Witaj!

Celia Craysin | 3 OOC
Yudka
Yudka




Posty: 158
Tematy: 12
Sie 2019
47
Ravenclaw
#1
Imię i nazwisko
Celia Craysin

Urodzona

Szpital Św Heleny

Krew
Mugolak

Miejsce Zamieszkania
.

Charakter:
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Celia to kilkoma słowami dziewczyna inteligentna oraz kreatywna, lubiąca rysować, poznawać różne dziedziny nauki oraz oglądać różne piękne krajobrazy matki natury. Chociaż od kilku lat nie ma rodziców a była za młoda na ich śmierć to jakoś się utrzymuje, choć wygląda na dziewczynę dość poważną to jest przeciwieństwem tego, lubi się pośmiać, pożartować, powkurzać z innymi osobami. Nie lubi sprawiać przykrości innym osobą to nie w jej stylu, bardziej jest miła ale oczywiście nie za miła. Największa jej wadą jest chyba Gadatliwość, ciągle umie gadać, czasami się zapomina i przesadza. Oprócz Gadatliwości jest dość wrażliwa, ale nie za bardzo, przy takim smutnym filmie zapłacze ale gdy ktoś zrobi jej przykrość zamiast płakać odpowiada tym samym. Co do wad to jeszcze chociaż także wygląda na pracowitą umie być leniem, są dni kiedy nie chce jej się w ogóle niczego robić, nawet stać a może nawet leżeć. Umie też być naiwna, czasami uwierzy że jakiś kotek jest na drzewie albo jej przyjaciel jest w niebezpieczeństwie, chociaż jak ktoś nie umie kłamać i to widać bardzo, od razu szykuje się ostra rzeźnia. Oczywiście gdy ktoś ją wkurzy umie być nerwowa i komuś przywalić albo coś dopowiedzieć, ale to się zdarza bardzo bardzo często. Warto dodać na koniec że jest szczera… oraz OPTYMISTYCZNA, uwielbia patrzeć na świat na kolorowo a nie na czarno-biało, umie być nastawiona do wszystkiego pozytywnie, nie zostawi drużyny ani niczego za sobą, podąży do przodu wraz z drużyną aż podąży do celu gry lub czegoś innego. Może jeszcze by to zakończyć wspomnieć o jej oryginalności której nie brak jej ani trochę!



Wygląd:
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co do wyglądu zacznijmy wpierw od włosów. Celia ma włosy długie oraz proste włosy aż do klatki piersiowej, kolorem jej włosów jest ciekawy truskawkowy blond. Co do jej oczu to na pewno są duże oraz cale piwne, z bliska można zauważyć od razu że są to oczy w których widać pełno szczęścia i optymizmu. O jej ustach można tylko powiedzieć że są wąskie, a o Uszach że są leciutko odstające. Oczywiście nie zapominajmy o nosie który też jest niczego sobie gdyż prosty i mały. To wszystko wiąże się z tym że Celie można nazwać dziewczyną uroczą… lecz z daleka można zauważyć jak już było pisane że jest poważną i ułożoną dziewczyną, oczywiście tak nie jest bo z bliska widać jej uśmiech oraz poczucie humoru który jest często potrzebny. Teraz skoro widzicie jej twarz wyobraźcie sobie jej szczupłą i suchą sylwetkę, które w sumie jest lekkie jak piórko. Oprócz tego dodam że jest niska, oraz po prawej stronie swych pleców ma średnią bliznę którą zdobyła po zdobyciu szczytu drzewa.

 

Rozdział 1
Anioł który wszystko zepsuł
Liverpool | Szpital Św Heleny
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 Dzień piękny, słoneczny, bezchmurny można wręcz powiedzieć że idealny. Jeden z Ambulanców wystartował z domu Seagel’ów jadąc do szpitala, w Ambulancie siedziała cierpiąca matka właśnie rodząca dziecka podczas 9 miesiąca w ciąży. Choć dzień idealny… zawsze coś musiało się zepsuć… Adele Saegel miała urodzić córkę, o której marzyła przez kilka swych dorosłych lat..  chociaż to niebył normalny poród, to była porażka jaką zaznała rodzina Seagel’ów. Ambulance dojechał do szpitala Św Heleny w Liverpoolu od razu matka została przetransportowana do sali porodowej, a poród od razu jej zajął z kilka minut a nawet godzinę.
Dziecko zostało pokazane matce która cierpiała i cierpiała… aż spadł puls… zaczęło piszczeć… zaczęło być głośno, lekarze od razu przystąpili do ratunku… ale po nic gdyż matka już dawno zmarła, lecz przed tym powiedziała  jedno jedyne słowo „Celia” co oznaczało niebo, do którego matka poleciała, a z którego Celia przyleciała. Przyjechał Ojciec Celi, który nie zaznał przyjemnego widoku. W jego oczach było można zauważyć szok, cierpienie, smutek i złość, wręcz wrogość. Gdyż po matce nic nie zostało oprócz Nieba, oprócz Celi… która spała słodko gdy jej matka zmarła, której nigdy nie zobaczy i której nigdy nie widziała



