23.03.2018 19:14
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.03.2018 12:26 przez Qufer. Edytowano w sumie 2 razy.)
Imię i nazwisko: Kail Nin
Miejsce urodzenia: Wielka Brytania, Londyn, szpital św. Munga
Status krwi: 75%
Cechy charakteru:
Kail jest miłym i koleżeńskim człowiekiem, łatwo nawiązuje nowe kontakty. Lubi przygody i wyzwania, jako mały chłopiec wchodził na dach domu by oglądać widoki. Jest odważny, na sąsiedztwie pies zaatakował jego koleżankę a on bez chwili namysły stanął w obronie jej. Jak większość ludzi nie ma tylko dobrych cech, jest łatwowierny, uparty i trochę leniwy.
Wygląd postaci:
Kail ma krótkie proste włosy z grzywką koloru ciemny blond. Posiada on również rzadko spotykany fioletowy kolor oczu. Chłopiec ma też zwyczajny mały nos, duże usta i przylegające do głowy uszy. Jest średniego wzrostu około 163 centymetry. Jak na swój wiek jest bardzo wysportowany i ma szerokie ramiona.
Historia postaci:
Urodziłem się 12 marca w szpitalu świętego Munga i większość dzieciństwa spędziłem w centrum Nortwich na ulicy Beatrice Rd. Wychowywali mnie moi kochani rodzice, Amelia i Richard Nil, którzy są czarodziejami i ukończyli nauki w Hogwarcie. Pewnego dnia, gdy miałem 7 lat obudziłem się z myślą, że nadal śpię. Taki zamysł narodził się z tego, że wstałem i byłem tak z cztery razy niższy. Zszedłem po schodach do moich rodziców, którzy gdy mnie zobaczyli zaczęli głośno krzyczeć do mnie pytając:"Kail skąd ten kot!?''. Zmieszany podszedłem do lustra, naprawdę byłem szarym kotem. Przestraszyłem się strasznie i w tym właśnie momencie odmieniłem się w człowieka. Rodzice wytłumaczyli mi w tedy, że skoro jestem czarodziejem to mogę mieć mieć umiejętność transmutacji. Przenieśmy się teraz 4 lata później. Moje urodziny. Dzień po mimo, że 11 lat temu przyszedłem na świat, zapowiadał się zupełnie normalnie. Tylko rodzice byli strasznie podnieceni i mówili tylko, że dzisiaj będzie wielka niespodzianka. Pomyślałem, że jakiś prezent dla mnie szykują, jakieś kolorowe skarpety czy cy coś. Nadchodziło popołudnie, tort już leżał na stole a prezenty rozpakowane, a ja nadal nie wiedziałem co jeszcze może się zdarzyć. Nagle cisze przerwał odgłos klapki w drzwiach. Podszedłem po do nich sprawdzić co przyszło. Był to tylko jeden list zaadresowany do mnie, z Hogwartu!!! Otworzyłem go a w nim zaproszenie do szkoły... Wybraliśmy się z rodzicami na ulice Pokątną po potrzebne rzeczy do szkoły: różdżkę, sowę, pelerynę, tabuny książek i po dodatkowe ubrania... Wsiadłem już, rodzice machają i płaczą z wzruszenia za szybą a ja w pociągu na peronie 9 i 3/4. Ja macham im równie energicznie, uśmiecham się tak szeroko jak tylko mogę i krzyczę im: "Do zobaczenia w Boże Narodzenie!"...
Udziel poprawnych odpowiedzi:Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Hej, nazywam się Kail Ninl. A ty jak masz na imie?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Tak, znajduje się na placu Defilad 1)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*kiwa głową i uśmiecha się* dziękuje
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Przeszukiwałem po prostu internet po jakiś serwer Harry Potter i ta strona mnie zafascynowała.
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Tak. =)
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.