17.05.2020 01:33
+Klasa: *Uniósł się w powietrze zachowując resztki otwartego umysłu. Unosi się w przestrzeni jak i żyje w zbiorowej podświadomości. Kosmos przechodzi przez czwartą warstwę wszechświata. Wibracje w tym stanie oddziałowywują z całym zebranym otoczeniem. Rozłożone ręce. Wzejście w eter. Całość się jednoczy i rozprasza. Jako w górze, tako na dole. Pustka się otworzyła.*
+Głos na karę HeadAdmina: *Pchnął wrota labolatorium duszy. Powiew spojrzenia przenika ich kości. Arcanus nabrał ostatniego wdechu, pochłaniając cząstkę każdego stąd. Wszystkie zależności wpadają w kocioł migotając swoją aurą. Słowo stało się nie ciałem, lecz rozpuszczalnikiem, aby doprowadzić do melodyjnego zjednania w kielichu, nowym życiu, matce związanych oczu. Danse macabre z najgorszymi potworami pora rozpocząć.*
+Odświeżenie wątku: *Język, mowa, myśl, nerw. Ciało z duchem, jajo transspirytualizmu, złożenie kości, naszych radości, wewnętrznych uciech, zniszczenia miłości. Wejście do Pustki, wniknięcie w ich dusze. Zamieszanie prąciem, wypicie błysku życia. Przemijanie i wracanie. Do uczty zasiedli. Zepchnięci z góry stoją na niej dalej. Na co wam oczy śmiertelnicy, kiedy wasze umysły są ślepe? Podmuch oddechu, wyziewu, wchłonięcia...*
+Punkty: Eviva l'arte. Wasze życie nic nie warte. *Otwarta dłoń, rozpostarte skrzydła, antyczna przeszłość, pochodnią palącą, ukazała ona zwierzęce posunięcia umysłów. Procesy komórek, fale akashy.* Kult Bachusa i Astarte... Ha! trza znosić Fata, Los, konsekwentnie próżny trzos. o Wielkościach darmo śnić, kiedy zabraniacie żyć, wolicie myć... *Brudne ręce, potępione czyny, złamane serce, coś słabe te rymy.*
+Głos na karę HeadAdmina: *Pchnął wrota labolatorium duszy. Powiew spojrzenia przenika ich kości. Arcanus nabrał ostatniego wdechu, pochłaniając cząstkę każdego stąd. Wszystkie zależności wpadają w kocioł migotając swoją aurą. Słowo stało się nie ciałem, lecz rozpuszczalnikiem, aby doprowadzić do melodyjnego zjednania w kielichu, nowym życiu, matce związanych oczu. Danse macabre z najgorszymi potworami pora rozpocząć.*
+Odświeżenie wątku: *Język, mowa, myśl, nerw. Ciało z duchem, jajo transspirytualizmu, złożenie kości, naszych radości, wewnętrznych uciech, zniszczenia miłości. Wejście do Pustki, wniknięcie w ich dusze. Zamieszanie prąciem, wypicie błysku życia. Przemijanie i wracanie. Do uczty zasiedli. Zepchnięci z góry stoją na niej dalej. Na co wam oczy śmiertelnicy, kiedy wasze umysły są ślepe? Podmuch oddechu, wyziewu, wchłonięcia...*
+Punkty: Eviva l'arte. Wasze życie nic nie warte. *Otwarta dłoń, rozpostarte skrzydła, antyczna przeszłość, pochodnią palącą, ukazała ona zwierzęce posunięcia umysłów. Procesy komórek, fale akashy.* Kult Bachusa i Astarte... Ha! trza znosić Fata, Los, konsekwentnie próżny trzos. o Wielkościach darmo śnić, kiedy zabraniacie żyć, wolicie myć... *Brudne ręce, potępione czyny, złamane serce, coś słabe te rymy.*
viper wroc