01.12.2018 18:19
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.12.2018 00:21 przez Trachatrak. Edytowano w sumie 4 razy.)
Imię i nazwisko: Benny Breck
Miejsce urodzenia: Liverpool, Wielka Brytania.
Status krwi: Mugolak
Cechy charakteru: Benny od zawsze był niecierpliwy. Gdy opuszczał łono swej matki, doktorzy dziwili się, czemu nie jest ona jeszcze na fotelu porodowym, bo już wystaje z niej połowa dzieciaka. Gdy przyszedł do szkoły, nauczyciele dziwili się, czemu wychodzi pół godziny przed dzwonkiem. Gdy znalazł ekipę, koledzy dziwili się, jakim cudem można zjeść całe Fish&Chips na jednego gryza. Gdy grał w gałę, sąsiedzi dziwili się, jak można dostać czerwoną kartkę jeszcze przed meczem.
A gdy pewnego razu starsi zaczęli znęcać się nad jego kolegami, zdziwił się, jaki może być odważny.
Benny jako chłopak w dużej mierze wychowany z łobuzami ze swojej okolicy okazuje się mieć barwny temperament, tupet jak taran i wzrok jak stalowy pręt. Wyuczony, że sposób działania akcja-reakcja najczęściej daje pożądane efekty, z reguły najchętniej rzuca się w wir akcji, nie zostawiając pola do popisu innym częściom swojego ciała niż nogi, ręce, i... serce.
Bo serce ma ogromne. Chociaż sam tego nie wie, najchętniej pomieściłby w nim wszystko: swoich kolegów, swoje miasto, piłkę nożną i wiele innych rzeczy. Jedno jest pewne: mieści w nim wiele emocji, które od zawsze buzowały pod jego skórą. I wiele odwagi, której dodaje mu fakt, że jest bardzo sporym dzieciakiem.
Nie cierpi niesprawiedliwości i podłego wykorzystywania innych. Jest pamiętliwy i nie lubi, gdy ktoś śmieje się z jego nosa.
Wygląd postaci: Benny od zawsze był duży. Gdy opuszczał łono swej matki, doktorzy dziwili się, czemu rodzi ona od razu dwulatka. Gdy przyszedł do szkoły, nauczyciele dziwili się, czemu dziesięciolatek chodzi do klasy zarezerwowanej dla siedmiolatków. Gdy znalazł ekipę, koledzy dziwili się, jakim cudem można nie zdać trzy razy z rzędu. Gdy grał w gałę, sąsiedzi dziwili się, czemu pobliski trener młodzieżowy gra z ośmiolatkami.
A gdy chwycił się za nos, zdziwił się, czemu ma ziemniaka na twarzy.
W prostych, nieprzesadzonych słowach: Benny to duże jak na swój wiek dziecko i łatwo pomylić go z kimś tstarszym. Nie tylko przez duży wzrost, lecz także szerokość w barach i umięśnioną budowę. Jego charakterystyczną cechą jest spory, bulwiasty nochal.
Historia postaci: Benny od zawsze żył w Liverpoolu. Liverpool od zawsze żył w Bennym. Gdy opuszczał łono swej matki, doktorzy dziwili się, czemu tak ciągnie go ku oknu (chciał ujrzeć panoramę miasta). Gdy przyszedł do szkoły, nauczyciele dziwili się, czemu wie więcej o Liverpoolu niż podstawach gramatyki. Gdy znalazł ekipę, koledzy dziwili się, jakim cudem i po co można mieć tyle koszulek Liverpool FC. Gdy grał w gałę, sąsiedzi dziwili się, czemu po każdym strzelonym golu zakłada nową.
A gdy przypadkowo podczas meczu źle kopnął gałę i wkurzył się tak bardzo, że poczuł jak zmienia jej tor lotu prosto do bramki... Bardzo się zdziwił. I nie powiedział o tym rodzicom. Ani o tym, że dostał bardzo tajemniczy list z bardzo tajemniczego miejsca. Powiedział tylko, że w ramach programu szkolnego wyjeżdża na rok do Birmingham. I że na pewno będzie to bardzo magiczny wyjazd.
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Oi mate, mówisz do mnie? Nazywam się Benny Beck, BB. Numer 5 w młodzieżowych barwach Liverpool. A ty, jak na ciebie wołają?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Ej, nie wiem gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie.)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*Odpycha zupę z obrzydzeniem, jakby sam diabeł, same piekielne czeluści kryły się w otchłani jej cieczy. Jakby widział w niej dusze potępionych, machających zapraszającym gestem grzeszników, ludzi, którym nawet sam Bóg nie był w stanie przebaczyć. Jakby za pozornie spokojną powierzchnią dania kryły się rozpacz i ciemność, brak nadziei i ludzka zawiść, pielęgnowane przez pokolenia nienawistnych kucharzy i kucharek. Jakby miał zaraz krzyknąć, oparzony odskoczyć od krawędzi naczynia, gdyż samo tylko zło sączące się z niego wystarczyło, by skrzywdzić i skrzywić człowieka. Z przestrachem odsuwając talerz, zdołał wydobyć z siebie tylko trzy słowa, wyrazy największej pogardy i przestrachu, które od teraz na zawsze będzie słyszeć po nocach...* Dzięki, ale nie.
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: reklamy
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?
