28.07.2016 02:12
Imię i nazwisko: David Grey
Data i miejsce urodzenia: 18 lipiec , 2011 rok. Urodzony w Helsinkach w Finlandii
Status krwi: 50 %
Historia postaci:
Narodziny
Rodzice wspominają dzień moich narodzin jako najradośniejszy dzień w ich życiu. Rano moja mama, nie wiedząc ze jeszcze dziś przyjdę na świat, zaczęła szykować się do pracy, a że pracowała w Ministerstwie Magii, musiała aportować się wcześniej, ponieważ połączenia kominkowe między Anglią a Finlandią było nie zbyt stabilne. Tata także wyruszał do pracy jako minister, aplikował jednak na posadą Aurora. Mama i tato spędzali wypełniali w spokoju swoje obowiązki. Mama, uczestniczyła w sądach czarodziejów-mugolów, nie sprawiało jej to radości lecz taka jest praca… Tato zaś przeglądał papiery dotyczące czarodziejów w Finlandii, ponieważ był on reprezentantem finlandzkiej społeczności czarodziejów. Po 2 godzinach ciężkiej pracy dla nadeszła wyczekiwana przerwa… Mama udała się do gabinetu taty, by razem z nim zjeść obiad. Pod koniec przerwy obiadowej, całe ministerstwo usłyszało głośne wołane ,,Lekarza…lekarza, moja żona rodzi!!...’’ Po chwilki nawoływań mój tata James wraz z paroma innymi ministrami, aportowali mamę do szpitala św Mung’a. Lekarze nie czekali nawet chwili, od razu zaczęli akcje porodowe. Po nie z pełna 3 minutach, na świat przyszedł, mały uroczy chłopczyk z ciemno brązowymi oczkami i śliczniutkim małym brązowym kosmyczkiem na główce.
Dzieciństwo (+ List z Hogwartu)
Mijały lata…David podobnie jak inne dzieci rósł, rozwijał się i zawierał nowe znajomości a z czasem i przyjaźnie.. Chłopak 18. Lipca, obudził się z niezwykłymi pokładami energii, ponieważ właśnie 13 lat temu przybył na świat. David był zafascynowany czarodziejskim życiem, swoich rodziców. Marzył by w końcu otrzymać list z Hogwartu. Chłopak szybko zbiegł na dół otworzył drzy z myślą ,,Za dziwami będzie stać sowa, która poda mi list…’’ Niestety za drzwiami nie było ani sowy, a tym bardziej listu. Chłopak rozczarowany udał się do kuchni. Zjadł w smutki śniadanie. Przy stole rodzice pocieszali go że sowa jeszcze przyjdzie. Po skończonym śniadaniu, David znów pełen optymizmu podbiegł i otworzył drzwi, sytuacja się jednak powtórzyła. Chłopak znów zasmucony odszedł. Dzień mijał mu dość żmudnie, pomagał swoim rodzicom w sprawach domowych, ponieważ dzień jego urodzin przypadał akurat na sobotę . Po ciężkim dniu w końcu wybiła godzina 17:46 –godzina zwiastująca urodziny David’a Rodzice przygotowali dla chłopaka niespodziankę. Punkt o godzinie 17:46, do mieszkanie Grey’ów przybył ogromny tort. David wielce oszołomiony smakowitym portem, namówił rodziców, by od razu go zjedli. Gdy mama chłopaka zaczęła kroić tort, wyfrunęła z niego śnieżno-biała sowa, trzymająca w swym dziobnie kopertę zaadresowaną do David’a. Chłopak nie mogąc uwierzyć w prezent rodziców od razu rzucił im się w ramiona.
Hogwart
David był mądrym lecz niesfornym uczniem, miał na swoim koncie kilka wybryków.Chłopak pewnego dnia gdzieś w połowie roku szkolnego w siódmej klasie wraz z znajomymi postanowił wywinąć kawał nauczycielowi od Zielarstwa.Jego plan był wręcz idealny.Nad drzwiami od sali ustawili eliksir , który miał sprawić , iż ofiara miała nagle stracić równowagę.W sali przygotowali istne piekło. Gdy nauczyciel miał się przewrócić , powinien upaść na łajno Hipogryf'a. Gdy nadszedł ten moment , Zielarz otworzył drzwi.Plan przebiegł pomyślnie.Nauczyciel upadł i wbił się twarzą w łajno.Lecz na ich nieszczęście zdarzenie zauważyła Lucy , gryfonka , która nie lubiła łamać reguł.Następnego dnia Lucy wsypała chłopaków.Dostali wtedy niezły ochrzan. Jednym plusem tej sytuacji jest to , że David zakochał się w dziewczynie, która go wsypała.Chłopak zwlekał z wyznaniem miłości gryfonce.Gdy już to zrobił wszystko szło gładko.David zdał ostatnią klasę z dobrymi ocenami.
