Witaj!

Artoria Winter [Ucz1]
Karkaru
Czarodziej




Posty: 56
Tematy: 11
Lis 2018
86
Slytherin
#1
Bug 
[Obrazek: qe2VFZG.png?1]
Cześć wam! Nazywam się Artoria Winter i jestem córką czarownicy pół krwi oraz czarodzieja czystego krwi, więc mój status wynosi 75%
Razem z moim bratem bliźniakiem urodziliśmy się 1 kwietnia 2070 roku w Wielkiej Brytanii, a dokładniej w Szpitalu Św. Munga w Londynie.
Aktualnie zamieszkuję ogromny dom w posiadłości Winter'ów

[Obrazek: b5KLdAm.jpg?1][Obrazek: 8TuoEUD.jpg?1][Obrazek: WiXulmS.jpg?1]

Przejdźmy może do mojej zniewalającej urody. Oczywiście, że żartowałam, ponieważ nie wyróżniam się niczym szczególnym! 
Od lat zadajemy sobie z Artoriasem Pytanie do kogo jesteśmy podobni, prócz siebie takimi. Jesteśmy istną mieszanką i połączonym ojcem i matkami. Ciemnobrązowe włosy zdecydowanie ubrane w ojcostwo - każdy Winter je posiada, bujna czupryna na szczycie głowy. Sięgaj mi do klatki piersiowej i chyba takie są, w życiu ich nie zetnę! Po matce odziedziczyliśmy ciemne oczy, które są wręcz pochłaniające - to niebywałe, ponieważ są pierwszymi przypadkowymi przypadkami w rodzinie, którzy są charakteryzowani się oczami niebieskimi. Jednak trudno jest powiedzieć, że oczy idą w parze z dołeczkami na polikach, które najczęściej są używane przy ich wesołym uśmiechu. 
Uwielbiam się ubierać w kolorowe, pastelowe ubrania. Czasem możesz zobaczyć mnie w czerni, lecz za nią niezbyt przepadam, mój ulubiony kolor do pudrowy lub lawendowy ewentualnie rozważowiłabym się nad szmaragdowym. Mniejsza o kolor! Co jeszcze? Mam malutki, zgrabny nosek, na którym spoczywa parę ledwo widocznych piegów. Moja skóra? Jest z natury dość blada i ciężko mi się opalić, gdy już to zrobię robi się delikatnie czerwona. Mówię wam koszmarnie to wygląda i nie polecam nikomu. 
[Obrazek: tumblr_ohtpdr8SXj1twbppvo1_400.gifv]
Ciekawi był mój charakter? Nie jestem zbyt skomplikowaną osobą. Uwielbiam towarzystwo ludzi, to na nich połączone są pełne całe moje życie. Rodzina nauczyła mnie bardzo ważnej sprawy jakiejkolwiek jest lojalność .
Wraz z bratem bliźniakiem jesteśmy bardzo kreatywni z resztą widać po naszych coraz nowszych pomysłach. Jestem dziewczyną wesołą , która codziennie zaraża ludzi swoim uśmiechem i pozytywną energią. Często rodzina śmieje się ze mnie, że moim hobby jest pomaganie innym. Po części może to być prawdą ale no co! Źle?
Moje nastawienie do wszystkiego jest bardzo przyjazne i łagodne. Mama od zawsze mi powtarza, że ja jestem zbyt zaś tata mówi, że nigdy nie jestem osobą bardziejskromna, cierpliwą. Z tym również muszę się zgodzić, czego nie zacznę to muszę to dokończyć, choćbym miała siedzieć przy tym parę miesięcy. Nienawidzę kłamstwa! To najgorsze co może być w drugim człowieku. Gardzę osobami, które uważają się za lepsze od innych choć wcale tak nie jest! Sama sobie dobieram znajomych, przy których mogę poczuć się lubiana i bezpieczna. Ostatnimi czasy stałam się bardziej samodzielna i coraz rzadziej prosimy z bratem o coś rodziców.  Uwielbiam zwierzęta i to chyba na nich chcę się skupić najbardziej, są urocze! Jestem uprzejma, lecz jeśli ktoś mi podpadnie to umiem wykrzesać z siebie wredote piekła rodem.
[Obrazek: source.gif]
Pewnie zastanawia was skąd ja się w ogóle urwałam...Urodziłam się wraz ze starszym o 4.5 minuty bratem bliźniakiem 1 kwietnia 2070 roku. Nasi rodzice, Nicole i Louis Winterowie byli przygotowani z ciężkim szokiem na poród dwójki dzieci, wraz z ich starszą wtedy 11 letnią siostrą Esther. Cała rodzina była uradowana zdrowymi dzieciakami. Już po paru dniach mogli wrócić do domu. 
I tak mijały lata, wydawałoby się, że wraz z Artoriasem zamiast tracić na energii tylko ją zdobywaliśmy na nowo. Rodzice zdecydowanie mają z nami ciekawie do teraz. Kiedy ukończyłam 7 lat, dostałam pierwszą malutką miotełkę od taty za to, że dużo pomagałam mu w ogródku. A co zrobił Artori? Już wam mówię! Wziął mi ją i nie chciał oddać. Pamiętam, że strasznie się wtedy zdenerwowałam, tak bardzo, że książki zaczęły spadać z półek naszego pokoju. Nie do końca wiem co się wtedy stało ale tato zamiast krzyczeć za bałagan, był uradowany jak się później dowiedziałam, objawieniem mocy magicznej. Absolutnie nic nie rozumiałam z tego co do mnie mówił ale kto by zrozumiał dorosłego... 
Nareszcie przyszedł czas długo przez naszą dwójkę wyczekiwany otóż skończyliśmy lat 11. Niedługo później przyszedł list do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Jak my się cieszyliśmy! Do teraz się cieszymy i nie potrafimy się już doczekać. 
Gdy przyjdą wakacje wraz z rodzicami ruszymy na ulicę Pokątną, a później już krótka droga na dworzec King Cross! Z pewnością więcej opowiem wam później.
[Obrazek: tumblr_p0av7kZVis1uie1iro1_400.gifv]
Nadal wam o mnie za mało? O jacie kręcę jacy wy ciekawi!
W takim razie już, niech tylko pomyślę...
Od 5 roku życia uczę się grać na pianinie
Chciałabym kiedyś zostać magizoologiem 
Niezbyt interesuję się modą
Uwielbiam patrzeć na burzę i gwieździste niebo
Moja ulubiona pora dnia? Noc!

Cechy za HPP:
Zalety:
- Magizoolog**(słabe)
- Oczy dookoła głowy (słabe)
Wady:
- I jeszcze róg bucho... **
- Ich habe uno pies
Kanalik
Pan Maruda



Weryfikator

Posty: 349
Tematy: 19
Lip 2017
147
Gryffindor
#2
Karta zaakceptowana! Postać trafia do Hufflepuffu.

EDIT DANON: HPP ZABRANE
Yare, yare...



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.