Przeczytałem regulamin.
Miejsce urodzenia: Liverpool, Wielka Brytania.
Status krwi: Mugolak
Cechy charakteru: Benny od zawsze był niecierpliwy. Gdy opuszczał łono swej matki, doktorzy dziwili się, czemu nie jest ona jeszcze na fotelu porodowym, bo już wystaje z niej połowa dzieciaka. Gdy przyszedł do szkoły, nauczyciele dziwili się, czemu wychodzi pół godziny przed dzwonkiem. Gdy znalazł ekipę, koledzy dziwili się, jakim cudem można zjeść całe Fish&Chips na jednego gryza. Gdy grał w gałę, sąsiedzi dziwili się, jak można dostać czerwoną kartkę jeszcze przed meczem.
A gdy pewnego razu starsi zaczęli znęcać się nad jego kolegami, zdziwił się, jaki może być odważny.
Benny jako chłopak w dużej mierze wychowany z łobuzami ze swojej okolicy okazuje się mieć barwny temperament, tupet jak taran i wzrok jak stalowy pręt. Wyuczony, że sposób działania akcja-reakcja najczęściej daje pożądane efekty, z reguły najchętniej rzuca się w wir akcji, nie zostawiając pola do popisu innym częściom swojego ciała niż nogi, ręce, i... serce.
Bo serce ma ogromne. Chociaż sam tego nie wie, najchętniej pomieściłby w nim wszystko: swoich kolegów, swoje miasto, piłkę nożną i wiele innych rzeczy. Jedno jest pewne: mieści w nim wiele emocji, które od zawsze buzowały pod jego skórą. I wiele odwagi, której dodaje mu fakt, że jest bardzo sporym dzieciakiem.
Nie cierpi niesprawiedliwości i podłego wykorzystywania innych. Jest pamiętliwy i nie lubi, gdy ktoś śmieje się z jego nosa.
Wygląd postaci: Benny od zawsze był duży. Gdy opuszczał łono swej matki, doktorzy dziwili się, czemu rodzi ona od razu dwulatka. Gdy przyszedł do szkoły, nauczyciele dziwili się, czemu dziesięciolatek chodzi do klasy zarezerwowanej dla siedmiolatków. Gdy znalazł ekipę, koledzy dziwili się, jakim cudem można nie zdać trzy razy z rzędu. Gdy grał w gałę, sąsiedzi dziwili się, czemu pobliski trener młodzieżowy gra z ośmiolatkami.
A gdy chwycił się za nos, zdziwił się, czemu ma ziemniaka na twarzy.
W prostych, nieprzesadzonych słowach: Benny to duże jak na swój wiek dziecko i łatwo pomylić go z kimś tstarszym. Nie tylko przez duży wzrost, lecz także szerokość w barach i umięśnioną budowę. Jego charakterystyczną cechą jest spory, bulwiasty nochal.
Historia postaci: Benny od zawsze żył w Liverpoolu. Liverpool od zawsze żył w Bennym. Gdy opuszczał łono swej matki, doktorzy dziwili się, czemu tak ciągnie go ku oknu (chciał ujrzeć panoramę miasta). Gdy przyszedł do szkoły, nauczyciele dziwili się, czemu wie więcej o Liverpoolu niż podstawach gramatyki. Gdy znalazł ekipę, koledzy dziwili się, jakim cudem i po co można mieć tyle koszulek Liverpool FC. Gdy grał w gałę, sąsiedzi dziwili się, czemu po każdym strzelonym golu zakłada nową.
A gdy przypadkowo podczas meczu źle kopnął gałę i wkurzył się tak bardzo, że poczuł jak zmienia jej tor lotu prosto do bramki... Bardzo się zdziwił. I nie powiedział o tym rodzicom. Ani o tym, że dostał bardzo tajemniczy list z bardzo tajemniczego miejsca. Powiedział tylko, że w ramach programu szkolnego wyjeżdża na rok do Birmingham. I że na pewno będzie to bardzo magiczny wyjazd.
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Oi mate, mówisz do mnie? Nazywam się Benny Beck, BB. Numer 5 w młodzieżowych barwach Liverpool. A ty, jak na ciebie wołają?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Ej, nie wiem gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie.)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*Odpycha zupę z obrzydzeniem, jakby sam diabeł, same piekielne czeluści kryły się w otchłani jej cieczy. Jakby widział w niej dusze potępionych, machających zapraszającym gestem grzeszników, ludzi, którym nawet sam Bóg nie był w stanie przebaczyć. Jakby za pozornie spokojną powierzchnią dania kryły się rozpacz i ciemność, brak nadziei i ludzka zawiść, pielęgnowane przez pokolenia nienawistnych kucharzy i kucharek. Jakby miał zaraz krzyknąć, oparzony odskoczyć od krawędzi naczynia, gdyż samo tylko zło sączące się z niego wystarczyło, by skrzywdzić i skrzywić człowieka. Z przestrachem odsuwając talerz, zdołał wydobyć z siebie tylko trzy słowa, wyrazy największej pogardy i przestrachu, które od teraz na zawsze będzie słyszeć po nocach...* Dzięki, ale nie.
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: reklamy
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?
Przeczytałem regulamin.
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
![[Obrazek: N8E9j5b.png]](https://i.imgur.com/N8E9j5b.png)