03.05.2017 00:09
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10.07.2018 10:58 przez Rennmaus. Edytowano w sumie 11 razy.)
![[Obrazek: 20YGIdm.png]](https://i.imgur.com/20YGIdm.png)
Młoda czarodziejka półkrwi zamieszkuje dom na obrzeżach Ottery nieopodal mostu. Urodziła się 30 sierpnia 2047 roku w Luksemburgu wraz ze swą siostrą bliźniaczką. Jej ojciec pochodzący z Francji był mugolem, zaś matka pochodzenia Francuskiego czysto krwistą czarodziejką. Obecnie jest na piątym roku nauki w Hogwarcie gdzie reprezentuje dom Roweny Ravenclow.
[Obrazek: EHOYFJ2.png]
![[Obrazek: ZQ7rm12.png]](https://i.imgur.com/ZQ7rm12.png)
Najbardziej rzucającą się w oczy cechą jej wyglądu są wręcz wściekło rude włosy, które sięgają nieco za ramiona młodej czarodziejki i układają się w delikatne fale gdy jest wilgotno. Kolejną charakterystyczną dla niej cechą, jest kolor oczu, a mianowicie ciemno zielony wchodzący w oliwkowy. Z kolei jej cera jest bladą i jak na rudowłosą dziewczynkę przystało, pokryta piegami, głównie na nosie i w jego okolicach na policzkach, choć latem gdy często przebywa na słońcu mogą pokrywać jej całą twarz, a nawet po części ramiona. Ma drobny nosek i dość duże odstające uszy, mimo tego że sama się ich wstydzi, często pozostawia je odkryte i przegarnia za nie kosmyki włosów. Jej usta są małe, ale za to pełne o barwie malinowej. Jej policzki, podobnie jak nos, często są zarumienione, co jest dobrze widoczne na jej jasnej cerze. Mało kiedy na jej twarzyczce gości uśmiech, zwykle można na niej dostrzec wstyd lub strach albo i smutek, a jeśli już okazuje szczęście, to robi to w subtelny sposób.
Na jej ciele zaczęły zarysowywać się kobiece kształty, lecz wciąż po części ma niepozorną, dziecięcą budowę. Jak na swój wiek jest stosunkowo niska i leciutka. Jej dłonie są drobne, a nogi i ręce chude, z kolei na korpusie można bez trudu dostrzec żebra, co nie dodaje jej urody. Na jej plecach czasem widoczne są piegi. Ubiera się w to co ma pod ręką, nie przykuwa do tego większej uwagi, ale na ogół woli wygodne niż stylowe ubrania. Nierzadko nosi rzeczy pobrudzone od błota lub trawy, czy też przemoczone przez deszcz.
[Obrazek: EHOYFJ2.png]
![[Obrazek: Kj6e1lB.png]](https://i.imgur.com/Kj6e1lB.png)
Luci to małomówną, a przede wszystkim uległa dziewczynka. Nie sprawia wręcz żadnych problemów swoim opiekunom, czy też nauczycielom. Posłusznie wykonuje polecenia, a w zasadzie nie potrafi się nikomu sprzeciwić, jest kompletnie pozbawiona asertywności. Na ogół jest lękliwa i wycofana. Nie trudno ja wystraszyć, czy to gwałtownym pojawieniem się, czy też hukiem. Czuje się nie swojo w większych grupkach osób, dlatego też najchętniej spędza czas u boku dobrze znanego jej rodzeństwa lub samotnie. Rozmawiając z kimś obcym często nie potrafi wykrztusić z siebie choćby słowa, którymi dysponuje oszczędnie nawet przy siostrze i bracie, woli przytaknąć delikatnie głową, wzruszyć ramionami, czy też odchrząknąć coś w stylu "yhym", niż jeżeli odpowiedzieć chociażby jednym zdaniem, a jeśli już postanowi spróbować sklecić zdanie, nie jednokrotnie jąka się, urywa treść, którą próbuje przekazać lub ze wstydu rumieni się milknąc, odwodząc przy tym wzrok. Jak widać nie trudno ją zawstydzić, czy zaniepokoić. Nie raz wystarczy się tylko przywitać, aby ta lękliwa dziecina miała chęć uciec, zamiast porozmawiać.
