28.10.2020 00:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.10.2020 09:30 przez MrDemon. Edytowano w sumie jeden raz.)
INFORMACJE PERSONALNE:
Imię i nazwisko:
Alexander Green
![[Obrazek: 0tUnbQV.jpg]](https://i.imgur.com/0tUnbQV.jpg)
STATUS KRWI
50%
MIEJSCE ZAMIESZKANIA:
Londyn, Silvester Rd 9
WYMARZONY DOM W HOGWARCIE
Gryffindor
CHARAKTER POSTACI:
Uważam się za osobę miłą, która lubi poznawać nowe osoby. Trochę łatwo się złoszczę, ale próbuje nad sobą panować co czasami się nie udaje i przez to nie raz wpadłem w kłopoty. Mimo wybuchowego charakteru miałem dwóch najlepszych kolegów, z którymi często się spotykałem. Lubię żartować, oglądać seriale, filmy, anime, czytać książki fantasty o bohaterach i ich przygodach, i marzyłem często o przygodach, które sam mógłbym kiedyś przeżyć.
HISTORIA POSTACI:
Moja mama (Caroline) jest czarownicą czystej krwi. Już jak byłem mały opowiadała mi swoje historie z Hogwartu, jak było w jej domu Ravenclaw, o kolegach i koleżankach jakich wtedy poznała i jak wyglądały lekcje magii więc już od najmłodszych lat marzyłem by dostać list z tej szkoły. Przez jakiś czas mama pracowała w Ministerstwie Magii w Departamencie Przestrzegania Prawa Czarodziejów, dopóki nie poznała mojego ojca (Williama) i nie zaszła z nim w ciąże, gdy jej rodzina się o tym dowiedziała, że „zhańbiła” swój ród dali wyrzekli się jej i zrobili wszystko, żeby nie miała swojego miejsca w świecie czarodziejów. Postanowiła zostać nauczycielką plastyki w mugolskiej szkole, była dobra w swojej pracy, inni nauczyciele i uczniowie ją bardzo lubili. Nie zarabiał wiele, ale żyło nam się szczęśliwie. Wracając do ojca, nigdy nie dowiedział się kim naprawdę była mam, zabierał mnie kilka razy na wakacje, ale od dwóch lat, kiedy się pokłóciliśmy już się ze mną nie kontaktował. Pamiętam, jak miałem 10 lat jeden chłopak z mojej klasy bardzo mnie zezłościł mówiąc coś o mojej mamie i ojcu, że nie wytrzymałem i okno, o które się opierał pękło i chłopak prawie przez nie wypadł. Gdy mama się o tym dowiedziała postanowiła, że wyprowadzimy się a ja pójdę do innej szkoły. Dalej działy się dziwne sytuacje chociaż już mniej groźne. Nie liczą tego, że tamten chłopak mógł zginąć cieszyła mnie ta sytuacja, zawsze marzyłem by iść do Hogwartu i przeżyć jakąś niezwykłą przygodę. W 11 urodziny zaprosiłem moich dwóch najlepszych kolegów, paru znajomych jedliśmy tort, graliśmy w gry, oglądaliśmy filmy i poszedłem odebrać paczkę, którą przyniósł kurier i oprócz niego zobaczyłem list leżący przed drzwiami. Od razu wziąłem się za czytanie i gdy okazało się, że jest to list z Hogwartu od razu pobiegłem pokazać go mamie. Choć bardzo dobrze się bawiłem nie mogłem się doczekać następnego dnia, bo wtedy miałem iść razem z nią iść na ulicę Pokątną by kupić potrzebne do szkoły rzeczy.
![[Obrazek: 58FGqR8.png]](https://i.imgur.com/58FGqR8.png)
