19.06.2017 18:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21.06.2017 17:13 przez Celephias. Edytowano w sumie jeden raz.)
Imię i nazwisko: Anzelm Hoene Hector Yrell
Data i miejsce urodzenia: *Dwadzieścia pięć lat temu* Londyn
Status krwi: 100%
Historia postaci:
Stukot twardych, który był zawdzięczany twardym podeszwom butów mężczyzny był słyszalny na całą ulicę miasta pochłoniętego w mroku nocy. Mężczyzna ubrany w czarny płaszcz, na którego kołnierzu był zawieszony czerwony szal zatrzymał się tuż przed wejściem do szpitala św. Munga.
-Tu się wszystko zaczęło.- Odwrócił się na pięcie i ruszył przed siebie. Idąc wzdłuż ulicy sięgnął do wnętrza płaszcza po chwili wyjmując z niego lampę naftową, która rozbłysnęła światłem a gdy blask zniknął jegomościa już nie było.
Pub Pod Trzema Miotłami
Przy jednym ze stolików siedzi dwóch mężczyzn. Przy jednym z nich na stoliku jest postawiona ponownie już się pojawiająca w tej opowieści lampa naftowa.
-Jak myślisz John? Te ślady prowadzą do kasyna jednak tam też się urywają. Myślisz, że to któryś z pracowników? A może zabójca się deportował z miejsca zbrodni? -Drugi mężczyzna odparł spokojnym i opanowany tonem.
-Nie przepracowujesz się drogi Anzelmie? Nawet gdy zaprosiłem Cię na whiskey gadasz tylko o jednym. Jeśli już nie masz innych tematów do rozmów to chociaż opowiedz skąd wzięła się ta twoja pasja do bycia detektywem.
-Praca wymaga poświęcenia. Nawet pomimo wziętych pieniędzy za usługę honor nakazuje mi rozwiązać sprawę jak najszybciej. Co do bycia detektywem to od małego chciałem nim zostać. -Wziął łyk whiskey robiąc przy tym dziwny grymas.- Mój ojciec pochodził z rodziny, która wiele miała do ukrycia. Byłem jednak za mały aby o wszystkich się dowiedzieć. Devon, mój ojciec choć też do starszych nie należał wiele ukrywał. Ba! Czasem nie było go całymi tygodniami. Pragnąłem się dowiedzieć co takiego skrywa, co jest powodem jego nieobecności. Tak też poprowadziłem moją pierwszą detektywistyczną sprawę. Trwała parę lat i miała wiele odgałęzień. Z jednej strony to dobrze gdyż zastąpiło mi to dziecięce zabawy. Z czasem odkryłem, że mój ojciec ma kogoś na boku. Niejaka Stella White. Nie chciałem mówić o niej matce bo i tak już miała wiele na głowie i mogłaby nie znieść takiego ciosu. Kiedy okazało się, że mój ojciec pracuje w Hogwarcie a nie w mugolskiej szkole ogarnął mną gniew. Wszystko układało się w całość. Ojciec specjalnie chciał mnie posłać do Durmstrangu abym go nie spotkał w roli własnego nauczyciela. Tłumaczyło też to skąd ma taką wiedzę o magicznych stworzeniach. Ostatecznie wybrałem Durmstrang choć sama matka nakłaniała mnie bym wybrał Hogwart. Nie chciałem po prostu oglądać własnego ojca i tej całej Stelli. Udając, że nic nie wiem utrzymywałem jakieś relacje z ojcem ale tylko po to aby posiąść jego wiedzę. Sprawę uznałem za zamkniętą kiedy byłem w drugiej klasie. Czułem jednak niedosyt i zapragnąłem drugiej. Będąc na pokątnej wraz z matką usłyszałem opowieści o Magorath'cie. Głosił je jakiś starzec, który ostatecznie uciekł na nokturn widząc z daleka aurora. To właśnie na zakupach w mojej głowie zrodziło się pytanie "Kim jest ten cały Magorath". Szukałem o nim informacji niemal wszędzie aż do czasu... Wiadomość o śmierci mojego ojca z rąk Magoratha oraz jego kompanów wprowadziła mnie w osłupienie. Wiedziałem, że mój ojciec musiał się w coś wpakować, w końcu miał wiele tajemnic przede mną i przed moją matką. Podczas kolejnych lat nauki rozwiązywałem coraz to nowe sprawy ze świadomością, że muszę dowiedzieć się wszystkiego o zabójcach mojego ojca. Następną zaskakującą informacją a raczej ich pasmem był powrót wuja Timerina do kraju jak i jego dzieci oraz innych członków rodziny takich jak Donovan czy Solomon. Nie śpieszno było mi jednak ich poznawać. Po ukończeniu szkoły wróciłem do Wielkiej Brytanii gdzie zacząłem pełnić rolę prywatnego detektywa.