Przyroda i zwierzęta dają jej wytchnienia od ciągłego niepokoju, który wywołują w niej ludzie, nawet jeśli jest to nie słuszne, czy też nie raz absurdalne. Nie straszne jej wręcz rządne zwierzęta, wciąż odkrywa coś nowego nie bacząc na niewygody. Często przez swoje beztroskie zabawy i "wyprawy" , podczas których nie jednokrotnie gubi sie, bo ma nie najlepszą orientacje w terenie, ma poparzone przez rośliny dłonie, jednak wręcz nigdy nie mówi gdy coś jej doskwiera, a w ostateczności rodzeństwu. Uważa za coś zwyczajnego rozmowę ze zwierzętami- w jej przypadku z szarą myszką, Jessim, który stał się jej nie odłącznym kompanem.
[Obrazek: EHOYFJ2.png]
![[Obrazek: wuh412K.png]](https://i.imgur.com/wuh412K.png)
Najbardziej rzucającą się w oczy cechą jej wyglądu są wręcz wściekło rude włosy, które sięgają nieco za ramiona młodej czarodziejki i układają się w delikatne fale gdy jest wilgotno. Kolejną charakterystyczną dla niej cechą, jest kolor oczu, a mianowicie ciemno zielony wchodzący w oliwkowy. Z kolei jej cera jest bladą i jak na rudowłosą dziewczynkę przystało, pokryta piegami, głównie na nosie i w jego okolicach na policzkach, choć latem gdy często przebywa na słońcu mogą pokrywać jej całą twarz, a nawet po części ramiona. Ma drobny nosek i dość duże odstające uszy, mimo tego że sama się ich wstydzi, często pozostawia je odkryte i przegarnia za nie kosmyki włosów. Jej usta są małe, ale za to pełne o barwie malinowej. Jej policzki, podobnie jak nos, często są zarumienione, co jest dobrze widoczne na jej jasnej cerze. Mało kiedy na jej twarzyczce gości uśmiech, zwykle można na niej dostrzec wstyd lub strach albo i smutek, a jeśli już okazuje szczęście, to robi to w subtelny sposób.
Na jej ciele zaczęły zarysowywać się kobiece kształty, lecz wciąż po części ma niepozorną, dziecięcą budowę. Jak na swój wiek jest stosunkowo niska i leciutka. Jej dłonie są drobne, a nogi i ręce chude, z kolei na korpusie można bez trudu dostrzec żebra, co nie dodaje jej urody. Na jej plecach czasem widoczne są piegi. Ubiera się w to co ma pod ręką, nie przykuwa do tego większej uwagi, ale na ogół woli wygodne niż stylowe ubrania. Nierzadko nosi rzeczy pobrudzone od błota lub trawy, czy też przemoczone przez deszcz.
[Obrazek: EHOYFJ2.png]
Luci to małomówną, a przede wszystkim uległa dziewczynka. Nie sprawia wręcz żadnych problemów swoim opiekunom, czy też nauczycielom. Posłusznie wykonuje polecenia, a w zasadzie nie potrafi się nikomu sprzeciwić, jest kompletnie pozbawiona asertywności. Na ogół jest lękliwa i wycofana. Nie trudno ja wystraszyć, czy to gwałtownym pojawieniem się, czy też hukiem. Czuje się nie swojo w większych grupkach osób, dlatego też najchętniej spędza czas u boku dobrze znanego jej rodzeństwa lub samotnie. Rozmawiając z kimś obcym często nie potrafi wykrztusić z siebie choćby słowa, którymi dysponuje oszczędnie nawet przy siostrze i bracie, woli przytaknąć delikatnie głową, wzruszyć ramionami, czy też odchrząknąć coś w stylu "yhym", niż jeżeli odpowiedzieć chociażby jednym zdaniem, a jeśli już postanowi spróbować sklecić zdanie, nie jednokrotnie jąka się, urywa treść, którą próbuje przekazać lub ze wstydu rumieni się milknąc, odwodząc przy tym wzrok. Jak widać nie trudno ją zawstydzić, czy zaniepokoić. Nie raz wystarczy się tylko przywitać, aby ta lękliwa dziecina miała chęć uciec, zamiast porozmawiać.
