[Cartman]

**Przez kilka lokalnych gazet może przewinąć się wątek o czarodziejskim ubogim człowieku, który rozpoczął przygotowania do kampanii na Ministra Magii. Pod nagłówkami znajduje się jego zdjęcie - mężczyzna ma sporo zmarszczek, co zwiększa jego wiek o kilka dobrych cyfr, ma siwą niezadbaną brodę sięgającą do klatki piersiowej. Wiecznie w prawej dłoni trzyma swoją piersiówkę z Ognistą Whiskey w środku. Można również dodać, że kolokwialnie mówiąc, jest gruby. Pod fotografią Cartmana znajduje się jego nagranie spod Trzech Mioteł.**

*Ustawił kamerę, a następnie stanął za nią i zaczął poprawiać obiektyw tak, aby był "mniej więcej" ostry. *

Minister Cartman Magii!

*Kiedy już skończył ustawiać sprzęt stanął po drugiej stronie i w prawą dłoń chwycił swoją piersióweczkę i wziął dużego łyka, a lewą poprawił swoje długie, tłuste włosy. *

Kochani moi, czy wyżeście jesteście ślepi na ból, jaki sprawia nam Ministerstwo Magiczne?

Jesteście ślepi, tak, ślepi, tak!

Magiczne Ministerstwo, pan szanowny generał, prezes, mistrz, Gangerbald Aleksiej sprawia wielki cios państwu Brytanii Wielkiej. Ja naprawdę pana, panie Aleksiej szanuje, jest pan człowiekiem, ludziem. Ale pan wyczynia zło, proszę spojrzeć! Ludzie człowiecy bez pracy! Niebezpieczeństwo wielkie, huligani, żercyśmierci wszędzie! Zakończyć należy rządy tyrana Aleksandrova Gangrenova, razem wszyscy czarodzieje ludzkie zakończymy erę zła!

*Kolejny, duży łyk swojego trunku.* 

Ja, Christopher Cartman zgłaszam swoją kandydaturę na Ministra Magii urząd! 

*Uniósł triumfalnie swoją piersióweczkę, przystawił jej szyjkę do ust i gulnął sporego łyka. Następnie podszedł za kamerę i zakończył nagrywanie. *

[Froxel]

**Ernest przeglądając prasę przesłaną przez sowy i popijając przy tym zieloną herbatę ze swojej lewitującej filiżanki natrafił na artykuł dotyczący Cartmana. Westchnął ciszej pod nosem i zmiął gazetę, ciskając ją w buchające płomienie w kominku swojego gabinetu. Odstawił filiżankę na lewitujący talerzy i westchnął ciężko ocierając przemęczone oczy.**
- Znowu to Ministerstwo Magii. Każdy pcha się na ten stołek i robi z głównego organu władzy, jeszcze większe szambo.

**Po wszystkim wstał ze starej kanapy i wyszedł z gabinetu zatrzaskując drzwi niewerbalnym Colloportusem.**