Witaj!

Karta postaci Archibald Hadrian Mallory - Uczeń Klasa 1
PureBloodHunter
Czarodziej




Posty: 19
Tematy: 4
Mar 2018
14
Slytherin
#1
Star 
"Moja matka lubiła burze - mówiła, że uczą człowieka pokory wobec świata."
~ Przeznaczenie ~
[Obrazek: Vgr51ld.png]
[Obrazek: SilverDivider.png]

HISTORIA

Nad Atwick szalała tego jesiennego wieczoru potężna burza, wysokie fale rozbijały się o pobliskie klify zamieniając się w chłodną bryzę. Jednak pomimo tej żywiołowości otoczenia, okolica wydawała się być całkowicie martwa i cicha. W mieście nie było żadnej żywej duszy, a jeśli takowe istniały to zapewne schroniły się już dawno w ciepłych wnętrzach swoich domostw czekając, aż wicher się uspokoi. Jedynym słyszalnym dźwiękiem był cichy odgłos silnika w oddali, który z każdą mijającą sekundą wydawał się coraz głośniejszy. Kierowcą owego pojazdu był nie kto inny jak brytyjski auror Edward Mallory, który zakłócał błogą ciszę przed burzą. Pogoda spróbowała jednak zagłuszyć ten nienaturalny dźwięk, zsyłając strugę deszczu, która nagle spadła na samochód, a do silnikowego akompaniamentu dołączyły również dźwięki starych wycieraczek, tworząc niepokojącą symfonię. Pomimo pogorszenia się warunków pogodowych, Pan Mallory coraz to bardziej przyśpieszał kierując się do znajdującej się za pagórkiem rezydencji. Powód podjęcia takiego ryzyka nie był jednak błachy, albowiem znajdująca się już w domostwie żona Edwarda - Stella Benton zwijając się w mękach rodziła właśnie ich pierworodne dziecko. Przegapienie tak unikatowego wydarzenia było by zdecydowanie niewybaczalne, jednak pogoda nie wydawała się być zbytnio poruszona tym argumentem. Nie minęła chwila, a zza pagórka zaczął wyłaniać się posępny dom Mallorych. Budynek ten budził w Edwardzie emocje dalekie od przyjemnych, nie było to oczywiście spowodowane architekturą, chodź ona również pozostawiała wiele do życzenia. Dom ten posiadał nieprzyjemną atmosferę, ze względu na otaczające go pagórki zawszę oblepiała go gęsta i nieprzenikliwa mgła. Miał w sobie po prostu coś co jeżyło włos i powodowało ciarki... może było to spowodowane widokiem ogromnego dębu, na którym według lokalnych mitów za uprawianie czarów zostali powieszeni przodkowie Mallorych, a może było to nieprzyjemne i bolesne dzieciństwo mężczyzny. Wbiegł tylko przez frontowe drzwi, aby ukryć się przed deszczem, a gosposia ze smętną miną czekała już na niego - To chłopiec... - oznajmiła. To był pierwszy i ostatni raz kiedy uśmiechnął się tego dnia - ...matka odeszła. - właśnie tak dom pochłoną kolejną duszę.



 
Archibald przyszedł na świat w burzliwą noc 13 października 2071 rok w niewielkiej mieścinie Atwick w hrabstwie Yorkshire we wschodniej Anglii. Urodzili się jako syn brytyjskiego aurora Edwarda Mallory oraz lokalnej zielarki Stelli Benton. Status krwi wpisany w Skoroszyt wyniósł: 75%
 

Po śmierci ukochanej żony Pan Mallory nie mógł odnaleźć w sobie motywacji, aby wychować i kochać syna, tym bardziej, że syn ten wygląd odziedziczył po swojej matce. Każde spojrzenie na Archibalda powodowało bolesne kłucie w jego i tak złamanym już sercu. Rzucił się więc w wir nieustającej pracy zapominając o otaczającym go świecie. Natomiast wychowaniem chłopca zajęła się lojalna gosposia Państwa Mallorych. Przez całe dzieciństwo brakowało mu tylko jednego - uwagi ojca, oczywiście nie był tego w pełni świadom, bo w jakim stopniu dziecko może być świadome otaczającego go świata. Jednak za swój życiowy cel objął uczynienie ojca dumnym i zostaniem aurorem. Nie potraficie wyobrazić sobie jego szczęścia, gdy w dniu 11 urodzin dostał list z Hogwartu wiedział, że od teraz z każdym dniem będzie bliżej spełnienia swojego celu.

