Witaj!

[Ucz3] Morgana Bloodyskull-Yrell
Hachi
Szczęśliwa ósemka




Posty: 247
Tematy: 30
Paż 2015
396
Slytherin
#1
[Obrazek: qhk8myz.png]
Morgana Dymiria Astilia Bloodyskull-Yrell
Dziewczynka, w przeszłości wychowana przez kuzyna i starsze rodzeństwo, które ją instruowało, a kolejno, w wieku ośmiu lat została zaadoptowana przez Darella Yrella, potężnego czarodzieja. Przygarnął ją i dał jej prawdziwy dach nad głową.
Morgana to osoba, która została obdarzona prawdziwą, najprawdziwszą mocą magiczną. Urodziła się dwudziestego piątego sierpnia w Cleveland, mieście znajdującym się w Stanach Zjednoczonych. Najmłodsza z rodziny Bloodyskull, tuż po Aryi i Jordanie. Dziewczyna podczas wakacji zamieszkuje luksusową norkę w River Heights jej przybranego ojca. Posiada również zakupione dwa budynki w wiosce Ottery. Dom, do którego została przydzielona to Slytherin. Czymś jednak różni się od Yrellów. Nie jest kolejną, która trafiła do Roweny Ravenclaw. Ukończyła piątą klasę z wybitnymi ocenami i tuż po wakacjach ruszyła ku ostatnim latom nauki.
[Obrazek: MnfAyFP.png]
[Obrazek: faJv7Mj.jpg]
"Jest we mnie jedno Ja, ukryte głęboko w moim wnętrzu."
Postawa Morgany... Trudno ją opisać w tej chwili, gdyż ot tak jej wygląd wewnętrzny i zewnętrzny przybrał na barwie. Dopiero teraz zaczął się układać, zmieniać. W wieku jedenastu lat uważała, iż powinna stać prosto, dumnie reprezentować swoją rodzinę, a teraz? W aktualnym stanie nie przykuwa do tego tak wielkiej uwagi jak uprzednio. Garb na plecach pojawia się tylko i wyłącznie w momencie, gdy nadchodzi niebezpieczeństwo, niepewność i smutek, który wiecznie kieruje jej życiem. Może i tego nie okazuje, może stara się być silna, ale.. Nagle na barki spada ciężki balast, którego sama nie potrafi unieść. 
Przechodząc do kolejnego etapu wyglądu naszej szesnastoletniej bohaterki tej historii... Twarz - bardzo blada, posiadające delikatne rysy, które niczym nie wyróżniają jej z tłumu. Kolejno nos, zadarty nieco ku górze. Oczy nastolatki posiadają barwę zieloną. Nie można jej pomylić z żadnym innym kolorem. Typowa zieleń. To cecha charakterystyczna dla rodziny Bloodyskull. Chociaż to z nich pozostało w dziewczynie. Za to brwi ciemne, idealnie komponujące się z twarzą. Można rzec, że Morgana wygląda jak duch. Tylko, gdy się zarumieni potrafi przybrać formę buraczka. Przy chorobie doskonale to widać. Wypieki na twarzy wraz z zaczerwienionym noskiem. Urocze. Włosy kolejny raz zmieniły swoją barwę tylko i wyłącznie na jej życzenie. Pojawiła się w Hogwarcie wraz z brązowymi. Klasę piątą ukończyła, posiadając kolor rudawy, nieco bardziej podchodzący pod czerwień zmieszaną z brązem, a teraz? Najzwyczajniejszy, czarny. Morgana powtarza, iż za każdym razem, gdy jej głowa przybiera inny kolor - coś musi zmieniać się w jej życiu. Co do długości.. Sięgają jej aż do pasa, a jest to zasługa jej matki i tego, że dbała o włosy Morgany bardziej niż o swoje własne. Garderoba dziewczyny nie wyróżnia się niczym specjalnym pośród rodzin czarodziejskich. W szafie Morgany goszczą tradycyjne szaty czarodziejskie, choć ostatnimi czasy można dostrzec tam elementy mody mugolskiej. Zwyczajne, proste ubrania, które może ubrać każdy człowiek. Choć zazwyczaj widać w nich elegancję bijącą od dziewczyny.
[Obrazek: srjTaMS.png]
"Świata nie da się zmienić, ale zawsze można zmienić siebie."
I-III
[Obrazek: qn1oW0u.png]
