Witaj!

[KP] Kargath Lavenhart
AbsolutneZero
goracy chlopak




Posty: 103
Tematy: 6
Gru 2016
Gryffindor

#1
[Obrazek: yfgO3F9.png]
[Obrazek: YPhhzdE.png]
Kargath Lavenhart jest to 11 letni czystokrwisty czarodziej urodzony w szpitalu św. Munga. Przyszedł na świat pod koniec zimy - dokładniej 29 lutego 2048 roku. Wcześniej zamieszkiwał w Norwegii u rodziny Barringów, w której się wychował, teraz zaś zamieszkuje w willi Lavenhartów, wraz z innymi członkami tego rodu. Jest uczniem klasy pierwszej w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. W pierwszy dzień szkoły został przydzielony przez Tiarę przydziału do domu Godryka Gryffindora.

[Obrazek: LYGBzuc.jpg]
[Obrazek: ncUhiif.png]
[Obrazek: ncHa8AN.png]
Patrząc na Kargatha, tym co rzuca się najbardziej to wiecznie niezaczesane, pozostawione w nieładzie czarne jak smoła włosy. Przyglądając się dokładniej twarzy chłopca, uwagę też zwracają niezbyt duże ciemnobrązowe oczy, nad którymi znajdują cię również czarne, przeciętne brwi. Uszy ma lekko odstające, ale nie powinny one zwracać większej uwagi. Nad jego małymi, zawsze obojętnymi ustami, znajduje się przeciętny, prosty nosek. Rzucać w oczy się też mogą jego wyraźnie kości policzkowe, których chłopak bardzo się wstydzi.
Mierząc chłopca wzrokiem, uwagę zwraca duża postura chłopca. Chłopak jest dość umięśniony jak na swój wiek i dobrze zbudowany. Mierzy około 170 cm wzrostu, co wskazuje na to, że jest on dosyć wysoki. Waży natomiast, gdzieś mniej, więcej 55 kg. Nienawidzi chodzić w sztach, ale ostatnio przymusił go do tego Jacca, więc nie chcąc mu robić na złość, stwierdził, że spróbuje się do nich przekonać. Po szkole chodzi ubrany w czarną szatę, pod którą znajduje się niewyprasowana, również czarna koszula. Nosi oczywiście też na sobie odpowiedni krawat. Na nogach, prawie zawsze szare, lekko obcisłe spodnie. Jego buty to prawie zawsze ciężkie, czarne glany. Uwielbia je i jest to jedna z niewielu rzeczy, o które stara się dbać.

[Obrazek: YPhhzdE.png]
[Obrazek: u1hhzGE.jpg]
Chłopak nie stara się za bardzo wyróżniać z tłumu. Nie lubi stać na laurach i być tym "najlepszym", więc zazwyczaj po prostu przechodzi obok wszystkiego obojętnie, nie angażując się. Chyba, że może robić to z kimś i nie jest to "nudne". Uwielbia dokuczać innym osobom, po prostu robić im na złość. Oczywiście nie przesadzając w interpretacji - chodzi tutaj o zwykłe dziecięce dokuczanie, a nie zabijanie komuś kotów. Ogólnie to chłopak jest strasznym realistą, prawie że niczym się nie przejmuje. Często jak ktoś mu daje jakiś wybór to wzrusza ramionami i mówi "Co to za różnica?". Posiada bardzo duży dystans do siebie i do otoczenia. Nie zwraca większej uwagi jak ktoś się go stara po prostu obrazić, uważa, że taka osoba stara zwrócić na siebie uwagę i szuka atencji, w takim momentach przewraca oczami i stara się takie zachowania ignorować. Kargath bardzo szybko zdobywa nowe znajomości, ale lepiej mu wychodzi rozmowa z dziewczynami. Po prostu lepiej się z nimi dogaduje, niż z większością chłopców. Można też powiedzieć, że chłopiec jest... jest dość bezpośredni. Nie ma takiego wewnętrznego hamulca, który zatrzymuje go przed powiedzeniem jakieś głupoty w złym momencie lub do złej osoby. Może to być powodem tego, że nie zna czegoś takiego jak strach. Dosłownie - jest wręcz głupio odważny. Wyznaje Asatru, co można zauważyć po częstych nawiązaniach do tego w swoich wypowiedziach. Ma raczej pamięć wzrokową, przez co ciężko idzie mu uczenie się z podręczników. W ogóle nie lubi się uczyć, na lekcjach często podsypia, albo zajmuje się czymś innym.

