31.08.2017 21:23
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.09.2017 15:30 przez Kaxol. Edytowano w sumie jeden raz.)
Imię i nazwisko: Aiden Hurry
Miejsce urodzenia: Nottingham, Anglia
Status krwi: 75%
Cechy charakteru: Aiden jest chłopcem zwykle rozsądnym, przez co jest grzeczną i dobrze wychowaną osobą. Czasami ma jednak gorsze dni i gdy nawiedza go zły humor, nie potrafi opanować drzemiącej w niego złości. Potrafi wtedy np. powiedzieć komuś coś niemiłego, ale gdy już się opanuje, to przeprasza. Nigdy nie lubił wykonywać prac manualnych, wolał zawsze kombinować co robić, by się nie narobić. Aiden lubi towarzystwo rówieśników, ma z nimi świetne relacje, natomiast gdy ma zaopiekować się swoim młodszym bratem, przychodzi mu to z wielkim trudem. Aiden ma szacunek do starszych. Bardzo lubi jeść słodycze, ale wie, że co za dużo to niezdrowo, więc je z umiarem.
Wygląd postaci: Krótkie, czarne włosy Aidena są zawsze uczesane w prosty sposób-grzywka postawiona w prawą stronę. Jego oczy są koloru piwnego, a pod lewym okiem ma małego pieprzyka. Ma 158cm wzrostu. Waży tyle, ile powinien ważyć każdy chłopak w jego wieku. Ceni sobie komfort ubioru, więc nosi ubrania, w których czuje się dobrze (zwykły T-shirt i jeansy, czasem za duże). Jak na swój wiek ma dosyć duży rozmiar stopy, bowiem rozmiar wynosi 40.
Historia postaci: Aiden do 8. roku życia był jedynakiem. Wolne dni spędzał u swojego sąsiedniego kolegi Carla. Carl kolekcjonował karty z czekoladowych żab. Wspólnie oglądali przedstawiane tam postacie i podziwiali je. Aiden marzy o byciu sławnym czarodziejem, walczącym z wrogiem. Gdy na świat przyszedł jego braciszek, przez pierwsze dwa lata był bardzo podekscytowany, pomagał rodzicom w opiece nad dzieckiem. Wszystko się zmieniło, gdy maluszek zaczął sam chodzić i badać świat. Okazało się, że jest on zupełnym przeciwieństwem swojego brata. Zawsze wszystko robił pochopnie, lubił pchać ręce nie tam gdzie trzeba... Aiden jako bobas zawsze był grzeczny, niczego nie ruszał co do niego nie należało, więc trochę go zasmuciło to, że raczej ze swoim bratem się nie dogada. To był dopiero początek. Pewnego razu Aiden wziął ze sobą braciszka do Carla. Tak się złożyło, że Carl zaprosił do siebie więcej kolegów. Malec dostał nakaz od brata, by nie przeszkadzał im w rozmowach o swojej czarodziejskiej przyszłości. Jak można się domyślić, chłopczyk nabroił. Rozsypał w salonie ziemię z doniczek, ubrudził ściany, meble, dywan... Gdy Aiden wraz z przyjaciółmi wszedł do salonu (salon znajdował się przy pokoju Carla), chciał zapaść się pod ziemię. Ze wstydu był cały czerwony. W ten sposób Carl nie chciał już mieć znajomości z Aidenem, bowiem przez niego będzie miał przechlapane u macochy. Od tego dnia Aiden nie przebywał prawie wcale z 3-letnim bratem. Carl był dla niego bardzo ważną osobą w jego życiu. Przez dwa tygodnie nie zadawał się z rówieśnikami, aż do momentu gdy poznał Megan, która wprowadziła się nieopodal. Mama jednak nie chciała by się zaznajamiali, ponieważ matka Megan zna z pracy rodziców Aidena i nie jest z nimi w dobrych relacjach. Ten wpadł w furię z tego powodu, i zdewastował swój pokój. Ku jego zaskoczeniu, książki, które miał na półkach zaczęły lewitować, a po chwili wszystkie strony zaczęły się przewracać. "Magia?" pomyślał Aiden. Uspokoił się, a wraz z tym książki opadły na podłogę. Opowiedział o wszystkim rodzicom. Ucieszyli się, lecz i tak kazali mu posprzątać. Ten oczywiscie zrobil to, bowiem był szczęśliwy, że w końcu dostrzegł u siebie magię. Mimo to Aiden porzucił nadzieje związane ze znajomością z Megan, bowiem tydzień później dostał list z Hogwartu. Nazajutrz wraz z tatą i bratem udali się na zakupy na ulicę Pokątną. Był to dzien wyjazdu, więc mama została by spakować syna. Pierwsze co Aiden chcial zakupić to oczywiście rożdżka. Szukał odpowiedniej przez kilkanaście minut, a gdy już znalazł i kupił,na jego twarzy pojawił sie banan od ucha do ucha. Zakupili inne niezbędne rzeczy: szaty, kocioł, tiarę, komplet książek, pióro i zapas pergaminu i inne dodatki, w tym oczywiście słodycze na podróż pociągiem.