Rozdział 2
Samotność smutna choć wesoła
Londyn | Dom Dziecka
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Minęły 2 lata od kiedy Celia żyje, Ojciec stracił głowę po śmierci matki, nie mógł się zając dzieckiem i pracą w tym samym momencie. Choć minęły 2 lata nadal nie wybaczył Celi i nadal w jego oczach był szok, cierpienie, smutek i złość… od razu można by zobaczyć że nie wybaczyłby nigdy Celi, ale zawsze choć miał złe wspomnienia z nią… bo przecież własna córka zabiła mu żonę, to i tak się nią zajmował, a przynajmniej próbował lecz się załamał gdyż jego matka zaznała wreszcie spokoju. Od czasu gdy umarła nie dawał sobie rady z życiem, tydzień od jej śmierci pierwszy raz w życiu uderzył dziecko którym była Celia, 3 tygodnie od jej śmierci po kilku kolejnych uderzeniach, zrobił wycieczkę. Daleką wycieczkę bo aż za górami i lasami.
Aż do miasta pełnego życia, do stolicy Wielkiej Brytanii, do Londynu! Gdy przyjechali była noc, Celia była w koszyczku piknikowym. Światła oświetlały każdą ulice, samochód, osobę. Samochód wreszcie po kilku godzinach jazdy stanął, zatrzymał się, ucichł, a przez kilka następnych minut było można usłyszeć otwieranie drzwi, cichutkie chrapanie małej malusieńkiej dziewczynki, oraz pukanie. A na końcu odgłos odchodzących kroków. Wtedy zapaliło się światło, dziewczynka otworzyła oczy, przez chwile ją oślepiło, zobaczyła wtedy rękę lecącą z nieba aż na sam dół dotykając dziewczynki. Po chwili oślepienie ustało a dziewczynka mogła zauważyć przeciętną panią, na oczach miała wypisane „miła” oraz „opiekuńcza”. Ojciec Celi nigdy już nie wrócił a Celia ostatecznie zamieszkała w „Domu Dziecka”.




Rozdział 3
Nie umie latać ale lądować umie
Londyn | Podwórko
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Minęło 5 lat od całego zajścia, Celia ma już 7 lat i odwagi jej nie mało gdyż wraz z chłopakami robili konkurs „Kto wejdzie najwyżej na drzewo”. Celia zdecydowała sama że weźmie udział w tym konkursie w którym nic się nie dostaje oprócz oklasków. Gdy wszyscy stali obok ona wchodziła na 2 metrowe drzewo, gdy była w połowie odpoczęła lecz na kilka sekund by móc dalej wchodzić. Słońce jej nie pomagała, wręcz chciało żeby spadła z tego drzewa, ale Celia nie dawała za wygraną słońcu ani drzewu, wchodziła i wchodziła. A ci na dole jej już nie widzieli gdyż była schowana już w liściach. Gdy była przy końcu w kilka sekund zadziało się kilka rzeczy, lód kolegi wypadł z rożka, kilka chmur ukryło słońce, a Celia się poślizgnęła, zaczęła spadać, była trochę wysoko że mogła złamać coś albo nawet wylądować na wózku, nikt przez chwile nie wiedział co się dzieje, każdy był w szoku, Celia zamknęła oczy i po chwili… nie było słuchać żadnego uderzenia o ziemie, żadnej rozlatującej się krwi, żadnych jęków niczego, tylko matkę naturę. Celia otworzyła jedno oko, drugie oko. I wreszcie uderzyła o drzewie, ale nie tak jak zwykle, leciutko jakby nawet nie wchodziła na drzewo tylko zrobiła nieudany skok. Wstała i się otrzepała, a po chwili wybuchła płaczem.