[Obrazek: YPhhzdE.png]
[Obrazek: tUR5MWO.jpg]
[Obrazek: YPhhzdE.png]
[Obrazek: uhHXV7a.jpg]

Sophie Procter
 "Moja matka... a raczej po prostu Sophie, bo tak kazała do siebie mówić. Kocham pomimo tego jak to okazuję, jest dla mnie najbliższą i najważniejszą osobą. Jest bardzo, ale to baaaaaaaaardzo irytująca i złośliwa, no ale cóż, odwdzięczam się tym samym. Nie jest ona przykładem opiekuńczej matki, ale w sumie dla mnie to lepiej. Lubie też nazywać ją Menelicą, bo prawie zawsze jak ją widzę to chleje."
Halvar Lavenhart
"Halvar... Halvar jest dość specyficznym człowiekiem. Nie jest może najlepszym przykładem do naśladowania, ale nie zmienia to faktu, że bardzo go lubię... myślę, że mogę go nawet nazwać swoim przyjacielem. Opiekuje się mną jak własnym synem. Zrobił mi pokój, wytłumaczył mi kilka rzeczy związanych ze mną, i podarował mi wiele innych rzeczy. Po prostu, tak za nic. Przez dłuższy czas chciałem, żeby związał się z Sophie na dłużej, ale to chyba nie ich przeznaczenie. No cóż, szkoda."
Crevan Lavenhart
"Na Crevana spokojnie mogę powiedzieć, że jest dla mnie jak ojciec... Uwielbiam go. Kolejna osoba, która dała mi tak wiele za nic. Jak byłem mały, wysłał mnie do swoich dziadków, żebym tam się wychował. Odwiedzał mnie co jakiś czas, ucząc mnie angielskiego i opowiadając o Hogwarcie, do którego teraz uczęszczam. Jestem mu wdzięczny. za to, że mnie tu sprowadził. Jest jednym z moim autorytetów."
Conrad Lavenhart
"Mój mentor. Osoba, która nauczyła mnie najwięcej ze wszystkich. Przed pójściem do szkoły trenował ze mną szermierkę. Wprowadził mnie jeszcze bardziej do religii rodowej... i nie traktuje mnie jak dziecko. Jedna z najbliższych dla mnie osób, których chce mieć blisko. Jest dla mnie jak starszy brat, za którego oddałbym nawet życie."
Charles Wright
"Kolejna osoba, którą podziwiam na swój sposób. Sprawia wrażenie na prawdę inteligentnego człowieka, który dąży do jakiegoś celu. Jest on... jest on dość brutalny? No ale, każdy walczy o swój honor na własny sposób. Lubię go i szanuję. Fajnie jest go czasami spotkać i pobawić się w rodzinę."
Darell Yrell
"Em... co by o tym dzikusie. No wujek Darell... jest e.. dość dziwny. Lubię go, nawet bardzo. Czasami swoim zachowaniem jest nawet zabawny. No i ten... no straszny fanatyk Harpii, ale to dobrze. Przynajmniej wspiera dobry klub."
Samuela Lavenhart
"Nie znam jej długo... w ogóle jakoś nagle się pojawiła i wzięła mnie za złodzieja. Nie wiem co tam ona chciała zrobić, ale chyba jej wyjaśniłem, że no nie chce kraść. Zacząłem z nią rozmawiać i oprowadzać ją znowu po domu. Jęczała mi, że jestem za młody na chodzenie o takich godzinach po mieście! Phi... No ale i tak się potem mną opiekowała, nawet zabrała mnie na herbatkę. Om.. bardzo mi wtedy zaimponowała, no i pomimo tego, że często słyszę narzekania na Samuele, to ja ją lubię i nic do niej nie mam."
Florence Lestrange
"Najładniejsza kobieta w całym czarodziejskim świecie. Na dodatek, jakby tego jeszcze było mało, to jest przekochana i przemiła. Uwielbiam z nią rozmawiać, a nawet chociażby na nią patrzeć. Cieszę się, że są tak blisko z wujkiem Chuckiem. Z nią tez się jeszcze lepiej bawi w rodzinę."
Ivan Ayers
"Dobra morda i mój kumpel. To on nauczył mnie jak radzić sobie z frajerami. Dzięki niemu też zrozumiałem jaki klub jest najlepszy. Staram się mu zawsze pogadać, bo trochę u niego krucho z kasą, ale on twierdzi, że od mordeczki hajsu nie bierze. Dostałem od niego oryginalną kaszkietówkę z logierm Harpii. Nie noszę jej na głowie jedynie dlatego, że nie chcę zniszczyć takiej cennej rzeczy."
Ashley Lestrange
"Pierwsza młoda osoba, którą poznałem po przyjeździe do Anglii. Jedna z bliższych dla mnie przyjaciół. No jest czasami wredna, albo za bardzo niemiła, ale no już taki ma charakter. Dużo się jej żalę i opowiadam... w sumie sam nie wiem dlaczego, z jakiegoś powodu jej ufam. Fajnie jest z nią po prostu sobie porozmawiać, tylko no... w towarzystwie niektórych osób, po prostu jakby... przesadza i się zmienia, no ale rozumiem. Chęć przypodobania się innym i utrzymywanie dobrych relacji ze wszystkimi też jest ważna. Czasami dziwnie się zachowuje... zwłaszcza jak pokaże się jej coś mugolskiego, to wtedy się odpala. Mimo tego bardzo ją lubię i liczę na to, że to nie jest jednostronna przyjaźń."
Anduin Wrynn Habooth
"Najbliższy mój przyjaciel. Mamy podobne zainteresowania, dotyczące szermierki. Pojedynki z nim to jest po prostu sama przyjemność, fajnie jest mieć dalej kogoś oprócz Conrada z kim można trenować. Ze wszystkich moich znajomych z nim dogaduje się najlepiej. Czasami jest... jest zbyt poważny, ale jak mówiłem wcześniej, taki ma charakter. W sumie śmieszy mnie fakt, że tak szybko stara się o głosy dla siebie. To jest nawet urocze. Nie rozumiem tylko, po co on tyle rzeczy zapisuje. Tak szybko zapomina? Nie wiem, nie ważne. Cieszę się, że chociaż on trafił do tego samego domu co ja."
Louis Gingerblade
"Poznałem go dopiero za murami szkoły. Patrząc z pryzmatu innych krukonów Louis wydaje się być... mniej drętwy, jeśli można tak powiedzieć. Dalej go nie znam za bardzo, ale nie wydaje się być głupi, czy irytujący. Zwłaszcza, że potrafi się bawić, a nie tylko narzekać i nic nie robić. Lubię go, pomimo jego bycia ciapą."