Morgana przez całe trzy lata posiadała dość wybuchowy charakter. Śmiałość, która biła od niej na każdym kroku, wręcz pchała się na zewnątrz. "Hej, spójrzcie na mnie, tak! Tak, to ja!"
Potrafiła otworzyć się przed dosłownie każdym, jej serce wręcz błagało o to, aby zwrócić na nią swą uwagę. Próbowała to robić bez przerwy, aby tylko ona stawała się światełkiem każdego człowieka. Udawało jej się to do pewnego czasu. Potrafiła aż nadto irytować swym podejściem do życia i innych ludzi. Jako najlepszych przyjaciół uważała tylko i wyłącznie Aryę oraz Jordana, swe rodzeństwo. Dziewczyna uwielbiała zabawę lalkami wraz z siostrzyczką, a bratu mogła powiedzieć o wszystkim. O irytujących kolegach, których można by pobić. Ta trójka dopełniała się. Była dla siebie wsparciem. 
Prawdopodobnie teraz uważacie, iż Morgana przez trzy lata swej nauki była naprawdę miłą osobą, która posiadała kilka niedociągnięć. Wręcz przeciwnie. Wady wylewały się z jej serca na zewnątrz, gdy tylko nadchodziła sytuacja ku temu. Trudno było jej zdobyć jakichkolwiek przyjaciół mimo wielu prób, które kończyły się przegraną. Ufała tylko i wyłącznie swojemu rodzeństwu. Nowe osoby zostawały przez nią odtrącane. Nie potrafiła zaufać im bez żadnego konkretnego powodu. Nigdy nie opowiadała zbyt wiele o swoim życiu, o swojej osobie. Zazwyczaj coś fuknęła pod nosem, aby odgryźć się drugiej osobie. Chociaż.. Jeśli nagle do jej życia wtargnie osoba, która zainteresuje dziewczynę swą osobą, potrafi pokazać swe dobre oblicze. Jej całe życie było wieczną maską, która przybiera daną minę do sytuacji, która tego wymaga. Morgana w tamtym okresie dopiero zaczynała manipulować ludźmi na swoją korzyść. Wszystko robione pod przykrywką nieśmiałej dziewczynki. Nikt nie dostrzegał nienawiści, która w niej rosła i rosła. Za każdym razem skryta pod maską głupiutkiej, aby nie zostać ukaraną. To naprawdę przebiegła osoba jak i również pomysłowa. Wymyślała wiele bajek, opowieści, które nie są nawet w małym procencie prawdą.. Chociaż.. działają, a raczej działały na jej korzyść.
"Im jednak mocniejszy charakter, tym więcej siły i wyczucia czasu trzeba, aby nad nim zapanować i wydobyć zeń to, co najlepsze."
IV-V
[Obrazek: zLFk5Co.jpg]
"W pewnym wieku człowiek nie boi się już niczego.. z wyjątkiem wspomnień."
Pięć lat nauki w Hogwarcie nieco podbudowało charakter bohaterki tej historii. Wszystko zaczęło zmieniać się głównie w jej własnej głowie, a raczej charakter znów próbował tworzyć coś nowego, w czym ona sama nie potrafiła się odnaleźć. 
Śmiałość nigdzie nie uciekła, wręcz przeciwnie. Zaczęła wtrącać swój nos jeszcze bardziej. Stała się jeszcze bardziej natarczywa i pewna siebie, co poskutkowało wieloma problemami w relacjach z ludźmi. Plująca na każdą stronę jadem, nie potrafiąca uciszyć się w momencie, gdy taka jest potrzeba. Atak zawsze jest i będzie jej obroną. Morgana przestała szukać przyjaciół w osobach równych wiekowo. Powodem jest fakt, iż straciła zbyt wiele osób, które na nią zasłużyły. Zasłużyły na przyjaźń. Prawdziwą, szczerą i oddaną, a sami.. Sami nie dali od siebie nic.  Darell, ojciec dziewczyny, opuścił ją w chwili, gdy najbardziej go potrzebowała. Wsparcie było dla niej naprawdę ważną częścią życia. Być może właśnie to w pewnym stopniu wpłynęło na jej zachowanie w teraźniejszości. Przekupstwo jest dla Morgany jedynym środkiem zdobycia przyjaźni innych ludzi. Uważała i do dziś twierdzi, że może wkupić się w łaski każdego człowieka, choćby zabiła mu rodzinę. Na niej samej nie robią wrażenia drogie prezenty, gdyż ma zbyt wiele pieniędzy. W tak młodym wieku dorobiła się tyle, co dorosły człowiek. Morgana twierdziła, że cały świat obrócił się przeciwko niej. Przestała wierzyć w coś takiego jak miłość. Lavliet często powiadał, że to tylko zguba. Dziewczyna powoli zaczęła przekonywać się do tych słów...