Wygląd postaci:
Anzelm to wysoki mężczyzna o dość szczupłej budowie ciała. Włosy ma kruczoczarne, krótko ścięte po bokach. Grzywka zaś zawsze zaczesywana jest na bok albo do tyłu. Wzdłuż szczęki ma mały zarost i często można go spotkać z wąsem. Cerę ma bladą a opalanie jest porównywalne z walką z wiatrakami niczym Don Kichot. Nos ma nieco skrzywiony co łatwo może nakierować obserwatora, że był kiedyś złamany. Piwne oczy zawsze pałające bystrym spojrzeniem. Najczęściej ubrany jest w czarny płaszcz z czerwonym szalem przerzuconym przez kark. Biała koszula to nierozłączny element ubioru tak samo jak czarne spodnie spięte paskiem ze srebrną klamrą. Buty posiadają zawsze twardy obcas co idzie za tym, że dość głośno chodzi. Ubiór jedynie zmienia kiedy bada jakąś sprawę, gdzie dany element ubioru mógłby pociągnąć Anzelma ku klęsce. Widywany jest zawsze ze swoją lampą naftową, z którą nie może się rozłączyć.
[Obrazek: Hgd9ent.jpg]
Cechy charakteru: Jest podejrzliwy, mało komu ufa a już na pewno nie w stu procentach. Wszędzie widzi podstęp a w każdym widzi potencjalnego podejrzanego. Nawet przyszłego. Bacznie dogląda ludzi z otoczenia aby rozgryźć ich charakter i dowiedzieć się o nich jak najwięcej. Pomimo tego jest altruistą gdyż wierzy, że sprawiedliwość musi dosięgnąć wszystkich winnych, nie bacząc na ich występki. Dlatego też pomaga wszystkim w niemal każdej sprawie, często nawet i za darmo. Kiedy zapomina o pracy można nawet go nazwać duszą towarzystwa. Jednakże każdy ma coś do ukrycia. Tak samo i Anzelm wstydzi się swojej przeszłości przez co niechętnie albo w ogóle o niej nie rozmawia. Jego największym pragnieniem jest świat bez morderstw, kradzieży, oszustw, korupcji itp.
Jest również ambitny i zawsze pragnie sięgać po najwyższe cele. Czasem mu się to udaje a czasem nie, jednak nigdy się nie poddaje i walczy do końca. W przeszłości miał bliski kontakt z czarną magią co do teraz ma swoje konsekwencje w wybuchach gniewu. Jednakże co do czarnej magii ma swoje zdanie i próbuje trzymać się od niej z daleka choć w tym zawodzie nie jest to łatwe.
Wyniki z OWuTeM-ów:
(Dysponujesz trzydziestoma punktami. W - 6, PO – 5, Z – 4, N – 3, O – 2, T – 1; nie istnieje możliwość niepodchodzenia do egzaminu.)
Astronomia – T
Eliksiry –N
Historia Magii – T
Mugoloznawstwo - T
Latanie – T
Numerologia – T
Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami – W
Obrona Przed Czarną Magią – Z
Starożytne Runy – T
Transmutacja – PO
Wróżbiastwo – T
Zaklęcia i Uroki – Z
Zielarstwo – T
Skąd dowiedziałeś się o serwerze?
