17.08.2019 22:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.08.2019 22:41 przez Katrina4859. Edytowano w sumie jeden raz.)
Imię i nazwisko: Katherine Biersack
Miejsce urodzenia: Londyn
Status krwi: 70%
Cechy charakteru: Kath zawsze była osobą pełną przeciwieństw. Mimo bycia ambitną dziewczyną, która co rusz zmienia swoje zainteresowania, jest dosyć leniwa, więc zazwyczaj po tygodniu odechciewa jej się dążenia do jakiegoś celu. Jest często sarkastyczna i zabawna, jednak ma swoje humorki, gdzie potrafi na kogoś nawrzeszczeć, bo ktoś upuścił książkę. Ma też wahania nastroju, jednak nieliczni byli ego świadkami. Bardo lubi wszystkimi rządzić, ma duszę liderki. Przy okazji bywa, hipokrytką, ale to zauważą tylko nieliczni, podczas kłótni.
Wygląd postaci: Dziewczyna od zawsze uważała, że jej włosy są jej najlepszym atutem. Puszyste, mięciutkie... no i w kolorze platynowego blondu. Nigdy ich nie farbowała i zawsze o nie dbała. Jaki majątek ona wydała na odżywki do włosów! Mimo wszystko nigdy nie chciały rosnąć jakoś specjalnie szybko, dlatego aktualnie sięgają jej trochę poza łopatki. Kolejnym charakterystycznym w jej wyglądzie punktem są jej oczy. Duże, w kolorze niebiesko-szarym. Ozdobione są gęstymi, ale krótkimi rzęsami, które codziennie poprawia czarną maskarą. Jej brwi są o wiele ciemniejsze od włosów, jednak nie są typowo czarne czy brązowe, to taki ciemny blond. Z resztą i tak nie są za gęste i musi poprawiać je kredką, by w ogóle były widoczne. A propo poprawek, czy makijażu. Kath maluje się codziennie tak samo; czarną kredką przyciemnia górne powieki, robiąc delikatną (nieszczególnie widoczną) mgiełkę, poprawia delikatnie kolor brwi, maluje rzęsy, oraz ciemnymi, głównie fioletowymi, pomadkami, maluje usta w sposób japoński (od środka jest mocny kolor, z zewnątrz delikatny, albo wcale). Mimo wszystko nie jakiś kompleksów i chętnie wyjdzie do ludzi bez ani grama "tapety".
Ma 168cm wzrostu i od zawsze była szczuplutkim patyczkiem... no dobra, była do 13 roku życia, bo potem lekko przytyła i dalej była patyczakiem, ale z biustem. Nie ma mięśni, bo jest na to za leniwa, ale zawsze zazdrościła wszystkim wysportowanym osobom.
Jeśli nie jest to oczywiste, K jest białej rasy, a jej karnacja jest bardzo jaśniutka.
Historia postaci: 1.01.2004r, dla wszystkich ludzi był to kolejny z rzędu Sylwester, jednak nie dla Elizabeth i Michaela. Para o godzinie drugiej w nocy gnała samochodem do szpitala, by następnie przez godzinę oczekiwać aż ich pierwotna się urodzi. Poród na pewno był męczący, ale nie ciężki. Urodziła się zdrowa dziewczynka.
Przez wszystkie lata wychowywana była dookoła magii, którą mimo wszystko i tak zawsze się fascynowała. Dla niej to nie była "codzienność" jak by to określiła większość czysto krwistych czarodziei. Rodzice ją lekko rozpieszczali, jednak koniec końców chyba wyszła na dobrego człowieka, prawda?
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Stałam w kolejce po lody już parę długich chwil, bo jakiś dzieciak przede mną nie potrafił się zdecydować czy ma ochotę na lody waniliowe, czy może truskawkowe. Byłam już lekko zirytowana tym faktem, jednak dzielnie stałam i czekałam. W końcu ktoś mnie zaczepił, pytając mnie o imię. Co prawda było to dosyć dziwne i niecodzienne, ale z uśmiechem na twarzy postanowiłam odpowiedzieć.
-- Katherine, a ty? -- Odpowiedziałam, jednak nie zdradzałam swojego nazwiska, nie znając jego intencji. O jego imię zapytałam tak właściwie "bo tak wypada".
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
-- Nie jestem stąd wybacz -- odpowiedziałam zgodnie z prawdą, a następnie odeszłam. Nigdy nie przepadałam nawigowaniem ludzi, bo miałam strasznie słabą orientacje w terenie. Jeszcze bym go gdzieś zaprowadziła źle... Przynajmniej dobrze, że nie był obcokrajowcem, bo wygłupiłabym się jeszcze swoim beznadziejnym językiem.
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
-- Dziękuję -- odpowiedziałam z uśmiechem, jednak potem zerknęłam na zawartość talerza i skrzywiłam się w niesmaku. -- Co to jest? -- Dodałam po chwili, gdyż nie mogłam przypisać żadnej znanej mi nazwy dania do tego co była w naczyniu.