Zoey Dragovich
"Zoey to dziewczyna, która jako pierwsza mnie na swój sposób zaintrygowała swoim podejściem do świata. Z początku była oschła i niezbyt miła, ale... ale chyba koniec końców ją do siebie przekonałem. Szkoda tylko, że przez tą całą sytuacje w domu z jej bratem, tak mało się z nią widywałem. Ale pomimo tego, starałem się z nią pisać jak najczęściej, a teraz jak jesteśmy w szkole trochę to zlałem. Przynajmniej teraz się częściej z nią widuje, a każda spędzona z nią sekunda jest dla mnie przyjemnością. Uwielbiam z nią rozmawiać, albo po prostu spędzać z nią czas. Myślę, że spokojnie mogę ją nazwać swoją przyjaciółką."
Assurbanipal Eld
"Następna osoba, którą poznałem jako jedną z pierwszych. Z początku wydał się nieco oziębły i wredny, ale koniec końców, przekonał się do niego. Wydaje się być nawet w porządku. Nie jest ani nudny i ma fajne pomysły. Czasami jednak przesadza z byciem wrednym dla Anduina, no ale to nie sprawa. Taki już chyba jest Assurbanipal."
Ida Nietzsche
"Nie przepadam za nią. Pojawiła się znikąd i zaczęła wszystkich z góry wyzywać, bez większego powodu. Nieco się do niej przekonałem, a nawet można powiedzieć... że polubiłem? Dalej mnie wnerwiają te jej wyzwiska, do każdego bez większego powodu. No nic po rozmowie z Assurbanipalem, wydaje mi się, że najlepiej będzie po prostu to ignorować."
Lily Habooth
"Siostra Anduina, o którą on się tak troszczy. Przed pójściem do szkoły bardzo dużo z nią rozmawiałem i spędzałem czasu. Uczyłem ją grać na gitarze, no i została członkiem mojej załogi. Jest trochę... rozbrykana, o wiele bardziej niż jej brat. Rozmawiam z nią o wiele mniej niż z Anduinem, ale nie zmienia to faktu, że i tak ją lubię."
Laura Blackwood
"Z Laurą... to dość skomplikowana sprawa. Nie utrzymuje z nią kontaktu, bo niestety jej ojciec twierdzi, że nie jestem dla niej dobry towarzystwem. Nie chcę się jej narzucać, bo dobrze wiem, że rodzina jest najważniejsza. Pomimo wszystko nie mam nic do niej, dalej ją lubię, ale... no bardzo się od siebie oddaliliśmy. Ja poznałem swoich znajomych, ona poznała swoich. Na razie... to chyba zamknięty rozdział."
Jacca Lestrange
"Przechodzimy do największego kozaka w szkolę. Jest on najlepszą, najmilszą osobą jaką dotąd poznałem. Dba o tradycje szkoły, przy okazji cały czas trzymając się blisko przyjaciół. Nie narzuca nigdy niczego tylko zawsze zwraca uwagę. Jest bardzo uroczy... trochę to źle brzmi z moich ust, ale inaczej się nie da tego opisać. Kończąc  - szanuję i bardzo go lubię."

