19.08.2017 18:23
Imię i nazwisko
Clinton Hermanson
Data i miejsce urodzenia
30 maja 2025 roku, Demokratyczna Republika Konga
Status krwi
50%
Historia postaci
Clinton Hermanson, bo tak go zwała afrykańska mama razem ze swoim mężem anglikiem. Ojciec Clintona - Peter Hermanson jest czarodziejem, a mama - Ayo Heletumal mugolką. Urodził on się będąc na wakacjach w Demokratycznej Republice Konga w rodzinnej wiosce Kingandu. Clinton, kiedy miał osiem lat był dosłownie na skraju śmierci, gdy ich domek się zawalił. Ku jakiemuś szczęściu, kiedy był na najniższym piętrze, wszystko się tak zawaliło, że nic na niego nie upadło - wszystko tak jakby leżało wokół niego, a z dwie cegły dosłownie wisiały nad nim. Domek był trochę za wioską, więc nikt zbytnio tego nie widział, ale usłyszał.
Clinton Hermanson, bo tak go zwała afrykańska mama razem ze swoim mężem anglikiem. Ojciec Clintona - Peter Hermanson jest czarodziejem, a mama - Ayo Heletumal mugolką. Urodził on się będąc na wakacjach w Demokratycznej Republice Konga w rodzinnej wiosce Kingandu. Clinton, kiedy miał osiem lat był dosłownie na skraju śmierci, gdy ich domek się zawalił. Ku jakiemuś szczęściu, kiedy był na najniższym piętrze, wszystko się tak zawaliło, że nic na niego nie upadło - wszystko tak jakby leżało wokół niego, a z dwie cegły dosłownie wisiały nad nim. Domek był trochę za wioską, więc nikt zbytnio tego nie widział, ale usłyszał.
"Matulu kochana, Clinton, Ty żyjesz!", tak właśnie zabrzmiały słowa mamy Clintona, gdy ojciec z wielką dumą mu powiedział"Synu - jesteś czarodziejem." i paroma gestami różdżki się wyzbył cegieł.
Z czasem, kiedy wrócili do domu w Oksfordzie, na łóżku Clintona leżał list. Był to list od Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Oczywiście, Clinton się ucieszył na jedo widok.
I tak mijały lata, gdy już w roku 2043 miał Clintona już zakończyć ostatni rok w Hogwarcie. Przez ten czas, rówieśnicy go odmienili diametralnie - z grzecznego, spokojnego chłopaka stał się agresywnym i problematycznym. Z ocenami świetnie sobie nie poradził, przez co po szkole nie mógł łatwo znaleźć pracy. Przez parę lat pilnował porządku w czarodziejskich miejscowościach, żeby niebyły zabrudzone. Nadal mieszkał z rodzicami, ale musiał się trochę dokładać do budżetu. W wieku dziewiętnastu lat zrezygnował z zamiatania, i rodzice postawili mu ultimatum. Niestety, ale zdecydował się na opuszczenie domu.
Po nie długim czasie spotkał się ze swoimi kolegami, otrzymał on ofertę od nich by sprzedawać narkotyki czarodziejskie i mugolskie, i papierosy. Zarabiał już nieco więcej, gdyż dostawał z 20% pieniędzy z zarobku, jakiego zyskali. Biznes trwał parę lat.
Wszystko wyszło na jaw, kiedy szesnastoletnia klientka przez narkotyki była w bardzo ciężkim stanie, i umarła. Jej rodzice nic o tym nie wiedzieli. Pewnego razu znaleźli pod jej łóżkiem pamiętnik, w którym były między innymi spisane namiary do dilerów. Zostali oni przyłapani, i wszyscy dostali równy wyrok - dziesięć lat pozbawienia wolności w Azkabanie.
Jest już rok 2060, i nadszedł czas, by już opuścić Azkaban. Koledzy Clintona zdążyli już zerwać z nim kontakt, więc musi sobie jakoś poradzić. Pracy być może też łatwo nie znajdzie. Życie pozostaje mu bardzo trudne.
