Witaj!

Zaakceptowane Podanie na Ucznia
Motyl
Azkaban




Posty: 1
Tematy: 1
Lip 2017

#1
Imię i nazwisko: Zoey Dragovich
Miejsce urodzenia: Twin Falls(stan Idaho), Stany Zjednoczone
Status krwi: 100%
Cechy charakteru: Młoda Dragovich ma naprawdę trudny charakter, który zaczął kształtować się już w najmłodszych latach. Jest osobą, która chętnie rzuca się ku wyzwaniom, jak i przygodzie, jednakże zbyt pochopnie podejmuje większość decyzji. Krótko mówiąc, najpierw robi, a później myśli. Przykładem takiego zachowania jest chociażby ukradnięcie piłki jej bratu i wykrzyknięcie, iż ma dość ignorowania jej w tym domu. Kolejno zamachnęła się i rzuciła piłką we własnego brata. Gdyby nie to, iż objawiła mu się moc czarodziejska, miałby nie lada problem…
Zoey jest osobą, która nienawidzi podporządkowywać się innym. Jest bardzo uparta i przekonana co do swoich racji. Stara się być niezależna i pokazać, że to ona jest osobą, która potrafi sama sobie poradzić, bez innych. Sama chce dążyć do wyznaczonych sobie celów.
Co do cech Zoey, nie można powiedzieć, że są to same negatywy, gdyż znajdzie się naprawdę dużo pozytywów. Przykładem tego jest to, że chciałaby uchronić tych, których kocha przed nawet najmniejszym złem. Może tego nie okazuje, ale kocha swoją rodzinę mimo tego, jakie podejście mają do dziewczynki. Nie lubi chwalić się tym co ma, jak i również tym co potrafi, choć chce być w największym centrum uwagi.
Jest bardzo skryta w sobie, co można zauważyć na pierwszy rzut oka, gdy tylko się do niej podejdzie. Wiecznie podejrzliwa, szukająca tak zwanej “dziury w całym”.
Dziewczynka kocha wszystko, co żyje. Uwielbia zwierzęta, rośliny. Nawet te najbrzydsze. Często wychodziła z domu tylko po to, by napotkać jakieś zwierzątko na ulicy, a następnie przyprowadzić je do domu, by jedynie nakarmić i pomóc mu przeżyć, choć kilka dni dłużej. Uważa, że każdy zasługuje na życie.
Nie przeraża ją krew, jak i widoczne złamania. Kiedyś niechcący, podczas biegów drasnęła się w dłoń gałęzią drzewa. Postanowiła, że nie powie o tym mamie, a sama ją opatrzy. Był to świetny pomysł, gdyż właśnie wtedy zauważono, że dziewczynka ma do tego talent… Chociaż nie… Tylko ona to zauważyła. Ma nadzieję, że w przyszłości jej się to przyda. Sama zrozumiała, że jest to potrzebna umiejętność i od tamtego czasu próbuje pomagać zwierzętom.
Zoey nie ma wielu przyjaciół, jednakże w głębi serca ma ten cień empatii, która oddziałuje na innych. Nie ukazuje tego i raczej nie ma zamiaru niczego takiego robić.
Wygląd postaci: Zoey to niewysoka dziewczynka, mierząca jedynie 140 centymetrów wzrostu. Można śmiało powiedzieć, że jest dosyć wysportowaną dziewczynką jak na swój wiek. Panienka Dragovich od młodości interesowała się zdrowym trybem życia, a w dodatku wpajała w siebie ideę na temat odżywiania. W jej jadłospisie nie ma prawa znaleźć się coś tuczącego, jak i niezdrowego. Kiedyś stwierdziła, że wolałaby umrzeć z głodu niż zjeść najgorsze świństwo.
Przechodząc do twarzy młodej Dragovich, pierwsze co można dostrzec, gdy spojrzy się na kościstą twarz dziewczyny występujące piegi, które jedynie dodają jej dziecięcego uroku. Znajdują się dosłownie w każdym miejscu na jej bladej buźce. Zoey ich nie cierpi, choć tak naprawdę sama nie wie dlaczego. Może powodem jest to, iż wygląda inaczej od swoich rówieśników i wyróżnia się na tle innych?
Kolejno, jej piwne oczy z nutką barwy brązowej. Ten kolor można ujrzeć dopiero po dłuższym wpatrywaniu się w tęczówki Dragovich. Zazwyczaj jej spojrzenie wydaje się takie... Nieobecne, jakby dryfowała pomiędzy różnymi światami, kompletnie zapominając o tym, co dzieje się wokół niej.
Nad oczami znajdują się delikatne brwi, o barwie lekko rudawej, idealnie komponujące się z piegami dziewczynki. Następnie nosek, nieco przypominający truskawkę, wąski, jednakże nie wyróżnia się niczym specjalnym. Nie za duży, nie za mały. Wprost idealny. Kolejno usta, średniej wielkości, pełne. Całość pieczętują blond, falowane włosy sięgające nieco za łopatki.
Ubiór dziewczynki nie różni się niczym od strojów innych czarodziejów zamieszkujących Wielką Brytanię. Mimo, że pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, nigdy nie potrafiła wpasować się w tamtejszą modę. Zoey często ma na sobie własnoręcznie szyte przez matkę szaty. Nie są one jednak tak piękne, jak jej brata, Ethana.