[Obrazek: YPhhzdE.png]
[Obrazek: 5CzgP3l.png]
Zawsze do pasa nosi przypięte 3 pochwy:
- Pierwsza to czarna, mała, skórzana pochwa w której trzyma bardzo stępiony żelazny sztylet. Widnieją na nim małowidoczne runy Tiwaz.
- Druga jest o wiele większa, przypięta z lewej strony. Zwykła brązowa skórzana, z której wystaje drewniana rękojeść. Na jej końcówce wystrugana jest głowa wilka. Wyciągając broń z pochwy, ukazuje się zwykły, drewniany, ale trochę większy niż przeciętne - miecz.
- Trzecia zaś to zwykła mała czarna pochwa, w z której wystaje jego różdżka.
Jest to zwyczajnie wyrzeźbiona, czarna, giętka różdżka, zrobiona z drewna świerku.
Jej długość wynosi 12c, a  jej rdzeń jest to pióro z ogona feniksa.



Hoduje kilka zwierząt, a należą do nich:
- Wilk, o białym ubarwieniu i czerwonych oczach. Dość przerośnięty, ale łagodny. Jest on całkowicie posłuszny Kargathowi. Chłopiec nazywa go Duch, ale ostatnimi czasy stara się z nim nie pokazywać publicznie.

 - Szynszyl albinos, którego kiedyś znalazł i się nim zaopiekował. Zwierz nazywa się Zygfryd. Jest on bardzo strachliwym i łagodnym zwierzęciem. Wyciągając go przy ludziach, zwierzątko zaczyna się trząść i zatrzymuje w miejscu.
- Ogromna czarna jak smoła sowa, o również czarnych ślepiach. Rzadko ją można zauważyć z Kargathem, ponieważ on stara się jej unikać, bo nie jest ona zbyt grzeczna. Zwłaszcza, że uwielbia robić na złość chłopczykowi. Często Kargath ją po prostu gdzieś wypuszcza, żeby sobie polatała, bo w klatce zaczyna jej odwalać.


- Jest uzależniony od CocaColi. W swojej torbie, zawsze nosi kilka zimnych puszek tego napoju. Natomiast jego skrzynia w dormitorium, w 1/3 właśnie składa się właśnie z puszek.
- W drugi dzień szkoły stracił około 30 punktów dla swojego domu.
- Bardzo ładnie gra na instrumentach strunowych i lubi nazywać się bardem drużynowym.
- Posiada oryginalną tarczę Guga, z jego autografem.
- Jego boginem jest Blurej.
- Nie mam pomysłu na więcej ciekawostek.
Hachi
Szczęśliwa ósemka




Posty: 247
Tematy: 30
Paż 2015
396
Slytherin
#2
KOZAK typo
Arventh
Czarodziej




Posty: 35
Tematy: 4
Lip 2016
97
Slytherin
#3
Piękniusia karta szanuje z całego serduszka <3
Naahres
Azkaban




Posty: 10
Tematy: 1
Lut 2017
Ravenclaw

#4
Najlepszy kumpel, no i super karta
Psst, kiedy dymy???
Samuela
zapraszam




Posty: 176
Tematy: 6
Lip 2016
Ravenclaw

#5
Super kp ale nie ma Samueli  Cry
Delicado
Azkaban




Posty: 29
Tematy: 2
Lip 2017

#6
fajny
Anonek
Czarodziej




Posty: 330
Tematy: 19
Gru 2016
98
#7
Brałbym
Xaroyu
do końca lipca mam wakacje i mnie nie ma




Posty: 216
Tematy: 9
Sie 2015
Ravenclaw

#8
kocham go
PrawdziwyZiela
Udzielający się na forum



Donator

Posty: 1,341
Tematy: 59
Mar 2015
750
Hufflepuff
#9
Wreszcie jakaś porządna karta.
Pingo
Czarodziej




Posty: 238
Tematy: 16
Gru 2014
307
Gryffindor
#10
Siema synek



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.