Sam znalazłem
Co to jest IC i jak je zapisujemy? Świat gry i zapisujemy w gwiazdkach oraz bez niczego.
Co to jest OOC i jak je zapisujemy? Świat realny i zapisujemy w nawiasach.
Napisz akcję, w której twoja postać porządkuje strych w swoim domu i napotyka się na pamiątkę z czasów szkolnych.
*Wchodzi na strych po drabinie trzymając w jednej ręce lampę naftową i oświetlając jej światłem całe pomieszczenie. Gdy wszedł podszedł do kufra i otworzył go. Po chwili wyjął z niego masę papierów. Towarzyszył temu jednak jakiś brzdęk metalu. *
A cóż to mogło być?
*Złapał za lampę tak aby dokładnie oświetlić wszystko dookoła kufra. Po chwili dostrzegając jakiś kształt*
Sygnet ojca. No proszę, proszę.
*Złapał za sygnet i zdmuchnął z niego kurz a następnie doczyścił go jeszcze rękawem koszuli.*
*Zaczął bacznie go oglądać aż nałożył go na palec.*
**Czerwony, kulisty kamień w sygnecie rozbłysnął chwilowo szkarłatnym światłem.**
Ciekawa rzecz, chętnie pochodzę z tak eleganckim gadżetem.
*Ściągnął sygnet i schował go do kieszeni spodni*
No nic tu po mnie, robota czeka.
*Obejrzał się jeszcze za siebie spoglądając na panujący w pomieszczeniu nieład i skierował się do drabiny.*
Nosz kur... *Zrzucił papiery na dół i zawrócił się zabierając ze strychu lampę, z którą przyszedł.*
**Kiedy przemieszczał się z lampą w pomieszczeniu unosił się kurz a pod sufitem było wiele pajęczyn**
*Kiedy schodził po drabinie zaczepił się o jeden szczebel i spadł na stos papierów i stracił przytomność uderzając potylicą w podłogę.*
Czy przeczytałeś regulamin? Tak
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Data i miejsce urodzenia: *Dwadzieścia pięć lat temu* Londyn
Status krwi: 100%
Historia postaci:
Stukot twardych, który był zawdzięczany twardym podeszwom butów mężczyzny był słyszalny na całą ulicę miasta pochłoniętego w mroku nocy. Mężczyzna ubrany w czarny płaszcz, na którego kołnierzu był zawieszony czerwony szal zatrzymał się tuż przed wejściem do szpitala św. Munga.
-Tu się wszystko zaczęło.- Odwrócił się na pięcie i ruszył przed siebie. Idąc wzdłuż ulicy sięgnął do wnętrza płaszcza po chwili wyjmując z niego lampę naftową, która rozbłysnęła światłem a gdy blask zniknął jegomościa już nie było.
Pub Pod Trzema Miotłami
Przy jednym ze stolików siedzi dwóch mężczyzn. Przy jednym z nich na stoliku jest postawiona ponownie już się pojawiająca w tej opowieści lampa naftowa.
-Jak myślisz John? Te ślady prowadzą do kasyna jednak tam też się urywają. Myślisz, że to któryś z pracowników? A może zabójca się deportował z miejsca zbrodni? -Drugi mężczyzna odparł spokojnym i opanowany tonem.
-Nie przepracowujesz się drogi Anzelmie? Nawet gdy zaprosiłem Cię na whiskey gadasz tylko o jednym. Jeśli już nie masz innych tematów do rozmów to chociaż opowiedz skąd wzięła się ta twoja pasja do bycia detektywem.