Dorosłość
3 lata po skończonej szkole ożenił się z Lucy i osiedlili się w rodzinnym mieście, gdzie potem urodził się ich syn. David po narodzinach synka postanowił kontynuować naukę, lecz już nie w Hogwarcie tylko na studiach Językoznawstwa, a także OPCM. Po kilku latach edukowania się David, zaczął aplikować na różne posady w czarodziejskich szkołach.
Wygląd postaci:
David to wysoki mężczyzna.Posiada mały, trochę zadarty nos, który nadaje twarzy nieco łobuzerski wygląd.Ma duże brązowe oczy.Wysoko nad oczyma umieszczone brwi stwarzają wrażenie , jakby się stale dziwił albo o coś pytał.Usta szerokie , przrważnie uśmiechnięte.Duże żółte zęby od kawy.Włosy mają kasztanową barwę są przeważnie uczesane na lewo.Uszy wydają się trochę odstające.Głowa pociągła pełna.Cienka i krótka szyja.Proste ramiona , przy zgięciach można dostrzeć małego bicepsa.Szerokie barki.Jest zgrabny.Wzrost około 184 cm.Ma długie ręcę o małych delikatnych palcach.Nieco pękaty tułów unosi długie i cienkie nogi.Ogólny wygląd David'a nie robi zbyt dużego wrażenia.Jego prawej ręcę towarzyszy zwyczajna drewniana laska.
Cechy charakteru:
Byłem urodzonym podrywaczem. Zazwyczaj to ja pierwszy pytałem się uwodzicielsko dziewczyn czy chcą ze mną chodzić. Ale zazwyczaj były to krótkie oraz bezsensowne, nie posiadające przyszłości miłości. Przez ten okres byłem Prostackim typem co podrywał każdą laskę.co prawda miałem wtedy też i dobre cechy takie jak kreatywność czy też szczerość. Może i ta szczerość czasem była zbyt bezczelna ale jak to się powiada ''Szczerość nie boli''. Wszystko się zmieniło kiedy poznałem moją aktualną żonę, Lucy.Moja kochana Lucy, gdyby nie ona pewnie byłbym teraz singlem bez dzieci. Ona mnie zmieniła na lepsze. Jestem teraz miłym, lojalnym, wiernym kochającym moją żonę oraz mojego syna, szczęśliwym ojcem. Nie wyobrażam sobie dnia bez nich.Oni dają mi chęć do życia oraz do tego chęć by nawet jeśli coś mi nie pójdzie powiedzieć sobie ''Never give up'' i iść dalej.Nigdy łatwo się nie podaje.
Wyniki z OWuTeM-ów:
(Dysponujesz trzydziestoma punktami. PO – 5, Z – 4, N – 3, O – 2, T – 1; nie istnieje możliwość niepodchodzenia do egzaminu.)
Astronomia – T
Eliksiry – N
Historia Magii – N
Językoznawstwo – PO
Latanie – T
Numerologia – T
Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami – Z
Obrona Przed Czarną Magią – T
Smokologia – T
Starożytne Runy – T
Transmutacja – T
Wróżbiastwo – T
Zaklęcia i Uroki – Z
Zielarstwo – Z
Skąd dowiedziałeś się o serwerze? To jest moje MK Główne konto : ReseT
Co to jest IC i jak je zapisujemy? IC Jest to co mówi nasza postać , zapisujemy w gwiazdkach * CZYNNOŚĆ *
Co to jest OOC i jak je zapisujemy? OOC to my przed komputerem, sterujący postacią.Zapisujemy w nawiasach. ( )
Napisz akcję, w której twoja postać porządkuje strych w swoim domu i napotyka się na pamiątkę z czasów szkolnych.
