[CozVess]

Imię i nazwisko:

Nancy Doswer
Miejsce urodzenia: 

Szpital Św. Munga w Londynie
Status krwi: 

75% 

Cechy charakteru: 

Zacznijmy od tego że na pewno jestem lojalna oraz służę pomocą każdej osobie a także stworzeniu.

Lubię się uczyć oraz jestem raczej osoba unikających konfliktów. Wolę prawdę od kłamstwa dlatego sama także

nie kłamię. Lubię być w gronie zaufanych osób. Jestem dosyć odważna. Ciężko mnie zdenerwować a

 jakikolwiek konflikt staram się rozwiązać słowami. Oczywiście nie opuszczę nikogo w potrzebie.

Jestem całkiem sprytna i umiem sobie radzić w ciężkich sytuacjach. I chociaż w sumie to trochę nieśmiała

oraz nie wykonuje żadnego sportu to całkiem szybko biegam. Jestem zdeterminowana by iść cały czas przed siebie

aczkolwiek dowództwo wolę zostawić komuś innemu. Szczerze nie lubię agresji.

Wygląd postaci:

Ładna dziewczynka o blond włosach, ładnych brązowych oczach oraz bialutkich ząbkach.

  Na moim małym nosie widnieją piegi podobnie co do mojego brata które także posiada po mamie.

Szczupła i tak średnio zbudowana oraz dosyć niska bez znaków specjalnych.

Raczej wolę łatwy ubiór do którego przydzielam dużo uwagi. Zazwyczaj jest on w odcieniach czarnych. 

Historia postaci:

Urodzona trzy lata po swoim bracie Fredric'u, przez matkę o statusie krwi 50% i ojcu o statusie 100%.

Wolała trzymać się z swoim ojcem z którym często rozmawiała i zwierzała się. 

Jakoś rzadko bywała z swoją matką i nie miała z nią najlepszych kontaktów. Często spacerowała z swoim ojcem

przez różne ciekawe doliny oraz lasy. Bardzo lubiła i lubi spacery. W wieku około 8 lat wybrała się

z swoim ojcem oraz matką do lasu gdzie bawili się wszyscy w chowanego. Dziewczynka zaczęła uciekać z matką

w głąb lasu przed ojcem który ich szukał. Nagle dziewczynka pobiegła za drzewo i usiadła czekając na swojego ojca.

Po jakieś chwili zaczęła się rozglądać za swoją matką lecz nie mogła jej zlokalizować. Załamana że się zgubiła zaczęła

się denerwować oraz biec do miejsca gdzie ich ostatnim razem widziała. Po drodze znalazła drzewo po którym 

chodziły Nieśmiałki. Zaciekawiona i zdenerwowana podeszła trochę bliżej oczywiście Nieśmiałki zaczęły się chować.

A ta ruszyła dalej po chwili zorientowała się że tak naprawdę tylko się oddalała. Zaczęła bezmyślnie

krzyczeć w rozpaczy wołając o pomoc. Wtedy nadszedł do niej Wilk który zaczął ja okrążać. Ta zachowała zimną krew

i nie zaczęła panikować szybko zaczęła myśleć niestety w okół niej nie było dosłownie nic czym mogła by się obronić.

Podniosła szybko gruby około 70 centymetrowy patyk który leżał pod nią i złapała go. Patyk doznał

samozapłonu a ta tym bardziej zdenerwowana zaczęła nim wywijać. Przez co wilk nie miał do niej podejścia i odpuścił oddalając się. Ta zaczęła biec w tył i nagle usłyszała głos wołający głośno jej imię. Była to jej zapłakana matka.

Nancy zaczęła krzyczeć zdradzając swoją pozycję. A jej matka oraz ojciec od razu do niej podbiegli.

Po czym cała trójka wróciła do domu a zdenerwowana Nancy zapomniała o tej sprawie. Trzy i pół roku później
Nancy otrzymała list od szkoło magii i czarodziejstwa Hogwart. Jej ucieszony ojciec ruszył z nią na ulicę pokątna

gdzie zakupił z nią potrzebne rzeczy do szkoły oraz różdżkę. Następnie udali się prosto na dworzec King Cross gdzie

pożegnała się z ojcem i z peronu 9¾ wsiadła do Hogwarckiego ekspresu po czym ruszyła.

---

Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Dzień dobry, nazywam się Nancy Doswer. Ale my się chyba jeszcze nie znamy, prawda? Jak ci na imię?

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Daj mi spokój)

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*

*Odebrała wypełniony talerz i położyła przed sobą po czym kiwnęła głową do Steven'a i spojrzała podejrzliwie na zawartość talerza po czym znów spojrzała na Steven'a i dodała* Dziękuję.

---

Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Internet

Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Oczywiście

---

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.

---

Oczywiście zgoda na nazwisko:

Spoiler

[Narreid]

Wstrzymane.

Jeżeli powiesz mi co się stało z postaciami, na które pisałeś podanie w ciągu ostatnich 3 miesięcy mogę sprawdzić to podanie. Czekam na discordzie.

Charakter:
- Widzę 11 zdań, z czego 5 zaczyna się od słowa "Jestem", 2 od "Lubię". Popraw to.

Wygląd:
- Zdecyduj się. Raz piszesz w pierwszej osobie, po chwili zmieniasz na trzecią. Osobiście preferuje jak podanie jest napisane w trzeciej osobie.
- Mało, mało, małoooooooo. Dopisz coś więcej o jej twarzy - w końcu nie jest to Slanderman.

Historia:
- Znowu przeszedłeś na trzecią osobę. Jak już zacząłeś podanie pierwszą osobą, to skończ je tak samo.
- Powtórzenia, powtórzenia i jeszcze raz powtórzenia. Czytając to w głowie mam jedno słowo, przez co nie mogę się skupić. Pracuj nad tym.
- Opisz jakie uczucia doznawała postać przy objawieniu mocy o ile one się gdzieś tutaj znajduje.

"Samozapłon – samorzutne zapoczątkowanie procesu spalania bez zainicjowania go za pomocą ognia lub iskry. Temperatura, przy której dana substancja ulega samozapłonowi to temperatura samozapłonu."


"Wtedy nadszedł do niej Wilk który zaczął ja okrążać. Ta zachowała zimną krew i nie zaczęła panikować szybko zaczęła myśleć niestety w okół niej nie było dosłownie nic czym mogła by się obronić. Podniosła szybko gruby około 70 centymetrowy patyk który leżał pod nią i złapała go. Patyk doznał samozapłonu a ta tym bardziej zdenerwowana zaczęła nim wywijać. Przez co wilk nie miał do niej podejścia i odpuścił oddalając się." - nic nie rozumiem. Uwierz mi, że wilk zjadłby cię szybciej niż myślisz. Do zmiany.

3 dni, 3 szanse. Jeżeli nie napiszesz mi na priv podanie nie będzie sprawdzane.
 

[Narreid]

Odrzucam na własne życzenie.