-Praca wymaga poświęcenia. Nawet pomimo wziętych pieniędzy za usługę honor nakazuje mi rozwiązać sprawę jak najszybciej. Co do bycia detektywem to od małego chciałem nim zostać. -Wziął łyk whiskey robiąc przy tym dziwny grymas.- Mój ojciec pochodził z rodziny, która wiele miała do ukrycia. Byłem jednak za mały aby o wszystkich się dowiedzieć. Devon, mój ojciec choć też do starszych nie należał wiele ukrywał. Ba! Czasem nie było go całymi tygodniami. Pragnąłem się dowiedzieć co takiego skrywa, co jest powodem jego nieobecności. Tak też poprowadziłem moją pierwszą detektywistyczną sprawę. Trwała parę lat i miała wiele odgałęzień. Z jednej strony to dobrze gdyż zastąpiło mi to dziecięce zabawy. Z czasem odkryłem, że mój ojciec ma kogoś na boku. Niejaka Stella White. Nie chciałem mówić o niej matce bo i tak już miała wiele na głowie i mogłaby nie znieść takiego ciosu. Kiedy okazało się, że mój ojciec pracuje w Hogwarcie a nie w mugolskiej szkole ogarnął mną gniew. Wszystko układało się w całość. Ojciec specjalnie chciał mnie posłać do Durmstrangu abym go nie spotkał w roli własnego nauczyciela. Tłumaczyło też to skąd ma taką wiedzę o magicznych stworzeniach. Ostatecznie wybrałem Durmstrang choć sama matka nakłaniała mnie bym wybrał Hogwart. Nie chciałem po prostu oglądać własnego ojca i tej całej Stelli. Udając, że nic nie wiem utrzymywałem jakieś relacje z ojcem ale tylko po to aby posiąść jego wiedzę. Sprawę uznałem za zamkniętą kiedy byłem w drugiej klasie. Czułem jednak niedosyt i zapragnąłem drugiej. Będąc na pokątnej wraz z matką usłyszałem opowieści o Magorath'cie. Głosił je jakiś starzec, który ostatecznie uciekł na nokturn widząc z daleka aurora. To właśnie na zakupach w mojej głowie zrodziło się pytanie "Kim jest ten cały Magorath". Szukałem o nim informacji niemal wszędzie aż do czasu... Wiadomość o śmierci mojego ojca z rąk Magoratha oraz jego kompanów wprowadziła mnie w osłupienie. Wiedziałem, że mój ojciec musiał się w coś wpakować, w końcu miał wiele tajemnic przede mną i przed moją matką. Podczas kolejnych lat nauki rozwiązywałem coraz to nowe sprawy ze świadomością, że muszę dowiedzieć się wszystkiego o zabójcach mojego ojca. Następną zaskakującą informacją a raczej ich pasmem był powrót wuja Timerina do kraju jak i jego dzieci oraz innych członków rodziny takich jak Donovan czy Solomon. Nie śpieszno było mi jednak ich poznawać. Po ukończeniu szkoły wróciłem do Wielkiej Brytanii gdzie zacząłem pełnić rolę prywatnego detektywa.
Wygląd postaci:
Anzelm to wysoki mężczyzna o dość szczupłej budowie ciała. Włosy ma kruczoczarne, krótko ścięte po bokach. Grzywka zaś zawsze zaczesywana jest na bok albo do tyłu. Wzdłuż szczęki ma mały zarost i często można go spotkać z wąsem. Cerę ma bladą a opalanie jest porównywalne z walką z wiatrakami niczym Don Kichot. Nos ma nieco skrzywiony co łatwo może nakierować obserwatora, że był kiedyś złamany. Piwne oczy zawsze pałające bystrym spojrzeniem. Najczęściej ubrany jest w czarny płaszcz z czerwonym szalem przerzuconym przez kark. Biała koszula to nierozłączny element ubioru tak samo jak czarne spodnie spięte paskiem ze srebrną klamrą. Buty posiadają zawsze twardy obcas co idzie za tym, że dość głośno chodzi. Ubiór jedynie zmienia kiedy bada jakąś sprawę, gdzie dany element ubioru mógłby pociągnąć Anzelma ku klęsce. Widywany jest zawsze ze swoją lampą naftową, z którą nie może się rozłączyć.