Przyroda i zwierzęta dają jej wytchnienia od ciągłego niepokoju, który wywołują w niej ludzie, nawet jeśli jest to nie słuszne, czy też nie raz absurdalne. Nie straszne jej wręcz rządne zwierzęta, wciąż odkrywa coś nowego nie bacząc na niewygody. Często przez swoje beztroskie zabawy i "wyprawy" , podczas których nie jednokrotnie gubi sie, bo ma nie najlepszą orientacje w terenie, ma poparzone przez rośliny dłonie, jednak wręcz nigdy nie mówi gdy coś jej doskwiera, a w ostateczności rodzeństwu. Uważa za coś zwyczajnego rozmowę ze zwierzętami- w jej przypadku z szarą myszką, Jessim, który stał się jej nie odłącznym kompanem.
[Obrazek: EHOYFJ2.png]
Lorei La Metriè [RP]- biologiczna mama
Jèrôme La Metriè [RP]- biologiczny ojciec
Lea Volkodav [Avero]- rodzona siostra
Jèrôme La Metriè [RP]- biologiczny ojciec
Lea Volkodav [Avero]- rodzona siostra
Michel Volkodav [Michel]- rodzony brat
Julia Volkodav [SuperMinutka]- przybrana mama
Mściwój Volkodav [Volkodav]- przybrany tata
Victoria Volkodav [Wkicia]- przybrana siostra
[Obrazek: EHOYFJ2.png]
![[Obrazek: CE7gU1W.png]](https://i.imgur.com/CE7gU1W.png)
Emiel von Everec [xXDraconirxX]- od kąd wróciłam z obozu widziałam go jedynie raz, ale to on jako pierwszy na statku się mną zainteresował i to o dziwo nawet bardziej niż moja własna siostra, Lèa. Z początku wydawał się być przerażający, ale w zasadzie... Okazał się być miły, przynajmniej w stosunku do mnie. Problem w tym, że podczas gdy on już skończył Hogwart, ja wciąż tam tkwię i nawet nie mam możliwości by z nim porozmawiać.
Victoria Volkodav [Wkicia]- martwi się o mnie i widzę, że chce dla mnie dobrze, aż głupio było mi że nie potrafiłam się do niej normalnie odezwać, bez tego mojego męczącego jąkania się... Lecz z biegiem czasu przywykłam do jej obecności i przełamała się co do rozmów. No prawie.. Nie wiem jak to będzie gdy znów ją zobaczę po tym jak wyjdę ze szkoły.
Lèa Volkodav [Avero]- bądź co bądź to moja rodzona siostra i to bliźniaczka, ale mimo to bardzo się różnimy, zawsze była bardziej odważna, zazdroszczę jej tego, jest taka... Pogodna i otwarta na ludzi, a dla mnie wyzwaniem jest choćby zapytanie się o to, czy lekcje są odowałane. W zasadzie... Już na obozie się rozdzieliłyśmy, ona wciąż z kimś rozmawia, a ja trzymam się na uboczu. Ah... Niby jesteśmy jednojajowymi bliźniaczkami, a więc identyczne, a jednak jakoś mimo to czuję, że szkoła, ale i odmienny charakter rozerwały naszą więź i powiodły w odmienne strony.
