Witaj!

[1OOC] Khaadija Ramashad
Shizuku
Czarodziej




Posty: 142
Tematy: 27
Maj 2016
372
Gryffindor
#1
[Obrazek: iLctQVI.png]
   Zaraz po skończeniu Ilvermorny, Asilla Hasheemi wyszła za mąż za Bashima Ramashad, z którym była zaręczona już od kilku lat. Zaaranżowane małżeństwo z mugolem nie przeszkadzało młodej absolwentce, był to w końcu człowiek odpowiedzialny, religijny, szanujący tradycję i majętny. Posiadał on firmę transportową z siedzibą w Plymouth w Aglii, co bardzo podobało się Asilli. Miała nadzieję, że wciąż będzie mogła brać aktywny udział w życiu czarodziejów, w końcu kiedy pierwszy raz postawiła stopę w murach w Ilvermorny, pokochała świat magii całym sercem.
   Niestety, obowiązki pani domu szybko pochłonęły Asillę, a gdy urodziła się Khaadija, kobieta nie miała czasu praktycznie na nic. Kochała swoją córkę i to jej poświęcała całą uwagę, marząc, że kiedyś wyrośnie na wspaniałą czarownicę. Spędzały więc czas w dwójkę, w apartamencie nad brzegiem morza, podczas gdy Bashim wiecznie był zajęty pracą.
    Khaadija rosła więc w towarzystwie matki, a jej apetyt na magię rósł z każdą sztuczką, z każdą opowiadaną historią, z każdym demonstrowanym zaklęciem. Prawdopodobnie te wspominki obudziły w Asilli żal, wygodne życie u boku dobrego i porządnego męża zaczęło ją męczyć. Tuż przed siódmymi urodzinami Khaadiji, opuściła rodzinę, zostawiając tylko list z pożegnaniem, który stał się po niej jedyną pamiątką.

    Khaadija nie czuła żalu po matce, mimo młodego wieku rozumiała ją i poniekąd utożsamiała się z jej decyzją. W końcu odziedziczyła po niej buntowniczy charakter i chęć poszukiwania przygód. Już wtedy zdecydowała, że wypełni jej ostatnią wolę zawartą w liście, nawet, gdyby już nigdy nie miały się spotkać. Bashim natomiast nie poradził sobie tak dobrze z stratą żony, nie potrafił zrozumieć jej decyzji. Jego lekarstwem na żal stała się nieustanna praca, coraz częściej topił swoje smutki w butelce. Zdecydowanie brakło mu głosu rozsądku, którym zazwyczaj była dla niego Asilla.
     To właśnie skutki ucieczki Asilly, były dla Khaadiji najgorsze. Bashim prawie całkowicie odciął się od córki, pełniąc dla niej jedynie rolę żywiciela. Skończyły się też rodzinne wycieczki, które tak uwielbiała, dlatego Khaadija chcąc zobaczyć jak najwięcej świata, prosiła ojca, aby wysyłał ją na wakacyjne obozy za granicę. Będąc gdzieś na plażach w Grecji, czy na nartach w Alpach, stale rozglądała się za zielonym hidżabem w kwiaty lotosu, który jej matka uwielbiała nosić.

    Nie lubiła przebywać w domu i nie bez powodu zaczęła nienawidzić swojego ojca. Często wracał z pracy pijany, głosząc Khaadiji kazania o ważności tradycji, przeklinając wszystkich i wszystko, na pracowników, klientów... a najbardziej wyklinał Asillę, rzucając pod jej imieniem takie groźby i obelgi, że Khaadija z cudem powstrzymywała się, żeby nie wybuchnąć, bała się go. Wściekała się więc przy każdej innej okazji, drąc się na nauczycielkę, która wytknęła jej błąd, rzucając się z pięściami na dzieciaki z klasy, które powiedziały chociaż jedno złe słowo pod jej adresem. Podczas takich sytuacji działy się też inne rzeczy, czasami samoistnie szafki na korytarzu uderzyły kogoś w czoło, albo przytrzasnęły rękę. Niekiedy jakiemuś nieszczęśnikowi, który śmiał nazwać Khaadiję terrorystką, pękały spodnie na tyłku. Takie niefortunne przypadki podczas jej napadów, stały się dla dziewczyny tak codzienną sprawą jak śniadanie.
    Tylko w zaciszu swojego pokoju, przeglądając zawartość kufra swojej matki z czasów szkolnych, odnajdywała spokój. Uwielbiała wyobrażać sobie, że jest daleko od domu, otoczona ludźmi z takimi mocami jak ona.
    Bashim całkowicie zignorował sowę, która wylądowała w jego porannej owsiance, z elegancką kopertą w dziobie. Podczas gdy dla Khaadiji ta chwila była emocjonalnym rollercoasterem. Nie mogła się doczekać zakupów i zwiedzania zamku, postanawiając sobie, że zobaczy wszystko co tylko było możliwe, że nic nie będzie dla niej tajemnicą. Kiedy weszła do pociągu, odjeżdżającego z peronu dziewięć i trzy czwarte, wiedziała już jak się czuła jej matka, żegnając się z tym szarym i monotonnym życiem.


W skrócie: Półkrwi, ciekawska świata, racjonalistka, wybuchowa, uwielbiająca zgłębiać wiedzę, dumna, woląca się kierować logiką niż  ogólnie przyjętymi zasadami. Urodziny 22 lipca.
Primaverus
Gobliny pany



Pracownik Hogwartu

Posty: 107
Tematy: 14
Lis 2018
273
Gryffindor
#2
Otyła pani...
Vildan
Fanka kawusi



Weryfikator

Posty: 92
Tematy: 5
Mar 2019
87
Ravenclaw
#3
Fajna dziewczynka  Heart  Karta oczywiście zaakceptowana! Twój dom to...

[Obrazek: 58FGqR8.png]

Dalej wiesz, co robić - powodzenia!



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.