CHARAKTER

Archibald jest osobą niebywale ambitną oraz zawziętą, stara się zachowywać w sposób logiczny i przewidywać możliwe skutki podjętych przez siebie czynności. Jednak pomimo tej chłodnej kalkulacji są w nim duże pokłady życzliwości i lojalności, więc jeśli poszukujesz kogoś komu chciałbyś się wyspowiadać z największych problemów lub uzyskać radę... trafiłeś pod dobry adres. Nie jest osobą nad wyraz wylewną i emocjonalną, preferuje raczej słuchać, niż być słuchanym, mimo to lubi spędzać czas w towarzystwie, jednak jak każdy czasem woli spędzić noc w ciszy czytając jakąś porządną książkę, lub rozwijając swoje zainteresowania oraz umiejętności magiczne. Cechuje go ogromną ciekawość świata oraz zasad jakie nim kierują, właśnie nauka jest według niego najwyższym środkiem poznania. Nie jest niestety osobą idealną... jak każdy miewa gorszę dni, w które bywa bardziej sarkastyczny oraz niezbyt sympatyczny. Jednak jego największą wadą jest zdecydowanie chora ambicja i ciągłego podciągania poprzeczki. Nie jest zbytnio zainteresowany całą ideą "Czystości Krwi" osobiście sądzi, że jeśli ktoś potrafi czarować to jest czarodziejem, nie ważne czy pochodzi z rodziny mugoli czy purytystycznego starodawnego rodu magicznego. Przejawia dziwne zamiłowanie do burzy oraz deszczu, kończąc zazwyczaj przemoczonym do suchej nitki. Jego wymarzony dom to Ravenclaw.

RELACJE

Dante Nigelus Greeneyes [_Nigelus] 
Jesteś dla mnie jak brat z innej matki. Darzę Cię wielkim zaufaniem i wiem, że w twoim przypadku jest dość podobnie. Masz pewne problemy z okazywaniem emocji, ale szanuje to i staram się za bardzo nie naciskać, jednak ostatnio twoje zachowanie jak i ty zacząłeś  mnie odrobinę przerastać. Czuje, że przez Ciebie w przyszłości najprawdopodobniej zginę, ale dalej wskoczyłbym za Tobą w ogień. Mógłbyś sobie też znaleźć innego szczura laboratoryjnego. 

 Juliet Perez Deniakov [Perez]
Mimo, że zaczęliśmy naszą znajomość dość... negatywnie, z czasem przerodziła się Ona w coś więcej. Bardzo Cię lubię i nie chce skrzywdzić, ale dobija mnie to, że wszyscy dookoła są tak negatywnie do Ciebie nastawieni, chciałbym to zmienić i mam nadzieje, że ty również. Czasem nie rozumiem dlaczego przywiązujesz taką uwagę do tej całej idei czystości krwi.

Thomas Red [NoSable]
Jesteś prawdziwym kumplem, co prawda nie ufam Ci na tyle, aby zwierzać się z problemów osobistych, ale zawsze miło się z Tobą spotkać i porozmawiać o byle czym. W pewien sposób przypominasz mi Dantego, dlatego też staram się Tobą opiekować i nie pozwolę Ci zrobić niczego głupiego.

Miriam Al'Hadrif Devereaux [TinkerBell]
Najwspanialsza żabka jaką w życiu spotkałem, nie idzie się z nią nudzić. Pamiętam jak pojawiłaś się znikąd kompletnie sama, ale widząc jak szybko się zaklimatyzowałaś w nowych realiach wierzę, że poradzisz sobie ze wszystkim. Uwielbiam nasze rozmowy i wycieczki, obyśmy spotkali się w przyszłe wakacje. 

Larry Smit-Angel [PomaranczowySok]
Zawiodłem Cię... mogłem być dla Ciebie lepszym przyjacielem. Przepraszam, że mnie nie było, gdy potrzebowałeś słowa otuchy, ale nie musiałeś od razu próbować się zabić. Mam nadzieje, że odział psychiatryczny w Mungu pomoże Ci dojść do siebie i jeszcze kiedyś się spotkamy.

Sinllaphin Tuan [Sinlla]
Moja pierwsza szkolna sympatia, na zawszę zapamiętam jak chciałaś wcisnąć mi naczynie znalezione na ulicy jako lampę z dżinem. Miałem Cię za osobę życzliwą i miłą oraz oczywiście szaloną, ale w świetle twoich ostatnich bójek nie mam pojęcia co mam o Tobie myśleć.

Kanalik
Pan Maruda



Weryfikator

Posty: 349
Tematy: 19
Lip 2017
147
Gryffindor
#2
Karta postaci zaakceptowana!

Trafiasz do...

[Obrazek: 3dqndfR.png]

Na serwerze zgłoś się po rangę, pisząc "/helpop Zaakceptowano mi kartę postaci. [link do karty]".
Yare, yare...



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.