[therapeute]

nutka
  

   
  

OGÓLNE     

=- Zrodzona ze związku dwójki czystokrwistych czarodziejów - Andrew'a i Griffne Fillanore, w roku '43. -=

=- Po pożarze w domu rodzinnym, straciła oboje rodziców i była zmuszona przeprowadzić się do dworku rodowego. -=

=- Najstarsza i aktualnie jedyna z rodzeństwa - młodszy brat Ludleth zmarł kilka lat po ukończeniu Hogwartu. -=

=- Absolwentka Hogwartu i domu Salazara Slytherina, który ukończyła z dobrymi wynikami. -=

=- Od zawsze charakteryzująca się typowym strojem dla czarodziejów i dbająca o swój wizerunek. -=

"And I don't care if I sing off key
I find myself in my melodies."

   

  

     RODZINA

=- Niedługo po skończeniu szkoły, wzięła ślub z Cedrickiem, którego poznała za czasów szkolnych. -=

=- Z pierwszego związku, urodziła trójkę dzieci - Rhennę, Darrena i Lawena Fillanore. -=

=- Zaraz po urodzeniu trzeciego dziecka, wzięła rozwód z Cedrickiem, który stoczył się na kryminalną ścieżkę. -=

=- Chociaż nie można było na początku nazwać ją dobrą matką, zawsze troszczyła się o dobro swoich dzieci. -=

=- Została wybrana na głowę rodu Fillanore i piastuje tą pozycję po dzisiejszy dzień. -=

=- Kilka lat później, poznała swojego obecnego partnera - Darrena Wright, z którym jest w narzeczeństwie. -=

=- Z tego związku, urodziła bliźniaczki - Villanelle i Lisandrę Wright. -=

"I sing for love, I sing for me
I shout it out like a bird set free."

   

  

PRACA     

=- Od początku kształciła się w dziedzinie eliksirowarstwa - Pierw na Uniwersytecie, który porzuciła na rzecz samodzielnej nauki. -=

=- Otrzymała pracę w OBiE, gdzie pierw pracowała jako eliksirowar, później jako Wice Dyrektor placówki. -=

=- Kilka lat później zwolniła się razem z pozostałymi pracownikami, przyjmując ofertę pracy w Yrell Company Limited. -=

=- Jako, że firma nie prosperowała zbyt dobrze, wysłała aplikację o pracę w Ministerstwie, kompletnie się przebranżawiając. -=

"No, I don't care if I sing off key

I find myself in my melodies."

  

  

     WNĘTRZE

=- Na przestrzeni ostatnich kilku lat wewnętrzny gniew i nienawiść do Cedricka, zaczęły stopniowo zanikać. -=

=- Na wskutek poznania Darrena, odzyskała ponownie wewnętrzny spokój, a kolejne potomstwo, dało jej szczęście. -=

=- Chociaż na początku nie była przykładem dobrej matki, teraz za wszelką cenę stara się naprawić relacje ze starszymi dziećmi. -=

=- W przypadku Villanelle i Lisandry - Stara się nie popełniać tych samych błędów, obdarzając je uwagą i miłością. -=

=- W wolnym czasie, stara się wrócić na nowo do swojej pasji w młodości - Jazdy konno, uczęszczając do szkółki. -=

=- Patronus przybiera postać łagodnej i puchatej owieczki. -=

"I sing for love, I sing for me

I'll shout it out like a bird set free."

  

  

  

=- [OOC] -=
Króciutka i zwięzła karta z najważniejszymi informacjami o postaci. 

Może kiedyś wpadnie mi pomysł na coś innego i przyjemnego w czytaniu.

Wyglądu użyczyła Hayley Atwell.

[Valturi]

zjawiskowo nieutzinkowo wspaniale kohanie

[MrMajamiPL]

Ładnie ale tak jakoś no, pusto, szaro. Imo by się przydało więcej... no w sumie wszystkiego. Bo tutaj na razie mamy - podstawowe informacje, jakieś rzeczy o niej, zdjęcie i relacje. Charakter jakiś by się przydał albo opis wyglądu. Możliwe jednak, że to taki zarys początkowy i się karta będzie rozwijać, jednak mam nadzieję że będzie co czytać w przyszłości

[therapeute]

Ładnie ale tak jakoś no, pusto, szaro. Imo by się przydało więcej... no w sumie wszystkiego. Bo tutaj na razie mamy - podstawowe informacje, jakieś rzeczy o niej, zdjęcie i relacje. Charakter jakiś by się przydał albo opis wyglądu. Możliwe jednak, że to taki zarys początkowy i się karta będzie rozwijać, jednak mam nadzieję że będzie co czytać w przyszłości

  
Bo to właśnie miała być takie krótkie przedstawienie postaci. Przynajmniej na razie, może w przyszłości się jakoś ładnie rozpracuje.

[Lambdahh]

Pamiętasz, jak lubiłem Platona. Dziś wiem, że kłamał. Bo w rzeczach ziemskich nie odbija się ideał, ale leży ciężka, krwawa praca człowieka. To myśmy budowali piramidy, rwali marmur na świątynie i kamienie na drogi imperialne, to myśmy wiosłowali na galerach i ciągnęli sochy, a oni pisali dialogi i dramaty, usprawiedliwiali ojczyznami swoje intrygi, walczyli o granice i demokracje. Myśmy byli brudni i umierali naprawdę. Oni byli estetyczni i dyskutowali na niby. Nie ma piękna, jeśli leży w nim krzywda człowieka. Nie ma prawdy, która tę krzywdę pomija. Nie ma dobra, które na nią pozwala.