[Obrazek: Hgd9ent.jpg]
Cechy charakteru: Jest podejrzliwy, mało komu ufa a już na pewno nie w stu procentach. Wszędzie widzi podstęp a w każdym widzi potencjalnego podejrzanego. Nawet przyszłego. Bacznie dogląda ludzi z otoczenia aby rozgryźć ich charakter i dowiedzieć się o nich jak najwięcej. Pomimo tego jest altruistą gdyż wierzy, że sprawiedliwość musi dosięgnąć wszystkich winnych, nie bacząc na ich występki. Dlatego też pomaga wszystkim w niemal każdej sprawie, często nawet i za darmo. Kiedy zapomina o pracy można nawet go nazwać duszą towarzystwa. Jednakże każdy ma coś do ukrycia. Tak samo i Anzelm wstydzi się swojej przeszłości przez co niechętnie albo w ogóle o niej nie rozmawia. Jego największym pragnieniem jest świat bez morderstw, kradzieży, oszustw, korupcji itp.
Jest również ambitny i zawsze pragnie sięgać po najwyższe cele. Czasem mu się to udaje a czasem nie, jednak nigdy się nie poddaje i walczy do końca. W przeszłości miał bliski kontakt z czarną magią co do teraz ma swoje konsekwencje w wybuchach gniewu. Jednakże co do czarnej magii ma swoje zdanie i próbuje trzymać się od niej z daleka choć w tym zawodzie nie jest to łatwe.
Wyniki z OWuTeM-ów:
(Dysponujesz trzydziestoma punktami. W - 6, PO – 5, Z – 4, N – 3, O – 2, T – 1; nie istnieje możliwość niepodchodzenia do egzaminu.)
Astronomia – T
Eliksiry –N
Historia Magii – T
Mugoloznawstwo - T
Latanie – T
Numerologia – T
Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami – W
Obrona Przed Czarną Magią – Z
Starożytne Runy – T
Transmutacja – PO
Wróżbiastwo – T
Zaklęcia i Uroki – Z
Zielarstwo – T
Skąd dowiedziałeś się o serwerze?
Sam znalazłem
Co to jest IC i jak je zapisujemy? Świat gry i zapisujemy w gwiazdkach oraz bez niczego.
Co to jest OOC i jak je zapisujemy? Świat realny i zapisujemy w nawiasach.
Napisz akcję, w której twoja postać porządkuje strych w swoim domu i napotyka się na pamiątkę z czasów szkolnych.
*Wchodzi na strych po drabinie trzymając w jednej ręce lampę naftową i oświetlając jej światłem całe pomieszczenie. Gdy wszedł podszedł do kufra i otworzył go. Po chwili wyjął z niego masę papierów. Towarzyszył temu jednak jakiś brzdęk metalu. *
A cóż to mogło być?
*Złapał za lampę tak aby dokładnie oświetlić wszystko dookoła kufra. Po chwili dostrzegając jakiś kształt*
Sygnet ojca. No proszę, proszę.
*Złapał za sygnet i zdmuchnął z niego kurz a następnie doczyścił go jeszcze rękawem koszuli.*
*Zaczął bacznie go oglądać aż nałożył go na palec.*
**Czerwony, kulisty kamień w sygnecie rozbłysnął chwilowo szkarłatnym światłem.**
Ciekawa rzecz, chętnie pochodzę z tak eleganckim gadżetem.
*Ściągnął sygnet i schował go do kieszeni spodni*
No nic tu po mnie, robota czeka.
*Obejrzał się jeszcze za siebie spoglądając na panujący w pomieszczeniu nieład i skierował się do drabiny.*
Nosz kur... *Zrzucił papiery na dół i zawrócił się zabierając ze strychu lampę, z którą przyszedł.*
**Kiedy przemieszczał się z lampą w pomieszczeniu unosił się kurz a pod sufitem było wiele pajęczyn**
*Kiedy schodził po drabinie zaczepił się o jeden szczebel i spadł na stos papierów i stracił przytomność uderzając potylicą w podłogę.*
Czy przeczytałeś regulamin? Tak
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
