Imię i nazwisko: Yeonrin Sang
Miejsce urodzenia: Pjongjang, Korea Północna
Status krwi: 25%
Cechy charakteru: Yeonrin jest optymistką. Lubi poznawać nowych ludzi, oraz się z nimi zaprzyjaźniać. Często też jednak ma nos w najróżniejszych książkach i ciężko wtedy z nią nawiązać kontakt. Rzadko się denerwuje, no chyba że ktoś ją naprawdę zirytuje. Bardzo nie lubi, gdy ktoś jej mówi co ma robić. Od małego uczyła się rysować, bardzo dużo osób pochwalało jej pracę. Nauka przychodzi jej z łatwością, szczególnie że jako nieliczna bardzo ją lubi. Jak każdy miewa gorsze jak i lepsze dni, jednak te pierwsze zdarzają się raczej rzadko, zwykle chodzi z uśmiechem na ustach, jednak potrafi zachować powagę.
Wygląd postaci: Yeon ma typowo koreańskie rysy twarzy. Jej włosy są koloru kruczoczarnego, są proste i bardzo gęste zawsze ma je rozpuszczone, posiada grzywkę. Oczy są duże i ciemnobrązowe, prawie że czarne, podkreślane cienkimi brwiami. Ma ona oliwkową karnację. Posiada dość duży nos, ma także dość małe, cieliste usta. Jest ona chudą dziewczyną, lecz nie posiada niedowagi. Jest raczej niska, ok. 155cm wzrostu. Najczęściej ubiera się w szare koszulki oraz jeansy, albo w sukienki w różne wzorki. Na głowie nie nosi żadnych ozdób, może czasem założy jakąś kokardkę, ale to bardzo rzadko.
Historia postaci: Yeonrin urodziła się 18 sierpnia 2041 roku o godzinie 23:44 w szpitalu w Pjongjang. Przez cztery lata mieszkała w Korei Północnej, ale z powodu pracy jej ojca przeprowadzili się do Szkocji. Po roku wysłała ją do tamtejszego przedszkola. Przez jakiś czas inne dzieci uważały ją za "dziwadło", przez jej inny wygląd. Prawda - było jej smutno, ale starała się tym nie przejmować. Po jakimś czasie to podziałało, wszyscy przestali, a ona znalazła kilka przyjaciółek, z którymi się bawiła. Po trzech latach poszła do szkoły, jako iż była blisko to większość osób z jej przedszkola też tam poszła w tym jej przyjaciółki. Podczas jednej lekcji chłopiec z ławki za nią zaczął ją szturchać. Mówiła mu aby przestał, ale on nie słuchał. Po chwili Yeon była wkurzona już na maxa, popatrzyła się na niego i w tamtej chwili z szafki spadła na jego głowę książka, a potem jeszcze jedna. Wydawało jej się to dziwne, szczególnie, że książki na półkach są ustawione poziomo. Wszyscy popatrzyli się na nią, więc aby nie było, że to jej wina patrzyła się na nich jakby nie wiedziała o co chodzi. Chłopak cały czas trzymał się za głowę. Nauczyciel zabrał go do pielęgniarki, akurat była to ostatnia lekcja, a przed sekundą zadzwonił dzwonek, spakowała się szybko i wyszła ze szkoły. Uważała to jedynie za zwykły przypadek, ale chciała po prostu uniknąć tych wszystkich podejrzliwych spojrzeń. Udała się do domu, który był od szkoły jakieś pięćset metrów. Był dzień jej jedenastych urodzin. Większość rodziny mieszkała w Korei, więc przyszła tylko jej ciocia, oraz przyjaciele. Podczas gdy Yeonrin zdmuchnęła świeczki do domu przez otwarte okno przyleciała sowa, która na kupce prezentów zostawiła list i odleciała. Po chwili wszystkie prezenty były otwarte, a ostatnim został właśnie ten list. Postanowiła, że przeczyta go dopiero po wyjściu gości, tak też zrobiła. Przeczytała go przy rodzicach na głos, był on listem zapraszającym do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Mama się bardzo cieszyła, lecz ojciec nie wiedział o co jej chodzi. Mama opowiedziała wszystko po czym powiedziała, że jutro jadą na Pokątną. Nazajutrz stały już przed "Dziurawym Kotłem". Weszły na zaplecze, mama zapukała kilka razy w cegły i weszły na ulicę pełną czarownic i czarodziejów. Poszły najpierw do Gringotta aby wypłacić Galeony. Pochodziły po wszystkich sklepach i kupiły wszystko co było napisane na liście. Została różdżka, Yeon weszła do Ollivandera, po chwili miała w rękach idealną różdżkę. Była to wiśnia, 13 i trzy czwarte cala, kieł widłowęża. Później wróciły do domu. 1 września pożegnała się z tatą i razem z mamą poszły na King's Cross, peron 9 i 3/4. Pożegnała się także z mamą. Dochodziła godzina odjazdu więc szybko wskoczyła do pociągu i znalazła wolny przedział, pociąg ruszył...
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze:
Od Brata
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?