-*Wchodzi po drewnianej drabinie na strych, widząc kurz i bałagan złapał się za głowę.* Ile bałaganu ... *Szepnął sam do siebie* No nic *Wyjął różdżkę* Lumos ! *Podszedł do szafy i ją otworzył* **Z szafy wypadło zdjęcie w ramce** *Lekko wystraszony zrobił wycofa taktycznego.Po chwili wrócił na miejsce , schylił się i podniósł zdjęcie* **Na zdjęciu widać Louis'a z kolegami na boisku Quidditcha** *Uśmiechnął się sam do siebie i spojrzał na fotografię* Mhmh to ja z kolegami za czasów szkolnych *Zamknął drzwiczki od szafy i usiadł po turecku na podłodze pełnej kurzu i brudu* To były czasy **Louis ciągle mówi sam do siebie** Mhm a gdzie jest *Przerwał wypowiedz , wstał i udał się powolnie do kartonowego pudła.* *Będąc już przy pudle przerwał lumosa ,odstawił różdżkę na ziemię i otworzył karton.* **W kartonie był znicz, pałka i zepsuty puchar Quidditcha i inne niepotrzebne drobiazgi** mhm gdzie to było *Uniósł pudło i obrócił je do góry nogami.* **Z pudła wyleciała pałka , znicz ,pełno cukierków i rozwalony na trzy części puchar Quidditcha** *Potrząsnął pudłem.Czując, że jest puste wywalił je za siebie.* **Pudło upadło na podłogę.** *Zostawił rzeczy, wziął różdżkę i wyszedł ze strychu.Po krótkiej chwili wrócił na swój stryszek i zapalił mugolską lampę na baterie, postawił ją obok rzeczy. m.i.n pałki i znicza* *Mając dopływ światła wziął pałkę od Quidditcha i zaczął ją wymachiwać.* Jak kiedyś *Zarechotał sam do siebie* *Po chwilowej frajdzie odstawił pałkę na ziemie i tym razem wziął puchar* Kurdee rozwalony, szkoda wiele dla mnie znaczył za młodu.Ale to nic takiego.*Podszedł do okna i położył części pucharu na parapet.Następnie wycelował w nie i wypowiedział zaklęcie* Reparo **Rozwalony na trzy części puchar złożył się w całość* *Schował różdżkę do kieszeni i poszedł na dół do kuchni po jakąś ścierkę.Kiedy już wrócił na strych , podszedł do pucharu i zaczął go wycierać.* *Gdy puchar już lśnił poszedł do salonu i położył puchar na szafkę , która stała w rogu pokoju* *Otrzepał spodnie i poszedł zamknąć strych*
Czy przeczytałeś regulamin? Tak
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Data i miejsce urodzenia: 18 lipiec , 2011 rok. Urodzony w Helsinkach w Finlandii
Status krwi: 50 %
Historia postaci:
Narodziny
Rodzice wspominają dzień moich narodzin jako najradośniejszy dzień w ich życiu. Rano moja mama, nie wiedząc ze jeszcze dziś przyjdę na świat, zaczęła szykować się do pracy, a że pracowała w Ministerstwie Magii, musiała aportować się wcześniej, ponieważ połączenia kominkowe między Anglią a Finlandią było nie zbyt stabilne. Tata także wyruszał do pracy jako minister, aplikował jednak na posadą Aurora. Mama i tato spędzali wypełniali w spokoju swoje obowiązki. Mama, uczestniczyła w sądach czarodziejów-mugolów, nie sprawiało jej to radości lecz taka jest praca… Tato zaś przeglądał papiery dotyczące czarodziejów w Finlandii, ponieważ był on reprezentantem finlandzkiej społeczności czarodziejów. Po 2 godzinach ciężkiej pracy dla nadeszła wyczekiwana przerwa… Mama udała się do gabinetu taty, by razem z nim zjeść obiad. Pod koniec przerwy obiadowej, całe ministerstwo usłyszało głośne wołane ,,Lekarza…lekarza, moja żona rodzi!!...’’ Po chwilki nawoływań mój tata James wraz z paroma innymi ministrami, aportowali mamę do szpitala św Mung’a. Lekarze nie czekali nawet chwili, od razu zaczęli akcje porodowe. Po nie z pełna 3 minutach, na świat przyszedł, mały uroczy chłopczyk z ciemno brązowymi oczkami i śliczniutkim małym brązowym kosmyczkiem na główce.