Historia postaci: Zoey Dragovich, czystokrwista czarodziejka, urodzona dwudziestego ósmego kwietnia 2049 roku w Twin Falls, miasteczku znajdującym się w Stanach Zjednoczonych. Wraz z nią na świat przyszedł jej brat bliźniak, Ethan. Niestety przez tak długi poród, matka wraz z dziećmi musiała zostać kolejne kilka tygodni w szpitalu. Ojciec starał się odwiedzać rodzicielkę dziewczynki najczęściej jak tylko mógł, mimo swojej pracy. Zawsze dostawała od niego różne przysmaki, które uwielbiała, a nie dostawała takich w szpitalu. Niestety, ale nie mogła pochwalić tamtejszego jedzenia, które smakowało wręcz okropnie!
Co do samej Zoey, od początku była traktowana nieco gorzej od swojego brata. Ethan cały czas był oczkiem w głowie ojca, jak i matki. To nie ona grała wraz z ojcem w piłkę, mimo że uwielbiała aktywnie spędzać wolny czas. Stwierdziła, że skoro rodzice nie chcą zajmować jej czasu, to ona sama go sobie zapełni. Biegała. Biegała najwięcej jak mogła, by wyładować całą swoją złość na rodziców. To właśnie ona w przedszkolu wyróżniała się swoją nadzwyczajną szybkością podczas zabaw w berka. Nie interesowali się nią, a jej bratem. W czym on był niby lepszy? W tym, że szybciej się urodził, hę?
Rywalizowała z nim dosłownie we wszystkim. Jedynie w aktywnościach sportowych była od niego o wiele lepsza. Mogła się tym chwalić na lewo i prawo, jednakże… Tylko przez jakiś czas. W końcu odpuścił i tak ich relacja uschła. Uschła jak roślina, o którą przestano dbać. Tak z dnia na dzień wszystko zaczęło się zmieniać.
Co do życia towarzyskiego dziewczyny… Nigdy nie potrafiła znaleźć wspólnego języka z rówieśnikami dlatego, że nie była co do nich przekonana i nie potrafiła im zaufać. Cały czas ma na twarzy tak zwaną maskę i ukrywa wszystko, co czuje. Schowała w sobie najdrobniejsze uczucia przez samotność, jaka doskwierała jej podczas dzieciństwa i odrzucenie ze strony rodziców. Stwierdziła, że nie potrzebuje przyjaciół, którzy będą ją wspierać, bo przecież i tak jej “najukochańszy” braciszek wszystko jej odbierze. Utrzymywała znajomość tylko z niektórymi osobami w swojej grupie. Tak naprawdę miała jedną, jedyną koleżankę, tak, koleżankę. Nie potrafiła nazwać jej swoją przyjaciółką. Zoey do dzisiaj twierdzi, że nie zasługiwała na takie miano, kolegując się z Ethanem. Uważała, że ten, kto woli jej brata, nie ma prawa nazywać się osobą jej bliską. Właśnie przez takie rzeczy miłość do osoby, z którą wychowywała się od dziecka zaczęła zanikać.
Pewnego dnia dziewczynka po prostu wybuchła potokiem złości, który okazał się również objawieniem mocy.
Nadchodził wieczór, czas przygotowania kolacji. Niewinnie, czyż nie? Matka zawsze, ale to zawsze prosiła o pomoc Zoey, by nakryła do stołu. Tego dnia wszystko obróciło się przeciwko niej. Margareth kazała zrobić to Ethanowi. Odebrał jej ostatnią rzecz, którą robiła z własną matką. Coś w niej wtedy pękło. Spojrzała wprost na rodzicielkę, wykrzykując:
“Czy zawsze on musi robić wszystko, co ja chcę?! Czy musi pomagać właśnie tobie?! Może jeszcze byłoby lepiej, gdyby to tylko on spędzał z tobą czas, prawda mamo?! Tak właśnie mnie kochasz!” po czym podeszła do stołu, uderzając w niego z całej siły. Znajdowało się na nim kilka szklanek, jak i talerzy z obiadu. Wszystkie naczynia nagle popękały, ot tak, a wszystkie krzesła przy stole się przewróciły, odlatując nieco w tył. Po tym wszystkim, dziewczynka oszołomiona wybiegła z pokoju, chcąc zaszyć się w swoich czterech ścianach po tym, co właśnie zrobiła. Nie miała pojęcia, dlaczego tak wybuchła. To był po prostu jeden z tych dni.. Tych gorszych dni. Rodzice byli zadowoleni z tego, co się stało, jednakże Zoey nie została jakoś szczególnie pochwalona. Później musiała zająć się sprzątaniem kuchni po swoim objawieniu mocy.
Ni stąd, ni zowąd cała rodzina znalazła się w Wielkiej Brytanii, tylko ze względu na jakąś Szkołę Magii, do której uczęszczał każdy Dragovich. Dziewczynie wcale tam się nie podobało. Okropne miejsce, nie takie jak Stany Zjednoczone. Zoey cały czas narzekała na to, że wyprowadzili się bez informowania o tym dziewczyny. Dzień przed wyprowadzką powiedziano “pakuj się”... Tylko Ethan rozmawiał z rodzicami na temat Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Panienka Dragovich nie chciała nic o tym słyszeć, kompletnie nic. W tym samym czasie do bliźniąt przyszedł list właśnie z tamtejszej szkoły.
Kilka dni przed wyjazdem, Zoey wraz z ojcem i Ethanem wybrali się po rzeczy, które będą potrzebne im w niedalekiej przyszłości. Czarodziejskiej przyszłości. Zajęli się wszystkim, mimo narzekań dziewczyny i tego, że wiecznie marudziła jak to w Stanach było dobrze, a tutaj… Tutaj nie ma nic.
W końcu nadszedł dzień wybrania się na Peron 9 ¾, szybkie pożegnanie ze strony Zoey. Raz przytuliła ojca, raz matkę i… To wszystko. Wsiadła do pociągu, targając za sobą walizkę.
Miejmy nadzieję, że teraz wszystko się zmieni...

Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
*Spojrzała na ucznia z nutką niepewności, świdrując go swoim spojrzeniem. Przez chwilę tak stała w ciszy. Poprawiła kosmyk niesfornych falowanych blond włosów za ucho i wzięła głęboki wdech* Zoey... *Znów zamilkła, odetchnęła, po czym powiedziała pewnie* Dragovich!

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Sam sobie właśnie odpowiedziałeś na pytanie.)

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*Spojrzała na ucznia, a następnie na zupę. Z dosyć dużą niepewnością wzięła od niego talerz, jednakże odłożyła go szybko na stół.* Nie przyjmuję rzeczy od nieznajomych. Skąd mogę wiedzieć, czy niczego tam nie dorzuciłeś, hę? Nawet się nie znamy!

Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Nie pamiętam(i nie chcę pamiętać).

Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Tak, przeczytałam regulamin serwera Hapel.pl.

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Blusimusic
Władca Gwiazd



Pracownik Hogwartu

Posty: 1,045
Tematy: 40
Sie 2015
179
Hufflepuff
#2
Wyślij mi na PW zgodę na MK.
Blusimusic
Władca Gwiazd



Pracownik Hogwartu

Posty: 1,045
Tematy: 40
Sie 2015
179
Hufflepuff
#3
Zaakceptowane!
Trafiasz do...
[Obrazek: GnXTpe2.png]
Na serwerze zgłoś się po rangę, pisząc: /helpop Zaakceptowano moje podanie. [Link do podania].



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.