Witaj!

[1 OOC] Vincent Loudain
PizzaMozarella
Małpiszon




Posty: 5
Tematy: 2
Sty 2020
8
Hufflepuff
#1
"Londyn to okropne miasto, może w zamku będzie trochę spokoju."
Pomyślał pewien pierwszak, wyjeżdżając z peronu 9 i 3/4 w drodze do Hogwartu.
.
[Obrazek: 68E32RE.gif]
.
Każdy człowiek jest jak książka, wszystkich można przeczytać, oczywiście nie w dosłownym znaczeniu, wszystko wynika z jego zachowania, stylu życia i innych ceregieli. Taką książką jest również Vincent.
.
.
° ∆ -------- ••• ------- ∆ °° ∆ -------- ••• ------- ∆ °
‎‎‎‎.
Rozdział 1
"Informacje ważne i ważniejsze"
.
Imię: Vincent Loudain
Wiek: 11
Status krwi: 50%
Stosunek do mugoli: Neutralny
.
° ∆ -------- ••• ------- ∆ °° ∆ -------- ••• ------- ∆ °
.
Rozdział 2
"Wygląd"
.
Jeżeli mu się przyjrzeć, to tak naprawdę, nie jest w nim nic zbyt interesującego. Oczywiście, nie oznacza to, że Vincenta nie da się rozpoznać w tłumie. Jego kruczoczarne oczy delikatnie przykrywają jego zielonawe oczy. Jego nos jest drobniutki, mostek lekko zakrzywiony. Usta są niesamowicie zwyczajne, absolutnie się nie wyróżniają, przez co nie są warte większego opisywania.
[Obrazek: 4f3avkg.jpg]
.
° ∆ -------- ••• ------- ∆ °° ∆ -------- ••• ------- ∆ °
.
Rozdział 3
"Charakter"
.
Vincent to ciekawy przypadek. Nie jest jak inne dzieci, jakkolwiek banalnie to nie brzmi. Z przyczyn, które będą omówione dokładniej w czwartym rozdziale, stał się niesamowicie samodzielny, nauczył się wiele rzeczy codziennego życia, które w normalnej rodzinie zazwyczaj robiliby rodzice. Niestety jest to prawdopodobnie jedyna pozytywna rzecz, jaka z tego wynikła. Chłopak jest aktualnie dość niesympatycznym draniem, z którym osobiście nie chciałbym się znać. Ma w sobie trochę cynizmu, jak i dość niespotykanego poczucia humoru. Szczerze, to większy z niego dziwak, niż gbur. Oczywiście nie żyje tylko z bycia mrocznym lordem mroku, chociaż jest to jego cechą charakterystyczną. Ciężko ufa ludziom, ale kiedy już znajdzie odpowiednią osobę, jest oddanym i wiernym przyjacielem. Uwielbia analizować każdą sytuację z jak największą precyzją. Jest osobą dość inteligentną, zawsze woli siedzieć samemu z książką, lub czymkolwiek innym, co mogłoby dać mu chwilę wytchnienia, chociażby nauka!
.
° ∆ -------- ••• ------- ∆ °° ∆ -------- ••• ------- ∆ °
.
Rozdział 4
"Historia biednego chłopczyka"
.
Ten rozdział wyobrażam sobie jako wielką stertę przemyśleń, po przerzuceniu strony, aż wysypują się malutkie karteczki, gdzie chłopak opisywał swoje życie, od kiedy tylko nauczył się pisać.
.
"Nazywam się Vincent i mam 7 lat. Od kiedy tylko byłem dzidziusiem, tata nas nie lubił, może to normalne? Coś tam mówił o mamie, że to nasza wina, trochę gadał bez sensu i strasznie się bujał, trochę dziwne. Mama tak naprawdę umarła przez nas, przecież my nic złego nie zrobiliśmy!"
.
"Cześć ja za sto lat! To taka trochę pamiątka, jak będę duży, to sobie to przeczytam i będe wspominał! Mam 7 lat i mieszkam w Londynie, mam dwójkę rodzeństwa i tatę" *Tekst urywa się.*
.
"Właśnie stało się coś strasznie dziwnego, tata znowu wypił tego soku i krzyczał na mnie i Victora, wtedy też go uderzył, ja się zdenerwowałem, tak bardzo i nagle wszystkie krzesła w domu wyskoczyły do góry i aż porysowały sufit! Nie wiem czy się bać czy cieszyć."
.
"Dzisiaj są moje ósme urodziny, więc mieliśmy małe przyjęcie, może tak naprawdę tata nas jeszcze kocha?"
.
"Znowu się to stało, znowu zaczął nas bić, zamknął nas w pokoju, bo mamy karę. Już nie mam siły."
.
"Dzisiaj rano przyszli jacyś panowie i coś tam załatwili u taty, już sam nie pamiętam jak to wyglądało, bo tyle się działo, ale skończyło się tak, że przeprowadziliśmy się do jakiegoś nowego domu, tym razem bez taty, nawet fajnie, dużo dzieci tutaj jest, nie będzie nudów!"
.
"Nazywam się Vincent Loudain, wczoraj były moje jedenaste urodziny i przyleciała do nas taka sowa z listem. Zostaliśmy przyjęci do Hogwartu. W sumie nieźle, będzie coś ciekawego dla odmiany. Problem taki, że pociąg wyjeżdża z Londynu, myślałem, że rozstaniemy się z tym paskudnym miastem na dobre."
.
"Byliśmy dzisiaj na Pokątnej, ciekawe miejsce, nie spodziewałem się, że coś takiego siedzi sobie w tak wielkim mieście. Kupiłem sobie różdżkę i teraz sobie, Panie i Panowie poczarujemy."
.
° ∆ -------- ••• ------- ∆ °° ∆ -------- ••• ------- ∆ °
.
Rozdział 5
"Relacje"
.
Matka - Nigdy Cię nie znałem, ale na pewno byłaś lepsza od ojca.
.
Ojciec - Dobrze, że straciłeś prawa rodzicielskie, nie chcę Cię znać.
.
Valentina Loudain - Trochę durna, ale w sumie to moja siostra, da się wytrzymać.
.
° ∆ -------- ••• ------- ∆ °° ∆ -------- ••• ------- ∆ °
Cechy za HPP
Cechy pozytywne słabe: Oczy dookoła głowy, Dodatkowy zmysł
Cechy negatywne słabe: Mandragora, Zielony
Tlenusss
trawiarz




Posty: 468
Tematy: 19
Sie 2017
226
Ravenclaw
#2
marvin dippet???
pdw
therapeute
Pracownik Hogwartu



Pracownik Hogwartu

Posty: 110
Tematy: 16
Sty 2018
288
Gryffindor
#3
m-marcin... wrociles!
TeksuSiK
Czarodziej



Donator

Posty: 215
Tematy: 25
Sty 2018
148
Gryffindor
#4
marvin dippet
to nawet nie jest on
TWGO
Czarodziej




Posty: 24
Tematy: 7
Lip 2019
34
Slytherin
#5
Przyjemnie sie czytało
Piekna karta
Tenshi
abominacja



Weryfikator

Posty: 480
Tematy: 17
Lut 2015
554
Slytherin
#6
marcin co ty tu...... znowu sie nacpal chlopaki!

żarty żartami, ale zaakceptowane Smile)
Postać trafia do...
[Obrazek: 3dqndfR.png]
Zgłoś się po rangę na serwerze pisząc /helpop Zaakceptowano mi kartę [link]
Edit danon: hpp odjęte



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.