To nadal ta sama Morgana, czy może całkiem inna dziewczyna?
"A przecież zamknąć się w sobie to jedna z największych przyjemności. Być cicho, nie odczuwać fizycznej potrzeby opowiadania o sobie."
VI-VII
[Obrazek: JUJ2K1W.jpg]
Ostatnie lata, czyli coś, co powinno być dla Morgany najważniejsze pod względem edukacji. W rzeczywistości dzieje się odwrotnie. Dziewczyna opuszcza lekcje, zatraca się we własnych uczuciach. Przez ten czas rozmyśla nad własnym życiem i tym, jak chciałaby je przeżyć, co skutkuje całonocną nauką, a następnie złym samopoczuciem w ciągu dnia. Może dlatego Morgana próbuje wyładować swe zmęczenie poprzez nienawiść do innych ludzi. Stara się to ograniczać, choć w tym wieku nie jest to takie łatwe. Cały czas jej buntownicza natura daje o sobie znać przy każdej możliwej sytuacji. Nie ogranicza się w słownictwie, które czasami może sprawiać wrażenie niezbyt wyszukanego, gdyż z jej ust często wyskakuje masa przekleństw, których nie kontroluje. Być może w ten sposób próbuje odszukać pomocy, której tak potrzebuje. Nie potrafi o nią poprosić, wręcz przeciwnie. Odrzuca dłoń próbującą złapać jej własną, aby ktoś ponownie spróbował o nią zawalczyć. Dopiero wtedy stara się zaufać danej osobie, bądź zauważyć w niej ten cień dobroci, a może i podobieństwa. Wielu ludzi odpuszcza znajomość z nią ot tak. Boli to ją, oczywiście, jednakże jest pewna tego, iż w jej życiu pojawi się osoba, która nie ucieknie po jednym dniu i nie zrani dziewczyny swymi decyzjami. Ona sama robi to zbyt często, ale przypomina każdemu o tym, iż nie warto się z nią przyjaźnić, bądź wkopywać z butami w jej problemy i rozterki. Niepewność zaczęła pełnić znaczącą rolę w życiu Morgany. Zadręcza się swym podejściem do ludzi, do życia, ale.. Uważa, iż powinna to robić, nie zasłużyła na szczęście, które ją otacza. Ot tak, jeden człowiek na ziemi potrafi sprawić, iż uśmiech pojawia się na twarzy dziewczyny ot tak, co naprawdę ją zadziwia. Może to dobrze, że tak uważnie dobiera sobie przyjaciół. Obiecała sobie, że nie da się kolejny raz oszukać, zranić. Wie, że po stracie pewnej osoby prawdopodobnie nie dałaby sobie rady, załamując się przy tym psychicznie. Aktualnie jej stan psychiczny waha się między szczęściem, a rozpaczą. Dryfuje tak, popadając ze skrajności w skrajność. Próbuje nauczyć się kochać, być kochaną i wkłada w to całe swe serce, choć nadal twierdzi, że to za mało. Walczy do utraty tchu, a wie, że ma go z każdym razem mniej.
Choćby miała paść z wycieńczenia - będzie walczyć.
(Z czasem pojawią się tutaj kolejne zmiany.)
"Przykro mi, że jestem tym, czym jestem."
[Obrazek: divider.png]
RODZINA
† Alice Margel - matka
† Nicolas Bloodyskull - ojciec
Arya Bloodyskull - siostra
Jordan Grim Bloodyskull - brat
† Hersylia Bloodyskull-Maxim - prababcia cioteczna
 Vincent Vega Bloodyskull - murzyn domowy
† Cezary Bloodyskull - pradziadek
† Marcus Maxim - szwagier pradziadka
Matthew Stronghold - kuzyn
† Katerine Koslov - babcia
Johnny Bloodyskull - dziadek
Joanne Bloodyskull - babcia cioteczna
— McReeds - praprababcia
† Rudolf Bloodyskull - prapradziadek