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Kolega z Discorda na którym grywałam RolePlay podesłał mi tutaj link to się zainteresowałam
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Yup, Da, Yes, Tak i inne takie
Miejsce urodzenia: Londyn
Status krwi: 70%
Cechy charakteru: Kath zawsze była osobą pełną przeciwieństw. Mimo bycia ambitną dziewczyną, która co rusz zmienia swoje zainteresowania, jest dosyć leniwa, więc zazwyczaj po tygodniu odechciewa jej się dążenia do jakiegoś celu. Jest często sarkastyczna i zabawna, jednak ma swoje humorki, gdzie potrafi na kogoś nawrzeszczeć, bo ktoś upuścił książkę. Ma też wahania nastroju, jednak nieliczni byli ego świadkami. Bardo lubi wszystkimi rządzić, ma duszę liderki. Przy okazji bywa, hipokrytką, ale to zauważą tylko nieliczni, podczas kłótni.
Wygląd postaci: Dziewczyna od zawsze uważała, że jej włosy są jej najlepszym atutem. Puszyste, mięciutkie... no i w kolorze platynowego blondu. Nigdy ich nie farbowała i zawsze o nie dbała. Jaki majątek ona wydała na odżywki do włosów! Mimo wszystko nigdy nie chciały rosnąć jakoś specjalnie szybko, dlatego aktualnie sięgają jej trochę poza łopatki. Kolejnym charakterystycznym w jej wyglądzie punktem są jej oczy. Duże, w kolorze niebiesko-szarym. Ozdobione są gęstymi, ale krótkimi rzęsami, które codziennie poprawia czarną maskarą. Jej brwi są o wiele ciemniejsze od włosów, jednak nie są typowo czarne czy brązowe, to taki ciemny blond. Z resztą i tak nie są za gęste i musi poprawiać je kredką, by w ogóle były widoczne. A propo poprawek, czy makijażu. Kath maluje się codziennie tak samo; czarną kredką przyciemnia górne powieki, robiąc delikatną (nieszczególnie widoczną) mgiełkę, poprawia delikatnie kolor brwi, maluje rzęsy, oraz ciemnymi, głównie fioletowymi, pomadkami, maluje usta w sposób japoński (od środka jest mocny kolor, z zewnątrz delikatny, albo wcale). Mimo wszystko nie jakiś kompleksów i chętnie wyjdzie do ludzi bez ani grama "tapety".
Ma 168cm wzrostu i od zawsze była szczuplutkim patyczkiem... no dobra, była do 13 roku życia, bo potem lekko przytyła i dalej była patyczakiem, ale z biustem. Nie ma mięśni, bo jest na to za leniwa, ale zawsze zazdrościła wszystkim wysportowanym osobom.
Jeśli nie jest to oczywiste, K jest białej rasy, a jej karnacja jest bardzo jaśniutka.
Historia postaci: 1.01.2004r, dla wszystkich ludzi był to kolejny z rzędu Sylwester, jednak nie dla Elizabeth i Michaela. Para o godzinie drugiej w nocy gnała samochodem do szpitala, by następnie przez godzinę oczekiwać aż ich pierwotna się urodzi. Poród na pewno był męczący, ale nie ciężki. Urodziła się zdrowa dziewczynka.
Przez wszystkie lata wychowywana była dookoła magii, którą mimo wszystko i tak zawsze się fascynowała. Dla niej to nie była "codzienność" jak by to określiła większość czysto krwistych czarodziei. Rodzice ją lekko rozpieszczali, jednak koniec końców chyba wyszła na dobrego człowieka, prawda?
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Stałam w kolejce po lody już parę długich chwil, bo jakiś dzieciak przede mną nie potrafił się zdecydować czy ma ochotę na lody waniliowe, czy może truskawkowe. Byłam już lekko zirytowana tym faktem, jednak dzielnie stałam i czekałam. W końcu ktoś mnie zaczepił, pytając mnie o imię. Co prawda było to dosyć dziwne i niecodzienne, ale z uśmiechem na twarzy postanowiłam odpowiedzieć.
-- Katherine, a ty? -- Odpowiedziałam, jednak nie zdradzałam swojego nazwiska, nie znając jego intencji. O jego imię zapytałam tak właściwie "bo tak wypada".
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
-- Nie jestem stąd wybacz -- odpowiedziałam zgodnie z prawdą, a następnie odeszłam. Nigdy nie przepadałam nawigowaniem ludzi, bo miałam strasznie słabą orientacje w terenie. Jeszcze bym go gdzieś zaprowadziła źle... Przynajmniej dobrze, że nie był obcokrajowcem, bo wygłupiłabym się jeszcze swoim beznadziejnym językiem.
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
-- Dziękuję -- odpowiedziałam z uśmiechem, jednak potem zerknęłam na zawartość talerza i skrzywiłam się w niesmaku. -- Co to jest? -- Dodałam po chwili, gdyż nie mogłam przypisać żadnej znanej mi nazwy dania do tego co była w naczyniu.
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Kolega z Discorda na którym grywałam RolePlay podesłał mi tutaj link to się zainteresowałam
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Yup, Da, Yes, Tak i inne takie
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