Dzieciństwo (+ List z Hogwartu)
Mijały lata…David podobnie jak inne dzieci rósł, rozwijał się i zawierał nowe znajomości a z czasem i przyjaźnie.. Chłopak 18. Lipca, obudził się z niezwykłymi pokładami energii, ponieważ właśnie 13 lat temu przybył na świat. David był zafascynowany czarodziejskim życiem, swoich rodziców. Marzył by w końcu otrzymać list z Hogwartu. Chłopak szybko zbiegł na dół otworzył drzy z myślą ,,Za dziwami będzie stać sowa, która poda mi list…’’ Niestety za drzwiami nie było ani sowy, a tym bardziej listu. Chłopak rozczarowany udał się do kuchni. Zjadł w smutki śniadanie. Przy stole rodzice pocieszali go że sowa jeszcze przyjdzie. Po skończonym śniadaniu, David znów pełen optymizmu podbiegł i otworzył drzwi, sytuacja się jednak powtórzyła. Chłopak znów zasmucony odszedł. Dzień mijał mu dość żmudnie, pomagał swoim rodzicom w sprawach domowych, ponieważ dzień jego urodzin przypadał akurat na sobotę . Po ciężkim dniu w końcu wybiła godzina 17:46 –godzina zwiastująca urodziny David’a Rodzice przygotowali dla chłopaka niespodziankę. Punkt o godzinie 17:46, do mieszkanie Grey’ów przybył ogromny tort. David wielce oszołomiony smakowitym portem, namówił rodziców, by od razu go zjedli. Gdy mama chłopaka zaczęła kroić tort, wyfrunęła z niego śnieżno-biała sowa, trzymająca w swym dziobnie kopertę zaadresowaną do David’a. Chłopak nie mogąc uwierzyć w prezent rodziców od razu rzucił im się w ramiona.
Hogwart
David był mądrym lecz niesfornym uczniem, miał na swoim koncie kilka wybryków.Chłopak pewnego dnia gdzieś w połowie roku szkolnego w siódmej klasie wraz z znajomymi postanowił wywinąć kawał nauczycielowi od Zielarstwa.Jego plan był wręcz idealny.Nad drzwiami od sali ustawili eliksir , który miał sprawić , iż ofiara miała nagle stracić równowagę.W sali przygotowali istne piekło. Gdy nauczyciel miał się przewrócić , powinien upaść na łajno Hipogryf'a. Gdy nadszedł ten moment , Zielarz otworzył drzwi.Plan przebiegł pomyślnie.Nauczyciel upadł i wbił się twarzą w łajno.Lecz na ich nieszczęście zdarzenie zauważyła Lucy , gryfonka , która nie lubiła łamać reguł.Następnego dnia Lucy wsypała chłopaków.Dostali wtedy niezły ochrzan. Jednym plusem tej sytuacji jest to , że David zakochał się w dziewczynie, która go wsypała.Chłopak zwlekał z wyznaniem miłości gryfonce.Gdy już to zrobił wszystko szło gładko.David zdał ostatnią klasę z dobrymi ocenami.
Dorosłość
3 lata po skończonej szkole ożenił się z Lucy i osiedlili się w rodzinnym mieście, gdzie potem urodził się ich syn. David po narodzinach synka postanowił kontynuować naukę, lecz już nie w Hogwarcie tylko na studiach Językoznawstwa, a także OPCM. Po kilku latach edukowania się David, zaczął aplikować na różne posady w czarodziejskich szkołach.
Wygląd postaci:
David to wysoki mężczyzna.Posiada mały, trochę zadarty nos, który nadaje twarzy nieco łobuzerski wygląd.Ma duże brązowe oczy.Wysoko nad oczyma umieszczone brwi stwarzają wrażenie , jakby się stale dziwił albo o coś pytał.Usta szerokie , przrważnie uśmiechnięte.Duże żółte zęby od kawy.Włosy mają kasztanową barwę są przeważnie uczesane na lewo.Uszy wydają się trochę odstające.Głowa pociągła pełna.Cienka i krótka szyja.Proste ramiona , przy zgięciach można dostrzeć małego bicepsa.Szerokie barki.Jest zgrabny.Wzrost około 184 cm.Ma długie ręcę o małych delikatnych palcach.Nieco pękaty tułów unosi długie i cienkie nogi.Ogólny wygląd David'a nie robi zbyt dużego wrażenia.Jego prawej ręcę towarzyszy zwyczajna drewniana laska.
