. Nagle wszyscy chłopcy w pobliżu zostali od niej odepchnięci, Sama Liza, nawet tego nie zauważyła gdyż była zajęta odpychaniem jednego z chłopców, na którego to nie zadziałało. W końcu to się udało, a oni pod wpływem szoku a jednocześnie strachu uciekli "Wiedźma!" 
-  wykrzyknęli w jej kierunku na Do widzenia. Okazało się że sytuacje obserwował chłopak z klasy  Lizaviety. Dziewczynka podeszła do niego i mu  wygarnęła, nie pomógł jej. Zachował się jak tchórz. Odwaga dla Lizaviety jest na  pierwszym miejscu, nie akceptuje tchórzostwa ani  wycofywania się. W raz z wiekiem, jednak dziewczynka zmądrzała. Na pierwszym Miejscu dotarła także szczerość i Lojalność, wolała  mieć małą grupkę przyjaciół niż wielu, fałszywych kolegów którzy obgadywali ją za plecami.

Wygląd postaci:
Lizavieta, dziewczynka posiadająca połyskliwe oczy koloru limonkowego, oraz długie - Jasno Blond włosy, zazwyczaj uplecione w warkocz. Te Dwie rzeczy na początku wbijają się w oczy obserwatora, kolejnymi są, jej szczery uśmiech, i jakże urocze dołeczki. Jasna Karnacja - Średni wzrost jak na wiek dziewczynki. To ostatnie rzeczy które na pierwszy rzut oka obserwator zauważy. Lizavieta pochodzi z średnio zamożnej rodziny Mugolskiej, dlatego też zazwyczaj ubiera się jak Mugole, w całkiem schludnych ubraniach.

Historia postaci:
11 Lat temu - Białoruś - Słuck - Szpital w mieście. To tutaj Lizavieta otworzyła po raz pierwszy swoje piękne oczęta.
Przez pierwsze lata swojego życia, była wychowywana w swoim domu rodzinnym na Białorusi. Jej rodzice byli mugolami, więc nie mieli pojęcia o magicznym talencie swojej córki, a sami byli zapracowani więc nie mieli czasu aby poświęcić wystarczającej ilości czasu swojej córce. Dlatego też, większość czasu spędzała z swoimi opiekunkami, niestety nie zostawały przy niej długo, gdyż wszystkie traciły na nią nerwy. Liza zawsze pakowała się w kłopoty, a ten kto się nią opiekował musiał za to płacić, to chyba jasne. Prawda?  Kontynuując.. gdy miała już kilka latek, dziewczyna w raz z rodzicami przeprowadzili się do Wielkiej Brytanii z powodu większego  zarobku, oraz majątku rzecz jasna. Tu sytuacja także się nie zmieniła, rodzice byli przepracowani, a dziewczynka dalej rozrabiała w  najlepsze. Aż do pewnego momentu... Z samego rana wymknęła się z podwórka by przejść na placyk zabaw, który był praktycznie obok. Tam napotkała rówieśników w swoim wieku, pomimo że chciała się z nimi dogadać, ci tego nie chcieli. Drwili jak to się mówi z niej, posunęli się nawet za ciąganie jej za włosy. Wtedy coś pękło w Lizie. Widocznie się wzburzyła, wtedy to tez jakas nieznana sila odepchnela chlopcow od niej. Ona sama popchnęła jednego z napastników z większą siła niż wcześniej, a ci jedynie się przerazili, przestraszyli? Można tak powiedzieć, na do widzenia krzyknęli jedynie - "Wiedźma" - Nie zrobiło to jednak wrażenia na dziewczynce, a ta się odwróciła, gdy nagle zauważyła na jednej z atrakcji placu zabaw, kolejnego rówieśnika tym razem z  swojej klasy. Co innego miała zrobić niż mu wygarnąć? Nie wykazał się odwagą, był tchórzem. Po prostu stracił w oczach Lizy szacunek. Kilka lat później, 11 urodziny. Wyjątkowo, jej rodzice znaleźli się w domu, a ta miała już dmuchać świeczki z tortu gdy nagle przez okno wleciała sowa pozostawiając list, by po chwili odlecieć. Przeczytała to razem z rodzicami, i uznali to za żarty, więc nie wzięli tego na  poważnie. Lecz ku im zdziwieniu, przyszedł kolejny i kolejny.. w końcu jednak przyszedł posłannik który potwierdził że to prawda. Dziewczynka rozmyślała nad tym, w końcu.. magia istnieje! Powinna się z tego cieszyć, ale to znaczy że jest "Wiedźmą"?  Nie wiedziała co o tym myśleć, lecz kiedy pierwszy raz zjawiła się na ulicy pokątnej, zatkało ją. Uśmiech znów powrócił na jej twarzyczkę, a następnie zakupiła wszystkie potrzebne rzeczy do hogwartu. Jak np różdżkę, lecz potrwało za nim znalazła tą odpowiednią.  Nadszedł dzień wyjazdu, dziewczynka zjawiła się na odpowiednim peronie razem z rodzicami, a następnie wsiadła do pociągu, to któregoś przedziału razem z walizkami. I od tego momentu jej przygoda w Hogwarcie miała się zacząć.

Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
UczeńKlasa1 [LizavietaDauhava]: *Dziewczynka miała już przejść obok chłopca, ale gdy usłyszała że mówi do niej, spojrzała za siebie w końcu było tu wiele osób, jak to zwykle przed Wielką Salą, jednak była jedyna w okolicy więc wróciła wzrokiem do chłopaka* A-aa! Ja? Cześć? A ty ktoś ty? Jak ja się nazywam? Mogę to samo zapytać ciebie! Nazywam się Lizavieta Dauhava, miło cię poznać, Nieznajomy! A raczej już znajomy bo już się przedstawiliśmy sobie! *Dziewczynka wystawiła w jego stronę swoją dłoń,  by po chwili uścisnąć również energicznie dłoń chłopaka, jeśli ten odważył się podać jej swoją rączkę oczywiście. Liza wypowiadała, a raczej  starała wypowiadać każde słowo bardzo dokładnie, chodź mimo to można było usłyszeć że popełniała kilka błędów w zdaniach|Słowach które wypowiadała. A z każdym jej wypowiedzianym słowem, można usłyszeć wyróżniający się jej akcent wśród głośnych rozmów uczniów.*

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
UczeńKlasa1 [LizavietaDauhava]: ( Nie mam pojęcia Confused Nigdy nie byłem w Warszawie więc cóż.. polecam ci sprawdzić w internecie)

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*

UczeńKlasa1 [LizavietaDauhava]: *Dziewczynka przyglądała się jednej z książek z zaciekawieniem, najwyraźniej był to jeden z  podręczników do nowo poznanych przedmiotów. Lecz po chwili, jej uwagę zwróciła zupa, która została podana jej przed nos, przez jej nowego kolegę* - Steven! Co to za zupa? Czy ty chcesz mnie otruć?! *Więc zrobiła poważną minę, by po chwili parsknąć śmiechem.* - Żartuje, spokojnie! - *Dziewczynka przyjęła zupę, i postawiła ją przed sobą na stole, a podręcznik położyła obok, by zasmakować zupy*  Żałuj że mi ją oddałeś, jest przepyszna! - *Uśmiechnęła się.*

Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze:

Było to już dawnoo temu. Jeśli dobrze pamiętam to dowiedziałem się o serwerze od Sharka lub Drollecastera!

Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?
No tak!

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
RoxStars
łajdak



Donator

Posty: 359
Tematy: 13
Sty 2017
112
Gryffindor
#2
Akceptuje,
Gryffindor!



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.