17.06.2018 22:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.06.2018 22:38 przez Anonek. Edytowano w sumie jeden raz.)
Imię i nazwisko: Dymitr Balashka
Miejsce urodzenia: Rosja, jakaś mieścina pod Moskwą.
Status krwi: 75%
Cechy charakteru: Metr sześćdziesiąt czystego spokoju. Dymitr w przybywająć do cywilizowanego kraju, strasznie się zamknął w sobie będąc tym wszystkim trochę przestraszony. Często kaleczy język Angielski wstawiając Rosyjskie zwroty, lecz to kiedyś trochę ucichnie oswajając się z nowym językiem. Zwykle trzyma się z wąskim gronem z najomych - o ile takich zdobędzie. Jest trochę zamknięty na nowe znajomości, lecz zwykle próbuje wyłapać w ludziach ich poztywyne cechy, żeby zatuszować te negatywne. Nie lubi on hucznych imprez z dziesiątkami ludzi, woli pozostać w swoim zacisznym miejscu i pouczyć się czegoś. Otóż to, Dymitr stawia naukę i rozwój osobisty ponad wszystko. Nie pawa jakąś ogromną sympatią do kapitalistów mugoli, lecz nie są też jego głównym obiektem nienawiści.
Wygląd postaci: Jak wcześniej było powiedziane Dymitr nie jest zbyt wysoki, ma on 160 cm. Na jego czoło spadają krótkie, jasne włosy. Tóż pod nimi widnieją delikatne brwi i duże, błękitne oczy. między nimi jest mały, lekko zadarty do góry nosek. Pod nim są wąskie różowawe usta i gładki podbródek. Ma on mocno zaznaczony obojczyk a przechodząc do brzucha można zobaczyć, że jest dosyć chudy. Podczas szkoły ubrany jest w szaty z barwami swojego domu, a w czas wolny jakieś luźne szaty. Uszy ma on lekko odstające a po polikach i nosie przechodzi drobny rumieniec.
Historia postaci: Pewnego wiosennego poranka w małym mugolskim szpitalu urodził się nowy rusek. Poród nie był łatwy, lecz wszystko skończyło się dobrze. Żył spokojnie, w jego rodzinie nie było agresji i niepotrzebnego stresu, lecz po paru latach życia małego Dymitra gdy miał około ośmiu lat wydarzyło się coś dziwnego. W nocy malec się obudził słysząc jakieś trzaski w salonie. Przestraszony zszedł tam ze swoją pluszową zabawką i zastał tam uzbrojonego, zapewne pijanego mężczyznę grożącemu jego tacie. Gdy mężczyzna spojrzał na niego młody Dymitr zalał się łzami, tupnął nogą i krzyknął coś niewyraźnego w ataku płaczu, i nagle! Mężczyzna odleciał na ściane rozbijając ramkę obrazu na ścianie i zemdlał przez co rodzice mieli czas wezwać policję i na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Po całym zajściu rodzice wytłumaczyli malcowi co tak na prawdę tam zaszło i co się stało z tym mężczyzną. Młody był w sporym szoku, ponieważ o magii słyszał jedynie w baśniach i legendach opowiadających o słowiańskiej mitologi. Rodzice w trosce o swoje dziecko przeprowadzili się do Londynu gdyż tam mógł chodzić do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Malec zaczął chodzić na kursy języka Angielskiego, żeby móc funkcjonować w nowym świecie, lecz przez to mocno się zamknął bojąc się ośmieszania przez swoją nieumiejętność posługiwania się językiem. Rozmawiał głównie z rodziną, a jeśli musiał już z kimś porozmawiać wypowiadał się krótko i zwięźle żeby popełnić jak najmniej błędów. Widząc, że nie wszyscy reagują negatywnie na jego problemy otworzył się na niektóre dzieci, lecz nadal czuł się bezpieczne we własnych czterech ścianach. Z rodziną nie rozmawiał o swoich przeżyciach bądź problemach, uważał to za niepotrzebne i wstydliwe rozmawiać o takich rzeczach, nawet z bliskimi. W Rosji jego ulubionym zajęciem było ganianie ze swoją paczką po różnych podwórkach garażach i będąc swoistym mini-dziecięcym-gangiem, którego największym przestępstem było zburzenie komuś babki z piasku w piaskownicy. W domu miał on swój zestaw żołnierzyków z plastiku, którymi prowadził różnorakie bitwy robiąc im okopy i bazy z kartonów po butach i poduszek. Mama czytała mu za młodu dużo książek głównie o mitologi słowiańskiej, która bardzo mu się spodobała i czyta o niej samodzielnie do dziś. Jego mama pracowała jako pielęgniarka w pobliskim magicznym szpitalu, a ojciec stał po stronie prawa w szeregach rosyjskich aurorów. Tak oto w dniu 11 urodzin dostał list z Hogwartu. Niezmiernie się ucieszył i nawet nie jedząc ciasta pognał z rodzicami na ulicę pokątną kupić wszystkie potrzebne rzeczy do szkoły. Jakis czas po tym wyruszyl na peron 9/34, pożegnał się z rodzicami i tak oto rozpoczęła się nowa przygoda w życiu młodego Dymitra.
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Priv.. Cześć, Dymitr.