Kilka godzin później doszli na peron 9 i 3/4. Jednak byli zaniepokojeni, bowiem mama wciąż nie doszła, a pociąg odjeżdzał już za 10 minut. Maszynista juz miał ruszać, i w tym momencie pojawiła się mama wraz z walizką. W ostatniej chwili Aiden wskoczył do wagonu, a tata podał mu walizkę. Znalazł najbliższe okno i odjeżdżając, machał rodzinie na pożegnanie. Już nie mógł się doczekać dojazdu do celu.
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Cześć, jestem Aiden Hurry. A ty?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
Sorry, nie pomogę ci, jestem tu pierwszy raz.
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
O, dzięki Steven *uśmiecha się i bierze talerz*
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Słyszałem kiedyś o Hapel, i byłem ciekaw czy dalej to funkcjonuje. Jak widać-tak, lecz pod inną nazwą.
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?
Tak, zapoznałem się.
Miejsce urodzenia: Nottingham, Anglia
Status krwi: 75%
Cechy charakteru: Aiden jest chłopcem zwykle rozsądnym, przez co jest grzeczną i dobrze wychowaną osobą. Czasami ma jednak gorsze dni i gdy nawiedza go zły humor, nie potrafi opanować drzemiącej w niego złości. Potrafi wtedy np. powiedzieć komuś coś niemiłego, ale gdy już się opanuje, to przeprasza. Nigdy nie lubił wykonywać prac manualnych, wolał zawsze kombinować co robić, by się nie narobić. Aiden lubi towarzystwo rówieśników, ma z nimi świetne relacje, natomiast gdy ma zaopiekować się swoim młodszym bratem, przychodzi mu to z wielkim trudem. Aiden ma szacunek do starszych. Bardzo lubi jeść słodycze, ale wie, że co za dużo to niezdrowo, więc je z umiarem.
Wygląd postaci: Krótkie, czarne włosy Aidena są zawsze uczesane w prosty sposób-grzywka postawiona w prawą stronę. Jego oczy są koloru piwnego, a pod lewym okiem ma małego pieprzyka. Ma 158cm wzrostu. Waży tyle, ile powinien ważyć każdy chłopak w jego wieku. Ceni sobie komfort ubioru, więc nosi ubrania, w których czuje się dobrze (zwykły T-shirt i jeansy, czasem za duże). Jak na swój wiek ma dosyć duży rozmiar stopy, bowiem rozmiar wynosi 40.
