Thalia20017
Czarodziej
Posty: 31
Tematy: 3
Lip 2016
12
Skelligijczyk.. A to ci gratka *Reayna wsłuchała się w wypowiedź Czarodzieja. Czyli studiował w Ban Ard i osiadł w Oxenfurcie, a mimo to prowadził skromne życie.* W takim mieście jak Oxenfurt powinien zarabiać krocie.. Ale co to za księga? - Sama się zgłosiłam, wiedząc kto może zostać wybrany, nie mogłam dopuścić, żeby układy z Cesarstwem legły w gruzach, przez jakiegoś młokosa *Zaśmiała się z nutką ironii* - Ja sama studiowałam w Aretuzie, potem zostałam tam na stanowisku nauczyciela, aż wyniesiono mnie do rangi rektorki. Rektorzyłam dobrych kilka lat, aż zainteresowała się mną Kapituła i przyjęła w swe szeregi. Kilka lat i wróciłam do szkoły jako rektorka. Ot cała historia. *Reyna zręcznie nie mówiła o swojej przeszłości, nie miała na to najmniejszej ochoty, a jej rozmówca nie musiał wiedzieć. Upiła łyk wina z kieliszka*
ozzyIiggy
Częsty bywalec
Posty: 362
Tematy: 22
Lut 2015
179
30.08.2016 23:21
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.08.2016 23:26 przez ozzyIiggy.)
Pieśń się zakończyła, a Monthy jak mowił tak zrobił. Zszedl ze sceny z wielkim usmiechem. Lutnie przezrucił na plecy i poszedł delektować się jedzeniem. Jak to mają bardzi, przy takich balach grosz zawsze wpadnie. Tak to zarobił całą sakiewke, którą podarował ekipie za swietne granie. Usiadł przy jednym ze stole i na porcelanowy talerzyk nałożył sobie troche słodkości, kielich wina postawił obok i dorzucił do talerzyka odrobinę mięsa krwistego. Aż tu nagle jedzenie przerwała mu kobieta..
-Panie..
-Monthy ~odpowiedział
-A więc Panie Monthy... *kobieta w skowronkach* Zakochałam się w pańskim głosie.. Czy zaśpiewa coś pan dla mnie? Jedną pieśń bądź ballade.. Proszę!
- Niestety ale muszę odmówić *posłał w jej strone ciepły uśmiech* Jest troche późno, a mi burczy w brzuchu. Tak więc przepraszam. *zabrał się do jedzenia*
Kobieta (widać bylo bo niej zrezygnowanie) odeszła do reszty ludzi. Natomiast Monthy zabrał się za jedzenie i swym świetnym słuchem i wzrokiem zaczął nasłuchiwać i obserwować ludzi.
mateuszwwl
Czarodziej
Posty: 69
Tematy: 14
Wrz 2015
159
Ravenclaw
- Bardzo interesujące, w porównaniu do mnie wiedziesz bardzo bogate życie. *Uśmiecha się* No cóż...
*Naglę bard zaczął grac balladę.*
-Mógłbym prosić pannę rektor i przedstawicielkę Bractwa do tańca *Kulturalnie Aiden ukłonił się przed Reyną*
Miał na dzieje że kobieta zgodzi się na przynajmniej jeden taniec z jego jakże skromną i prostą osobą
[img=0x200]https://media.giphy.com/media/kdMfU6X2mLVUA/giphy.gif[/img]
Thalia20017
Czarodziej
Posty: 31
Tematy: 3
Lip 2016
12
*Rey nie była pewna, czy dobrze robi, ale co szkodzi. Jak szaleć to szaleć. Dygnęła wdzięcznie*- Z przyjemnością *Uśmiechnęła się błyskając bialutkimi ząbkami. Podała Czarodziejowi obuta w rękawiczkę dłoń* -Nie każdy człowiek poprosił by do tańca Czarodziejkę. Mamy ponurą reputację, jak to było? *Reyna udała, że się zastanawia* -A już mam. Mordujemy królów, Spiskujemy i kwaśnieje przez nas krową mleko.. *Ano Elvares utrafiła w samo sedno. Tę rozmówkę podsłuchała u pary łowców czarownic w Novigradzie przy jej ostatniej wizycie. Nie mogli jej nic zrobić, ze względu na kontakty Kapituły z Cesarzem, ale i tak podsłuchiwanie było niebezpieczne. Zwłaszcza jakich psów jak łowcy czarownic*
Thalia20017
Czarodziej
Posty: 31
Tematy: 3
Lip 2016
12
Skakanie barda wkoło niej było ostanią rzeczą jej do szczęścia potrzebną. Przerwał coś magicznego.. Nie w sensie realnym. Krótko. Czarodziejka miała ochotę udusić natręta gołymi rękoma, ale powstrzymała się, chociaż ledwo. Jedno prowadziło drugie, drugie prowadziło pierwsze. Wszyscy na sali ucichli, za wyjątkiem bardów, którzy nadal odgrywali pieśń. Goście wpatrywali się urzeczeni w Czarodzieja i Czarodziejkę, nie wiedząc kim są, ale mimo to podziwiając ich ruchy. Para Cesarska nie mogła oderwać wzroku. Jednak wszystko się kiedyś kończy. Taniec również. A ten został niezbyt elegancko przerwany. Wieczór mijał, a tego wieczoru miało dojść do ważnych obrad. Jeden ze służących nachylił się do ucha Cesarza i coś mu zaszemrał. Einhyr przybrał wyraz głębokiej powagi na twarzy i wydał mu kilka prostych poleceń. Nadszedł czas.
-Ja rozumiem, że bardowie mają śpiewać, ale bez przesady.. *Oczy czarodziejki ochłodziły się niebezpiecznie.*
ozzyIiggy
Częsty bywalec
Posty: 362
Tematy: 22
Lut 2015
179
31.08.2016 00:03
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31.08.2016 00:08 przez ozzyIiggy.)
Bard zarzucił lutnie na plecy i ruszył do innych bardów poplotkować na temat muzyki. Co zobaczył na twarzy czarodziejki rozbawiło go i z tym usmiechem powędrował do swej komnaty, aby odejśc w objęciach morfeusza.