Witaj!

Zaakceptowane Podanie na Dorosłego
Ipsylon
Czarodziej




Posty: 1
Tematy: 1
Sty 2018
0
#1
Imię i nazwisko:
Manolo Juan Moura

Data i miejsce urodzenia:
Mugolski szpital w Medellin, Kolumbia.

Status krwi:
0%

Historia postaci:
Historia Manolo, nigdy nie należała do najciekawszych i najprzyjemniejszych natomiast zaczyna się ona pewnego słonecznego dnia w Medellin, jednym z kolumbijskich miast. Dokładnie dwunastego sierpnia roku 2034 w jednej z biedniejszych dzielnic Medellin narodził się syn. Wywodził się z ubogiej rodziny bez ojca z trójką rodzeństwa, warto wspomnieć iż młody Manolo utrzymywał kontakty najbardziej ze starszym bratem. Od małego nie było po nim widać żadnych znaków jakiejkolwiek odmienności - uwielbiał grę w piłkę nożną, nie próżnował w rozrabianiu z kumplami na podwórku oraz spędzaniu godzin przed telewizorem. Kiedy osiągnął wiek ośmiu lat wymknął się z bratem, aby zerknąć na protestantów przewijających się tłumami przez ulice miast. Jak słusznie zauważył jego starszy - rozsądniejszy brat nie posiadali oni żadnej eskorty lokalnej policji, kiedy w końcu ta przyjechała nie miała takich szczytnych zamiarów. Funkcjonariusze wychodzący z samochodów byli uzbrojeni w broń palną oraz tarcze przygotowane specjalnie na takowe sytuacje, zaczęli tłumić zamieszki. W tym samym momencie kiedy wszyscy ruszyli w tył, przepychając się przez siebie bracia Moura stali jak wryci obserwując całą akcję, brat wzrostem przypominający dorosłego mężczyznę został wzięty za jednego z "zamieszkowiczów" i takim sposobem "aresztowany". Padł on nieszczęśliwie ofiarą dwóch policjantów którzy po całej akcji wraz z kompanami pozbyli się brata w dość brutalny sposób chodź nigdy nie opowiedziane najmniejszemu Moura. W tym samym dniu zobaczył zmaltretowane ciało swego brata nad rzeką, jego matka próbowała pójść z tym na komendę, lecz nikt jej nie słuchał i tak oto mały brzdąc pałał ogromną nienawiścią do władz. Przez całe zamieszanie wraz z dwoma siostrami wyjechał do Anglii sprzedając wszystko co mieli pozostawiając sobie tylko nadzieje na lepsze jutro. Jako już 10 latek zamieszkał na obrzeżach Londynu i już po pierwszej wizycie na tamtejszym podwórku zaznał smaku okrucieństwa tamtejszych dzieci. Na pierwszy rzut oka było widać, że wciągnął się w złe towarzystwo bo od pierwszych dni borykał się z problemami typu kradzieże cukierków ze sklepu będąc oczywiście podpuszczany przez nowych "kumpli". Mama zabroniła mu kontaktu z innymi przez nieprzyjemne akcje mające miejsce na nowym osiedlu. Rozpoczęło się lato, a on otrzymał dziwny list, a co czyniło go dziwnym? Pewnie dlatego że został dostarczony przez sowę...

W Hogwarcie poczuł się bardzo komfortowo, mimo braku kociołka, albo podartej szaty. Przez rok szkolny znalazł sobie dużo ciekawych znajomości i to w tej szkole najwięcej się nauczył. Może nie wielkich czarów, ani robienia wywarów o magicznych właściwościach, a we wciskaniu ludziom kitu. Odkrył że jego największym darem jest wciskanie ludziom innych przedmiotów, a on sam w 5 klasie zaczał to wykorzystywać. Sprzedawał uczniom dosłownie wszystko. Słodycze, mugolskie papierosy, karty czarodziejów... jednym słowem wszystko. Jak szybko pałał się w blasku swojej popularności - tak szybko wyleciał ze szkoły i został zapamiętany, a raczej nie zapamiętany jako wyrzutek...