Wygląd postaci
Clinton Hermanson z twarzy na zbytnio miłą osobę nie wygląda, ciągle poważnie wygląda, mało co się uśmiecha. Generalnie jest on czarnoskóry, bardziej widać u niego afrykanina niż anglika. Jakby tak spojrzeć na samą górę - na jego głowę, to nie zapuszcza zbytnio jakiejkolwiek brody lub wąsów, po prostu się goli. Włosów na głowie też nie posiada. Nos ma duży jak na typowego afrykanina, razem z wargami. A co do ubioru to ubiera się zwyczajnie w ciemne, granatowe lub czarne obrania. Dresy, dużą bluzę bez zamka, i czapka na głowie - raz z daszkiem z przodu, z tyłu a czasem w bok. Na szyi nosi z młodości swój łańcuch. Jest on trochę wysoki, bo mierzy aż 190 centymetrów. Na grubego lub chudego nie wygląda - coś po środku, zresztą jest trochę zbudowany.
Cechy charakteru
Po latach jego charakter uległ zmianie. W obecnej chwili, posiada on zimny i nieprzyjazny dla obcych ludzi. Clinton nie jest osobą której warto ufać, jeżeli się go ledwo zna. Tak właściwie, to może sekrety ludzi wykorzystać w podstępny sposób. Jednakże sprawa wygląda oczywiście nieco inaczej, jeżeli by miał współpracować z ludźmi. Tak po za tym, jeżeli chodzi o bliskie osoby, to woli nie trzymać z nimi kontaktu, więc rodzinną osobą też nie jest. Najprościej mówiąc, to Clinton ma mroczny, "typu samotnika" charakter.
Wyniki z OWuTeM-ów
(Dysponujesz trzydziestoma punktami. W - 6, PO – 5, Z – 4, N – 3, O – 2, T – 1; nie istnieje możliwość niepodchodzenia do egzaminu.)
Astronomia – T
Eliksiry – Z
Historia Magii – T
Mugoloznawstwo - T
Latanie – N
Numerologia – T
Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami – O
Obrona Przed Czarną Magią – PO
Starożytne Runy – T
Transmutacja – PO
Wróżbiastwo – T
Zaklęcia i Uroki – PO
Zielarstwo – T
Skąd dowiedziałeś się o serwerze? Jakieś cztery lata temu przez znajomych.
Co to jest IC i jak je zapisujemy? Skrót od In Character - cała rozgrywka. Akcje, dialogi między postaciami. Zapisuje się je normalnie jakbyśmy chcieli do kogoś coś napisać, a akcje w dwóch gwiazdkach. Jeszcze mamy "/do" które służy do różnych pytań bądź do opisania akcji.
Co to jest OOC i jak je zapisujemy? Jest to nic więcej niż chat między graczami, nie postaciami. Zapisywany jest w zwykłych nawiasach.
Napisz akcję, w której twoja postać porządkuje strych w swoim domu i napotyka się na pamiątkę z czasów szkolnych.
**Clinton siedzi sobie w opuszczonym domu przez rodziców, gdyż ci zaś się wyprowadzili z dala od Clintona.**
*Clinton wstał ze starej kanapy, i poszedł na strych. Chwycił szmatkę i postanowił trochę oprzątnąć. Pościerał trochę tu, i trochę tam tego kurzu w przeróżnych miejscach - na półkach, komodach i parapetach. Po chwili stwierdził, że nie ma po co ścierać tego całego kurzu, więc rzucił byle gdzieś tą szmatkę. Na chwilę się w ten kierunek spojrzał, gdy sobie powiedział:* "O kurczę... Czyżby to..." *i podszedł w tym kierunku. Podniósł swój stary z czasów szkolny łańcuch. Dał go sobie przez szyję, i po wspominał sobie dobre czasy szkolne, i trudne za czasów jego dilerstwa.* O ja pierdziele... *Obtarł twarz swoimi rękami.* Co ja narobiłem... *Po czym machnął ręką w pierwsze lepsze pudło, wstał i poszedł na dół, po chwili opuszczając dom i zanikając w stronę lasu.*
Czy przeczytałeś regulamin? Tak
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