Cechy charakteru:
Byłem urodzonym podrywaczem. Zazwyczaj to ja pierwszy pytałem się uwodzicielsko dziewczyn czy chcą ze mną chodzić. Ale zazwyczaj były to krótkie oraz bezsensowne, nie posiadające przyszłości miłości. Przez ten okres byłem Prostackim typem co podrywał każdą laskę.co prawda miałem wtedy też i dobre cechy takie jak kreatywność czy też szczerość. Może i ta szczerość czasem była zbyt bezczelna ale jak to się powiada ''Szczerość nie boli''. Wszystko się zmieniło kiedy poznałem moją aktualną żonę, Lucy.Moja kochana Lucy, gdyby nie ona pewnie byłbym teraz singlem bez dzieci. Ona mnie zmieniła na lepsze. Jestem teraz miłym, lojalnym, wiernym kochającym moją żonę oraz mojego syna, szczęśliwym ojcem. Nie wyobrażam sobie dnia bez nich.Oni dają mi chęć do życia oraz do tego chęć by nawet jeśli coś mi nie pójdzie powiedzieć sobie ''Never give up'' i iść dalej.Nigdy łatwo się nie podaje.
Wyniki z OWuTeM-ów:
(Dysponujesz trzydziestoma punktami. PO – 5, Z – 4, N – 3, O – 2, T – 1; nie istnieje możliwość niepodchodzenia do egzaminu.)
Astronomia – T
Eliksiry – N
Historia Magii – N
Językoznawstwo – PO
Latanie – T
Numerologia – T
Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami – Z
Obrona Przed Czarną Magią – T
Smokologia – T
Starożytne Runy – T
Transmutacja – T
Wróżbiastwo – T
Zaklęcia i Uroki – Z
Zielarstwo – Z
Skąd dowiedziałeś się o serwerze? To jest moje MK Główne konto : ReseT
Co to jest IC i jak je zapisujemy? IC Jest to co mówi nasza postać , zapisujemy w gwiazdkach * CZYNNOŚĆ *
Co to jest OOC i jak je zapisujemy? OOC to my przed komputerem, sterujący postacią.Zapisujemy w nawiasach. ( )
Napisz akcję, w której twoja postać porządkuje strych w swoim domu i napotyka się na pamiątkę z czasów szkolnych.
-*Wchodzi po drewnianej drabinie na strych, widząc kurz i bałagan złapał się za głowę.* Ile bałaganu ... *Szepnął sam do siebie* No nic *Wyjął różdżkę* Lumos ! *Podszedł do szafy i ją otworzył* **Z szafy wypadło zdjęcie w ramce** *Lekko wystraszony zrobił wycofa taktycznego.Po chwili wrócił na miejsce , schylił się i podniósł zdjęcie* **Na zdjęciu widać Louis'a z kolegami na boisku Quidditcha** *Uśmiechnął się sam do siebie i spojrzał na fotografię* Mhmh to ja z kolegami za czasów szkolnych *Zamknął drzwiczki od szafy i usiadł po turecku na podłodze pełnej kurzu i brudu* To były czasy **Louis ciągle mówi sam do siebie** Mhm a gdzie jest *Przerwał wypowiedz , wstał i udał się powolnie do kartonowego pudła.* *Będąc już przy pudle przerwał lumosa ,odstawił różdżkę na ziemię i otworzył karton.* **W kartonie był znicz, pałka i zepsuty puchar Quidditcha i inne niepotrzebne drobiazgi** mhm gdzie to było *Uniósł pudło i obrócił je do góry nogami.* **Z pudła wyleciała pałka , znicz ,pełno cukierków i rozwalony na trzy części puchar Quidditcha** *Potrząsnął pudłem.Czując, że jest puste wywalił je za siebie.* **Pudło upadło na podłogę.** *Zostawił rzeczy, wziął różdżkę i wyszedł ze strychu.Po krótkiej chwili wrócił na swój stryszek i zapalił mugolską lampę na baterie, postawił ją obok rzeczy. m.i.n pałki i znicza* *Mając dopływ światła wziął pałkę od Quidditcha i zaczął ją wymachiwać.* Jak kiedyś *Zarechotał sam do siebie* *Po chwilowej frajdzie odstawił pałkę na ziemie i tym razem wziął puchar* Kurdee rozwalony, szkoda wiele dla mnie znaczył za młodu.Ale to nic takiego.*Podszedł do okna i położył części pucharu na parapet.Następnie wycelował w nie i wypowiedział zaklęcie* Reparo **Rozwalony na trzy części puchar złożył się w całość* *Schował różdżkę do kieszeni i poszedł na dół do kuchni po jakąś ścierkę.Kiedy już wrócił na strych , podszedł do pucharu i zaczął go wycierać.* *Gdy puchar już lśnił poszedł do salonu i położył puchar na szafkę , która stała w rogu pokoju* *Otrzepał spodnie i poszedł zamknąć strych*
Czy przeczytałeś regulamin? Tak
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
___________________________________________________________________________________________