Rozdział 4
Czarodziejka ze szczęściem
Londyn | Dom Dziecka
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pewnego dnia, w urodziny Celii przyleciała sowa, zwykła biała sowa trzymająca liścik. Co było w liściku? Do kogo on był? Była tam Bomba? Było to coś nielegalnego? Gospodyni Domu spojrzała na dziwny list i tylko krzyknęła „Celia, chodź na dół!”. Zeszła i pierwsze co powiedziała to „Nie ja to zrobiłam!”, pani tylko tak patrzała i się uśmiechnęła wesoło, po czym dała jej list. Celia spojrzała, poszła do pokoju ze zdziwieniem na twarzy, trochę się zarumieniła bo nigdy listu od nikogo nie dostała. Gdy wchodziła do pokoju pierwsze co zrobiła to usiadła na łóżku i od razu otworzyła kopertę. Przeczytała i pierwsze co zrobiła to pisnęła, po prostu pisnęła, w sumie to tak pisnęła że obudziła cały dom. Następnie zatkała usta i dalej czytała i czytała. List był tak doskonale zrobiony że mógł być prawdziwy albo fałszywy, chociaż z tym drugim to słabo. Oczywiście Celia uwierzyła, ale nie wiedziała co zrobić. Gdy pokazała to pani, ta powiedziała „Wyrzuć to do kosza, pewnie jakiś głupi żart”. Ta jednak nie wyrzuciła i czekała. I czekała wiedząc że od czasu kiedy dostała list, została czarodziejką!



Rozdział 5
Stary i dziwny Mag
Londyn | Dom Dziecka
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pewnego dnia, kilka dni od urodzin Celii przyszedł starzec, siwy z długą brodą dziwnymi czerwonymi oczami, wyglądał trochę jak bezdomny, chociaż miał dziwny ubiór jak na normalnego człowieka, miał szatę, piękną szatę. Chciał pewnie kogoś zaadoptować albo to gość pani Gospodyni, no cóż Celia tylko spojrzała i sobie nadal rysowała kredkami, bo co innego mogła robić w tak nudny dzień jak ten. Następnie było słychać imię, imię osoby która rysowała a natychmiast przestała gdy usłyszała swoje imię. Pani wykrzyczała „Celia chodź tutaj”, ta oczywiście jak już było mówione przestała natychmiast rysować, wstała, odwróciła się i podeszła do pani i straca, nieśmiało trochę bo nawet nie wiedziała o co chodzi i kim jest leciutko przerażający starzec. Tyle odpowiedzi na te jedno pytanie miała w głowie, ale nie wiadomo które jest prawidłowe. Następnie po prostu w kilka minut się ubrała do wyjścia i wyszła z jednym bagażem obok starca który ma w sobie jakieś dziwne moce które ma też Celia.



Relacje
--------------------


Rodzina:
Donovan Craysin
Ojciec
Czasami dziwny, czasami śmieszny, a czasami surowy, ale ma bardzo dobre serce... chociaż to czarnoksiężnik... który potrafi zabierać ludziom ręce... Kocham go chociaż nie jest to mój prawdziwy ojciec to czuje jakby nim był! A to z zostawieniem mnie w lesie mogę wybaczyć.

Jonathan Craysin
Brat 
Z nim to utrzymywałam chyba kontakt najdłużej, ale to tylko dlatego bo uczy w Hogwarcie i to nawet fajnie uczy! Czasami nawet pomoże, albo czegoś mnie nauczy albo pouczy, fajnie się słucha go na lekcjach. A poza tym jest miły, i jakimś sucharem czasami rzuci ale troszkę zimny jak tata Donovan.

Ethelred i Isabella Craysin
Brat i Siostra
Najmniej to z nimi się spotykałam, ale wiem że są tacy jak ja, głośni, pozytywni i super! Chciałabym kiedyś polepszyć z wami kontakt pojeść lody i tak dalej, za pewnie byłoby super! A jak na razie to rośnijcie i uczcie się pilnie w Hogwarcie jak już wybiorą wam dom!

Przyjaciele, wrogowie i inni:
Artorias Winter
Najlepszy Przyjaciel? Ukochany?
Osoba z którą spędzam najwięcej czasu, która mnie bardzo bardzo kocha i która mnie uchroni przed wszystkim. Gdyby nie on pewnie dawno bym się topiła w własnych smutkach, zawsze mogę na nim polegać a przede która mi najbardziej ufa, tak samo jak ja mu. W sumie to chciałabym życzyć taką osobę każdemu, taką samą która przynosi ci tylko szczęście i tylko to! Kocham go.