Historia postaci: Aiden do 8. roku życia był jedynakiem. Wolne dni spędzał u swojego sąsiedniego kolegi Carla. Carl kolekcjonował karty z czekoladowych żab. Wspólnie oglądali przedstawiane tam postacie i podziwiali je. Aiden marzy o byciu sławnym czarodziejem, walczącym z wrogiem. Gdy na świat przyszedł jego braciszek, przez pierwsze dwa lata był bardzo podekscytowany, pomagał rodzicom w opiece nad dzieckiem. Wszystko się zmieniło, gdy maluszek zaczął sam chodzić i badać świat. Okazało się, że jest on zupełnym przeciwieństwem swojego brata. Zawsze wszystko robił pochopnie, lubił pchać ręce nie tam gdzie trzeba... Aiden jako bobas zawsze był grzeczny, niczego nie ruszał co do niego nie należało, więc trochę go zasmuciło to, że raczej ze swoim bratem się nie dogada. To był dopiero początek. Pewnego razu Aiden wziął ze sobą braciszka do Carla. Tak się złożyło, że Carl zaprosił do siebie więcej kolegów. Malec dostał nakaz od brata, by nie przeszkadzał im w rozmowach o swojej czarodziejskiej przyszłości. Jak można się domyślić, chłopczyk nabroił. Rozsypał w salonie ziemię z doniczek, ubrudził ściany, meble, dywan... Gdy Aiden wraz z przyjaciółmi wszedł do salonu (salon znajdował się przy pokoju Carla), chciał zapaść się pod ziemię. Ze wstydu był cały czerwony. W ten sposób Carl nie chciał już mieć znajomości z Aidenem, bowiem przez niego będzie miał przechlapane u macochy. Od tego dnia Aiden nie przebywał prawie wcale z 3-letnim bratem. Carl był dla niego bardzo ważną osobą w jego życiu. Przez dwa tygodnie nie zadawał się z rówieśnikami, aż do momentu gdy poznał Megan, która wprowadziła się nieopodal. Mama jednak nie chciała by się zaznajamiali, ponieważ matka Megan zna z pracy rodziców Aidena i nie jest z nimi w dobrych relacjach. Ten wpadł w furię z tego powodu, i zdewastował swój pokój. Ku jego zaskoczeniu, książki, które miał na półkach zaczęły lewitować, a po chwili wszystkie strony zaczęły się przewracać. "Magia?" pomyślał Aiden. Uspokoił się, a wraz z tym książki opadły na podłogę. Opowiedział o wszystkim rodzicom. Ucieszyli się, lecz i tak kazali mu posprzątać. Ten oczywiscie zrobil to, bowiem był szczęśliwy, że w końcu dostrzegł u siebie magię. Mimo to Aiden porzucił nadzieje związane ze znajomością z Megan, bowiem tydzień później dostał list z Hogwartu. Nazajutrz wraz z tatą i bratem udali się na zakupy na ulicę Pokątną. Był to dzien wyjazdu, więc mama została by spakować syna. Pierwsze co Aiden chcial zakupić to oczywiście rożdżka. Szukał odpowiedniej przez kilkanaście minut, a gdy już znalazł i kupił,na jego twarzy pojawił sie banan od ucha do ucha. Zakupili inne niezbędne rzeczy: szaty, kocioł, tiarę, komplet książek, pióro i zapas pergaminu i inne dodatki, w tym oczywiście słodycze na podróż pociągiem.
Kilka godzin później doszli na peron 9 i 3/4. Jednak byli zaniepokojeni, bowiem mama wciąż nie doszła, a pociąg odjeżdzał już za 10 minut. Maszynista juz miał ruszać, i w tym momencie pojawiła się mama wraz z walizką. W ostatniej chwili Aiden wskoczył do wagonu, a tata podał mu walizkę. Znalazł najbliższe okno i odjeżdżając, machał rodzinie na pożegnanie. Już nie mógł się doczekać dojazdu do celu.
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Cześć, jestem Aiden Hurry. A ty?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
Sorry, nie pomogę ci, jestem tu pierwszy raz.
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
O, dzięki Steven *uśmiecha się i bierze talerz*
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Słyszałem kiedyś o Hapel, i byłem ciekaw czy dalej to funkcjonuje. Jak widać-tak, lecz pod inną nazwą.
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?
Tak, zapoznałem się.
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