PRZYBRANA RODZINA
Darell Yrell - ojciec
Beatrice Yrell - ciocia
Cesare Yrell - wujek
Timerin Yrell - dziadek
Samantha Yrell - babcia
Melanie Yrell - ciocia
Pill Yrell - ciocia
Lisa Yrell - ciocia
Laura Yrell - ciocia
Donovan Yrell - wujek
Solomon Yrell - wujek
Morgan Yrell - wujek
Harry Yrell - wujek
† Arthas Yrell - wujek
Yward Yrell - wujek
Archibald Yrell - kuzyn
[Obrazek: EVW4lJE.png]
Osoby najważniejsze.
"Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich."
DARELL YRELL
Ojciec. Co o nim można powiedzieć? Osoba, która.. raz jest, a innego dnia znika na kilka miesięcy. Morgana powoli zaczęła przyzwyczajać się do tego, iż nigdy nie będzie mogła nazwać mężczyzny swym ojcem, mimo tego co dla niej zrobił. Może i zabłądził w życiu, jednakże w jej oczach nadal jest dobrym człowiekiem. Nie mm pojęcia dlaczego, nie ma na to konkretnego wyjaśnienia. Raz go nienawidzi, a gdy wraca.. Wszystko się układa, gdyż Morgana jest w niego ślepo wpatrzona. Widzi w nim swój autorytet, chciałaby pokazać swą potęgę i siłę, ale jest pewna tego, iż nie zadowoli mężczyzny byle czym. Przygarnął ją i w pewien sposób pokochał, choć dziewczyna jest pewna tego, iż nigdy nie będzie u jego boku w pełni szczęśliwa. Nigdy nie będzie Nicolasem. Właśnie, adopcja Morgany była czymś w rodzaju obietnicy dla jej ojca, którego nie poznała. Dziewczyna ma wrażenie, iż to wszystko jest złudzeniem, które niszczy ją od środka. 
EDWARD MONTROSE
Początkowo osoba, którą Morgana gardziła. Chłopak, który jest wpatrzony w siebie, uważający swą dumę za najważniejszą wartość w swym życiu. Gryfon, do którego być może nawet i pasuje to miano. Odwaga, którą stawia na pierwszym miejscu. Wymierzanie sprawiedliwości za choć najmniejszy, zły czyn. Coś, czego nigdy Morgana nie spodziewałaby się po takim chłopcu, ukrytym pod maską. Irytującą maską. Co dziwne, na siłę próbował wparować z butami w życie dziewczyny, mimo że jej charakter walczył z nią samą. Początkowo chciała go tylko od siebie odrzucić, odradzić znajomości, która z każdym dniem przyprawiałaby go o niebezpieczne kłucie w sercu. Wraz z każdym odepchnięciem powracał. Powracał ze zdwojoną siłą, uderzając w dziewczynę swymi cechami. Chciał mieć nad nią w pewnym stopniu władzę, a przynajmniej Morgana tak twierdzi. Cóż.. Prawdą jest to, iż udało mu się ją zdominować, choć ona sama wciąż opiera się temu uczuciu, próbuje walczyć i wciąż odtrącić go od siebie. Jest to raczej odruch niekontrolowany. Nie panuje przy nim nad swymi emocjami, czerwieni się, oddech przyspiesza. Odkrywa nowy ląd, który jest dla niej tak kruchy i nieznany, że nie daje sobie z nim rady.
To wszystko może wyglądać jak młodzieńcza miłość, która ukazuje się zazwyczaj w takowym wieku, choć dla dziewczyny jest to coś niezwykłego, gdyż pierwszy raz czuje w drugiej osobie takie oparcie. Jest to ktoś, z kim może porozmawiać o wszystkim, a on odeprze każde jej zarzuty. Nieraz chciałaby się na nim wyżyć, zniszczyć go doszczętnie, upokorzyć ale.. jest to dla niej udręka. Udręka, w której tonie. Edward.. Osoba dla niej niesamowicie ważna. Czasami zadaje sobie wiele pytań, bo kto wytrzymałby tyle czasu przy jednej osobie, wiedząc jaką nienawiścią emanuje? Jaka jest okropna i wstrętna pod względem charakteru? Mimo wszystko, imponuje jej. Ona chce, chce zatapiać się w tym uczuciu, dusić się. Uzależnia ją to powoli. Wie, że teraz nie dałaby sobie rady, gdyby nie ten chłopak. Uratował ją.