Tak
Miejsce urodzenia: Pjongjang, Korea Północna
Status krwi: 25%
Cechy charakteru: Yeonrin jest optymistką. Lubi poznawać nowych ludzi, oraz się z nimi zaprzyjaźniać. Często też jednak ma nos w najróżniejszych książkach i ciężko wtedy z nią nawiązać kontakt. Rzadko się denerwuje, no chyba że ktoś ją naprawdę zirytuje. Bardzo nie lubi, gdy ktoś jej mówi co ma robić. Od małego uczyła się rysować, bardzo dużo osób pochwalało jej pracę. Nauka przychodzi jej z łatwością, szczególnie że jako nieliczna bardzo ją lubi. Jak każdy miewa gorsze jak i lepsze dni, jednak te pierwsze zdarzają się raczej rzadko, zwykle chodzi z uśmiechem na ustach, jednak potrafi zachować powagę.
Wygląd postaci: Yeon ma typowo koreańskie rysy twarzy. Jej włosy są koloru kruczoczarnego, są proste i bardzo gęste zawsze ma je rozpuszczone, posiada grzywkę. Oczy są duże i ciemnobrązowe, prawie że czarne, podkreślane cienkimi brwiami. Ma ona oliwkową karnację. Posiada dość duży nos, ma także dość małe, cieliste usta. Jest ona chudą dziewczyną, lecz nie posiada niedowagi. Jest raczej niska, ok. 155cm wzrostu. Najczęściej ubiera się w szare koszulki oraz jeansy, albo w sukienki w różne wzorki. Na głowie nie nosi żadnych ozdób, może czasem założy jakąś kokardkę, ale to bardzo rzadko.
Historia postaci: Yeonrin urodziła się 18 sierpnia 2041 roku o godzinie 23:44 w szpitalu w Pjongjang. Przez cztery lata mieszkała w Korei Północnej, ale z powodu pracy jej ojca przeprowadzili się do Szkocji. Po roku wysłała ją do tamtejszego przedszkola. Przez jakiś czas inne dzieci uważały ją za "dziwadło", przez jej inny wygląd. Prawda - było jej smutno, ale starała się tym nie przejmować. Po jakimś czasie to podziałało, wszyscy przestali, a ona znalazła kilka przyjaciółek, z którymi się bawiła. Po trzech latach poszła do szkoły, jako iż była blisko to większość osób z jej przedszkola też tam poszła w tym jej przyjaciółki. Podczas jednej lekcji chłopiec z ławki za nią zaczął ją szturchać. Mówiła mu aby przestał, ale on nie słuchał. Po chwili Yeon była wkurzona już na maxa, popatrzyła się na niego i w tamtej chwili z szafki spadła na jego głowę książka, a potem jeszcze jedna. Wydawało jej się to dziwne, szczególnie, że książki na półkach są ustawione poziomo. Wszyscy popatrzyli się na nią, więc aby nie było, że to jej wina patrzyła się na nich jakby nie wiedziała o co chodzi. Chłopak cały czas trzymał się za głowę. Nauczyciel zabrał go do pielęgniarki, akurat była to ostatnia lekcja, a przed sekundą zadzwonił dzwonek, spakowała się szybko i wyszła ze szkoły. Uważała to jedynie za zwykły przypadek, ale chciała po prostu uniknąć tych wszystkich podejrzliwych spojrzeń. Udała się do domu, który był od szkoły jakieś pięćset metrów. Był dzień jej jedenastych urodzin. Większość rodziny mieszkała w Korei, więc przyszła tylko jej ciocia, oraz przyjaciele. Podczas gdy Yeonrin zdmuchnęła świeczki do domu przez otwarte okno przyleciała sowa, która na kupce prezentów zostawiła list i odleciała. Po chwili wszystkie prezenty były otwarte, a ostatnim został właśnie ten list. Postanowiła, że przeczyta go dopiero po wyjściu gości, tak też zrobiła. Przeczytała go przy rodzicach na głos, był on listem zapraszającym do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Mama się bardzo cieszyła, lecz ojciec nie wiedział o co jej chodzi. Mama opowiedziała wszystko po czym powiedziała, że jutro jadą na Pokątną. Nazajutrz stały już przed "Dziurawym Kotłem". Weszły na zaplecze, mama zapukała kilka razy w cegły i weszły na ulicę pełną czarownic i czarodziejów. Poszły najpierw do Gringotta aby wypłacić Galeony. Pochodziły po wszystkich sklepach i kupiły wszystko co było napisane na liście. Została różdżka, Yeon weszła do Ollivandera, po chwili miała w rękach idealną różdżkę. Była to wiśnia, 13 i trzy czwarte cala, kieł widłowęża. Później wróciły do domu. 1 września pożegnała się z tatą i razem z mamą poszły na King's Cross, peron 9 i 3/4. Pożegnała się także z mamą. Dochodziła godzina odjazdu więc szybko wskoczyła do pociągu i znalazła wolny przedział, pociąg ruszył...
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze:
Od Brata
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?
Tak
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
(Od razu mówię, moja wcześniejsza postać na tym koncie została zarchiwizowana.)