Sinllaphin Tuan
Przyjaciółka 
Z nią tez spędzam dość dużo czasu, w sumie gdy nie było Artoriasa, najwięcej! Wiem że trochę ją ostatnio zaniedbałam i ja głupia zawsze ją troszkę omijałam szerokim łukiem, ale to się zmieni. Od teraz będę ci mówiła wszystko oraz pomagała z największą przyjemnością, bo od tego są przyjaciele!!!

Giovanna Gulli
Przyjaciółka która się zgubiła
Aj Ta Gio, zgubiła się i nawet nie wiadomo gdzie teraz jest, ale pewnie przemierza gdzieś korytarze Hogwartu. Co do jej samej to jest jedną z lepszych przyjaciółek! Zawsze chodzimy po Hogwarcie, Gadamy, wymyślamy i tak dalej! Super jest! Ale jak już wspominałam zgubiła się.

[A reszta później bo mi się odechciało pisać]




Informacje
-------------------------------

Ma bliznę na plecach


Boi się najbardziej Klaunów i tym podobnych, 

oraz śmierci swojej bądź bliskich

Była sam cały miesiąc w lesie, bez wszelkich pomocy 
oraz jedzenia i wody.

Najdłużej przytulała się 2 godziny

Jej patronusem najprawdopodobniej będzie 
mały fenek pustynny


Cechy Hpp
---------------------------------
Zalety słabe

Poliglota 
[Francuski i Norweski]
Transmutolog

Wady słabe
Zielony
Aseukurant

Zalety Średnie
W tiarze urodzony
Urodzony z miotłą w dłoni

Wady Średnie
Od zera do.. średniej krajowej 
Chuchro

Zalety Mocne 
Transmutomistrz

Wady Mocne
Wiecznie dobry
░░░░░▄▄▀▀▀▀▀▀▀▀▀▄▄░░░░░
░░░░█░░░░░░░░░░░░░█░░░░
░░░█░░░░░░░░░░▄▄▄░░█░░░
░░░█░░▄▄▄░░▄░░███░░█░░░
░░░▄█░▄░░░▀▀▀░░░▄░█▄░░░
░░░█░░▀█▀█▀█▀█▀█▀░░█░░░
░░░▄██▄▄▀▀▀▀▀▀▀▄▄██▄░░░
░▄█░█▀▀█▀▀▀█▀▀▀█▀▀█░█▄░
Kanalik
Pan Maruda



Weryfikator

Posty: 349
Tematy: 19
Lip 2017
147
Gryffindor
#2
Karta zaakceptowana! Postać trafia do Ravenclawu.
Yare, yare...
Yudka
Yudka




Posty: 158
Tematy: 12
Sie 2019
47
Ravenclaw
#3
Update 
Kilka poprawek 
Dodano troszkę relacji
I troszkę ciekawostek 
░░░░░▄▄▀▀▀▀▀▀▀▀▀▄▄░░░░░
░░░░█░░░░░░░░░░░░░█░░░░
░░░█░░░░░░░░░░▄▄▄░░█░░░
░░░█░░▄▄▄░░▄░░███░░█░░░
░░░▄█░▄░░░▀▀▀░░░▄░█▄░░░
░░░█░░▀█▀█▀█▀█▀█▀░░█░░░
░░░▄██▄▄▀▀▀▀▀▀▀▄▄██▄░░░
░▄█░█▀▀█▀▀▀█▀▀▀█▀▀█░█▄░
Yudka
Yudka




Posty: 158
Tematy: 12
Sie 2019
47
Ravenclaw
#4
Do 3OOC proszę przenieść
░░░░░▄▄▀▀▀▀▀▀▀▀▀▄▄░░░░░
░░░░█░░░░░░░░░░░░░█░░░░
░░░█░░░░░░░░░░▄▄▄░░█░░░
░░░█░░▄▄▄░░▄░░███░░█░░░
░░░▄█░▄░░░▀▀▀░░░▄░█▄░░░
░░░█░░▀█▀█▀█▀█▀█▀░░█░░░
░░░▄██▄▄▀▀▀▀▀▀▀▄▄██▄░░░
░▄█░█▀▀█▀▀▀█▀▀▀█▀▀█░█▄░



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.