Michel Volkodav [Michel]- w zasadzie to jemu najbardziej zaufałam. Zawsze był w stosunku do mnie czuły i opiekuńczy no i zazwyczaj to on dotrzymywał mi towarzystwa. Mimo tego, że nawet przy nim na ogół jestem małomówna, to właśnie do niego najczęściej się odzywałam i to jemu się żaliłam. Bardzo żałuję, że wyjechał wraz z przybranymi rodzicami za granicę, ale nie mam mu tego za złe. Może to znak, że w końcu powinnam sobie radzić zupełnie sama? Nie prosząc brata o to, żeby to on o coś pytał...
Julia White [SuperMinutka]- przygarnęła mnie, to ona ma zastąpić mi matkę, tą której tak długo nie miałam... Ale jednak nie do końca potrafię się przed nią otworzyć i choć sprawia wrażenie miłej i czułej, wciąż przy niej milczę. Ta cała adopcja... Nagle otrzymałam właśnie od niej ciepło rodzinnego domu, doceniam to, ale to stało się tak nagle, że nie potrafię się z tym oswoić. W dodatku wyjechała, niby i tak w czasie roku szkolnego mogłam pisać jedynie listy, jednak mimo to czuję do niej o to lekki żal.
Melanie Rider [Pobudzona]- sympatyczna, a przede wszystkim pełna energii dziewczynka, zawsze mówi z wielkim entuzjazmem i tak jakby... Równie wiele nas łączy co dzieli, co mnie zaskakuje. Ona odważna- jak przysło na gryfonkę, ja lękliwa... Ona otwarta na nowe znajomości- ja zamknięta w sobie. Ona stawia czoło coraz to nowszym wyzwaniom- ja staram się je omijać i kryć gdzie popadnie, licząc na to, że mnie miną.
Emiel von Everec [xXDraconirxX]- od kąd wróciłam z obozu widziałam go jedynie raz, ale to on jako pierwszy na statku się mną zainteresował i to o dziwo nawet bardziej niż moja własna siostra, Lèa. Z początku wydawał się być przerażający, ale w zasadzie... Okazał się być miły, przynajmniej w stosunku do mnie. Problem w tym, że podczas gdy on już skończył Hogwart, ja wciąż tam tkwię i nawet nie mam możliwości by z nim porozmawiać.
Victoria Volkodav [Wkicia]- martwi się o mnie i widzę, że chce dla mnie dobrze, aż głupio było mi że nie potrafiłam się do niej normalnie odezwać, bez tego mojego męczącego jąkania się... Lecz z biegiem czasu przywykłam do jej obecności i przełamała się co do rozmów. No prawie.. Nie wiem jak to będzie gdy znów ją zobaczę po tym jak wyjdę ze szkoły.
Lèa Volkodav [Avero]- bądź co bądź to moja rodzona siostra i to bliźniaczka, ale mimo to bardzo się różnimy, zawsze była bardziej odważna, zazdroszczę jej tego, jest taka... Pogodna i otwarta na ludzi, a dla mnie wyzwaniem jest choćby zapytanie się o to, czy lekcje są odowałane. W zasadzie... Już na obozie się rozdzieliłyśmy, ona wciąż z kimś rozmawia, a ja trzymam się na uboczu. Ah... Niby jesteśmy jednojajowymi bliźniaczkami, a więc identyczne, a jednak jakoś mimo to czuję, że szkoła, ale i odmienny charakter rozerwały naszą więź i powiodły w odmienne strony.
Michel Volkodav [Michel]- w zasadzie to jemu najbardziej zaufałam. Zawsze był w stosunku do mnie czuły i opiekuńczy no i zazwyczaj to on dotrzymywał mi towarzystwa. Mimo tego, że nawet przy nim na ogół jestem małomówna, to właśnie do niego najczęściej się odzywałam i to jemu się żaliłam. Bardzo żałuję, że wyjechał wraz z przybranymi rodzicami za granicę, ale nie mam mu tego za złe. Może to znak, że w końcu powinnam sobie radzić zupełnie sama? Nie prosząc brata o to, żeby to on o coś pytał...