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(nie)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*Odebrał i skinięciem głowy podziękował*
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Od super moderatora sirlexa
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Ta
Miejsce urodzenia: Rosja, jakaś mieścina pod Moskwą.
Status krwi: 75%
Cechy charakteru: Metr sześćdziesiąt czystego spokoju. Dymitr w przybywająć do cywilizowanego kraju, strasznie się zamknął w sobie będąc tym wszystkim trochę przestraszony. Często kaleczy język Angielski wstawiając Rosyjskie zwroty, lecz to kiedyś trochę ucichnie oswajając się z nowym językiem. Zwykle trzyma się z wąskim gronem z najomych - o ile takich zdobędzie. Jest trochę zamknięty na nowe znajomości, lecz zwykle próbuje wyłapać w ludziach ich poztywyne cechy, żeby zatuszować te negatywne. Nie lubi on hucznych imprez z dziesiątkami ludzi, woli pozostać w swoim zacisznym miejscu i pouczyć się czegoś. Otóż to, Dymitr stawia naukę i rozwój osobisty ponad wszystko. Nie pawa jakąś ogromną sympatią do kapitalistów mugoli, lecz nie są też jego głównym obiektem nienawiści.
Wygląd postaci: Jak wcześniej było powiedziane Dymitr nie jest zbyt wysoki, ma on 160 cm. Na jego czoło spadają krótkie, jasne włosy. Tóż pod nimi widnieją delikatne brwi i duże, błękitne oczy. między nimi jest mały, lekko zadarty do góry nosek. Pod nim są wąskie różowawe usta i gładki podbródek. Ma on mocno zaznaczony obojczyk a przechodząc do brzucha można zobaczyć, że jest dosyć chudy. Podczas szkoły ubrany jest w szaty z barwami swojego domu, a w czas wolny jakieś luźne szaty. Uszy ma on lekko odstające a po polikach i nosie przechodzi drobny rumieniec.
Historia postaci: Pewnego wiosennego poranka w małym mugolskim szpitalu urodził się nowy rusek. Poród nie był łatwy, lecz wszystko skończyło się dobrze. Żył spokojnie, w jego rodzinie nie było agresji i niepotrzebnego stresu, lecz po paru latach życia małego Dymitra gdy miał około ośmiu lat wydarzyło się coś dziwnego. W nocy malec się obudził słysząc jakieś trzaski w salonie. Przestraszony zszedł tam ze swoją pluszową zabawką i zastał tam uzbrojonego, zapewne pijanego mężczyznę grożącemu jego tacie. Gdy mężczyzna spojrzał na niego młody Dymitr zalał się łzami, tupnął nogą i krzyknął coś niewyraźnego w ataku płaczu, i nagle! Mężczyzna odleciał na ściane rozbijając ramkę obrazu na ścianie i zemdlał przez co rodzice mieli czas wezwać policję i na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Po całym zajściu rodzice wytłumaczyli malcowi co tak na prawdę tam zaszło i co się stało z tym mężczyzną. Młody był w sporym szoku, ponieważ o magii słyszał jedynie w baśniach i legendach opowiadających o słowiańskiej mitologi. Rodzice w trosce o swoje dziecko przeprowadzili się do Londynu gdyż tam mógł chodzić do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Malec zaczął chodzić na kursy języka Angielskiego, żeby móc funkcjonować w nowym świecie, lecz przez to mocno się zamknął bojąc się ośmieszania przez swoją nieumiejętność posługiwania się językiem. Rozmawiał głównie z rodziną, a jeśli musiał już z kimś porozmawiać wypowiadał się krótko i zwięźle żeby popełnić jak najmniej błędów. Widząc, że nie wszyscy reagują negatywnie na jego problemy otworzył się na niektóre dzieci, lecz nadal czuł się bezpieczne we własnych czterech ścianach. Z rodziną nie rozmawiał o swoich przeżyciach bądź problemach, uważał to za niepotrzebne i wstydliwe rozmawiać o takich rzeczach, nawet z bliskimi. W Rosji jego ulubionym zajęciem było ganianie ze swoją paczką po różnych podwórkach garażach i będąc swoistym mini-dziecięcym-gangiem, którego największym przestępstem było zburzenie komuś babki z piasku w piaskownicy. W domu miał on swój zestaw żołnierzyków z plastiku, którymi prowadził różnorakie bitwy robiąc im okopy i bazy z kartonów po butach i poduszek. Mama czytała mu za młodu dużo książek głównie o mitologi słowiańskiej, która bardzo mu się spodobała i czyta o niej samodzielnie do dziś. Jego mama pracowała jako pielęgniarka w pobliskim magicznym szpitalu, a ojciec stał po stronie prawa w szeregach rosyjskich aurorów. Tak oto w dniu 11 urodzin dostał list z Hogwartu. Niezmiernie się ucieszył i nawet nie jedząc ciasta pognał z rodzicami na ulicę pokątną kupić wszystkie potrzebne rzeczy do szkoły. Jakis czas po tym wyruszyl na peron 9/34, pożegnał się z rodzicami i tak oto rozpoczęła się nowa przygoda w życiu młodego Dymitra.
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Priv.. Cześć, Dymitr.
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(nie)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*Odebrał i skinięciem głowy podziękował*
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Od super moderatora sirlexa
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Ta
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
[Obrazek: http://i.imgur.com/ggq8A7m.gif]