Ci, z którymi mogę jeszcze zamienić słówko.
"Wszystko trzeba odkryć samemu. I również przejść przez to zupełnie samemu."
▬ Uwielbia słodycze. Mogłaby je jeść garściami. ▬
GŁOS2 ▬
▬ Na lewym nadgarstku zawsze nosi srebrną bransoletkę, która według niej przynosi jej szczęście. ▬
▬ Handluje wszystkim, czym popadnie. ▬
▬ Interesuje się śpiewaniem i aktorstwem. ▬
▬ Potrafi grać na pianinie. ▬
▬ Zwiedziła Hogwart w wieku dziesięciu lat. ▬
▬ W tym samym czasie pracowała w radiu CRR. ▬
▬ Jest uczulona na orzechy. Po zjedzeniu choć jednego zaczyna kaszleć i robi się czerwona na twarzy. Zbyt duża ilość może wyrządzić jej krzywdę. ▬
▬ Posiada dużo ciekawych wynalazków, które otrzymała od swojej rodziny. ▬
[Obrazek: divider.png]
Rinocerotis
Czarodziej




Posty: 97
Tematy: 10
Sty 2017
72
Ravenclaw
#2
Karta przejrzysta, bardzo ładna. Podoba mi się. Piwerko!  Heart
Xaroyu
do końca lipca mam wakacje i mnie nie ma




Posty: 216
Tematy: 9
Sie 2015
Ravenclaw

#3
Polecam, grzeczny dziecior.
Julia154
Azkaban




Posty: 126
Tematy: 8
Maj 2015
Hufflepuff

#4
Dobrze handluje ciastkami mocy. Propsuje, śliczna i przejrzysta karta. Heart
PrawdziwyZiela
Udzielający się na forum



Donator

Posty: 1,341
Tematy: 59
Mar 2015
750
Hufflepuff
#5
Niby Yrell, ale w sumie tak nie do końca Tongue

Heart
czarekPL
Czarodziej




Posty: 390
Tematy: 68
Gru 2014
1,266
#6
ฬ็็็็็็็็็็็็็็็็็็็็็ﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞ zasadzie fajna kartaﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞﱞ
Rayven
Adept Magii



Donator

Posty: 621
Tematy: 26
Gru 2014
508
Ravenclaw
#7
gdyby nie to zdjęcie z anime czy tam nwm to fajna karta

„It's only after we've lost everything that we're free to do anything.”
Mr_Gibster
Czarodziej




Posty: 223
Tematy: 25
Sie 2015
108
Slytherin
#8
Jak ta Morgana to fajny dziecior! Polecam
Azriel
Azkaban




Posty: 43
Tematy: 7
Sie 2017

#9
Propsy kuzynka Smile
Sordey
Azkaban




Posty: 43
Tematy: 6
Lis 2016
Slytherin

#10
Repka



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.