Julia White [SuperMinutka]- przygarnęła mnie, to ona ma zastąpić mi matkę, tą której tak długo nie miałam... Ale jednak nie do końca potrafię się przed nią otworzyć i choć sprawia wrażenie miłej i czułej, wciąż przy niej milczę. Ta cała adopcja... Nagle otrzymałam właśnie od niej ciepło rodzinnego domu, doceniam to, ale to stało się tak nagle, że nie potrafię się z tym oswoić. W dodatku wyjechała, niby i tak w czasie roku szkolnego mogłam pisać jedynie listy, jednak mimo to czuję do niej o to lekki żal.
Melanie Rider [Pobudzona]- sympatyczna, a przede wszystkim pełna energii dziewczynka, zawsze mówi z wielkim entuzjazmem i tak jakby... Równie wiele nas łączy co dzieli, co mnie zaskakuje. Ona odważna- jak przysło na gryfonkę, ja lękliwa... Ona otwarta na nowe znajomości- ja zamknięta w sobie. Ona stawia czoło coraz to nowszym wyzwaniom- ja staram się je omijać i kryć gdzie popadnie, licząc na to, że mnie miną.
Rogue Margel [Rogue]- zdaje się być całkiem miły, mimo że źle mówi się o ślizgonach i z innym miałam raczej nie przyjemne stosunki. Może i to on powinien być choćby tą jedyną osobą do której nie powinnam bać się sama podejść? Lecz... Jakoś wciąż nie potrafię przemóc, nawet mimo tych kilku wspólnie spędzonych chwil i jego oferty pomocy w nauce, która dał mi już sporo czasu temu w zamian za moją.
Uczniowie spotkani na korytarzu [?]- Nie pomuje tego. Czemu nagle się ze mną witają? Niby to miłe, ale... Nie lubię rozmów. To krępujące, chociaż... Może i to lepiej? Przynajmniej sama nie muszę robić tego pierwszego kroku, który przychodzi mi tak trudno, lecz mimo to... Przecież ja i tak nie potrafię kontynuować rozmów.
Jessi, mysz [IC]- kocham tego małego gryzonia i nie raz odnoszę wrażenie, że jako jedyny mnie rozumie. W końcu kto zrozumie lepiej tak lękliwą osobę jak niż myszka, która chowa się do mojej kieszonki gdy tylko usłyszy huk? To jemu powierzam moje sekrety i chociaż wiem, że kto jak kto, ale Jessi się nikomu nie wygada. Czasem żal mi go, że musi wysłuchiwać moich wszystkich rozterek i płaczu.
[Obrazek: EHOYFJ2.png]
![[Obrazek: EH0phBn.png]](https://i.imgur.com/EH0phBn.png)
[i][i]-Ma kilka ulubionych przedmiotów: ONMS, Zielarstwo, Eliksirowarstwo i Treansmutację[/i][/i]
[i][i]-Ma kilka ulubionych przedmiotów: ONMS, Zielarstwo, Eliksirowarstwo i Treansmutację[/i][/i]
[i]-dobrze zna język francuski i przywykła do rozmów z bratem właśnie w tym języku[/i]
[i]-uwielbia słodycze, a przed wszystkim mleczną czekoladę[/i]
-jej ulubiony napój to sok pomarańczowy z miąższem
-ma uczulenie na orzechy laskowe i włoskie
-posiada małą szarą myszkę, Jessiego
-ma uczulenie na orzechy laskowe i włoskie
-posiada małą szarą myszkę, Jessiego
-zna podstawy języka niemieckiego
, oczywiście zakładając że dostanę potrzebne mi informację, co jest dość problematyczne mając dójkę biologicznego rodzeństwa którzy są graczami.