Z zerowym wykształceniem, opuścił na zawsze mury magicznego zamku z kufrem w ręku, który wyglądem przypominał III Bitwę o Hogwart, ze złamaną w pół różdżką nie wrócił do domu. Z jakiego powodu ? Wstyd mu było pokazać się matce, podobnie jak w momencie kradzieży lizaków i słodyczy ze sklepu. Teraz tylko przyszło mu wałęsać się po wioskach i szukać schronienia. Kilka następnych lat przespał w motelach, pracując bez wytchnienia w karczmach lub gdzie indziej utrzymując się za małą sumę pieniędzy i tych zarobionych przez handel w szkole i tych zyskanych za zmywanie garów w najgorszych miejscach na ulicach pokroju Świętego Nokturnu, dodam jeszcze prostując iż za pieniądze zarobione w szkole kupił na nokturnie różdżkę i nocleg w miejscowym hotelu. I tak oto żyje do dziś próbując przeżyć za marne sumy pieniędzy szukając co chwile pracy to w Ottery, to w River Heights, to w Hogsmeade.

Wygląd postaci:
Manolo jest średniego wzrostu mężczyzną, mający leciutki bęben od piwa wystający lekko poza pasek od spodni. Na głowie wyrastają mu krótkie lokowane kruczoczarne włosy. Schodząc w dół ujrzymy parę błękitnych oczu oraz przeciętnej wielkości nos, na swój sposób delikatnie zadarty. Jak prawdziwy Kolumbijczyk posiada bardzo dostojne wąsy jak i lekko ciemniejszą karnację. Codziennie jest on ubrany w koszulę w kwiaty, bądź zielonawą polówkę  z pomarańczowymi paskami na wysokość ramion. Manolo ceni sobie elegancję dlatego (koszula lub polówka) zawsze wciśnięta jest w spodnie oczywiście przytrzymywane skórzanym, brązowym pasem z piękną złotą i połyskującą klamrą.  Jeżeli mowa już o spodniach to jest on ubrany w szarego koloru jeansy. Ostatnią częścią jego ubioru są buty, mimo pozorów zawsze pięknie wyczyszczone gdzieby nie chodził.

Cechy charakteru:
Nasz niedoszły absolwent Hogwartu nad życie ceni swoją rodzinę, kocha ją ponad wszystko mimo że ją opuścił. Jak to Manolo opisał siebie? "Jestem prostym człowiekiem, który uwielbia proste jedzenie zapite piwem prosto z butelki, przed telewizorem rzecz jasna spalając na deser dwa papierosy". I tak tylko można scharakteryzować naszego Manolo w skrócie. Niestety żyjemy w świecie przepełnionym czarodziejami i musi być coś więcej, i faktycznie jest. Pasjonuje się on eliksirami, bardzo interesowały go mugolskie narkotyki i dużo o nich słyszał będąc w Kolumbii. Raz sam próbował stworzyć takową mieszankę, lecz wszystko to zakończyło się niepowodzeniem. Nie wierzy w inne dobro niż w to materialne co jest jego największą wadą, oprócz rodziny nie liczy się nic innego niż pieniądz. Nigdy nie czuł zapalenia do walk na czary, lub do czarnej magii albo do jakiegokolwiek jej odłamu używa magii do ułatwienia sobie życia, lub w jakimś stopniu do obrony albo prostej walki w sytuacjach krytycznych.

Wyniki z OWuTeM-ów:

Astronomia – Nie podchodził
Eliksiry – Nie podchodził
Historia Magii – Nie podchodził
Mugoloznawstwo - Nie podchodził
Latanie – Nie podchodził
Opieka Nad Magicznymi Stworzenziami – Nie podchodził
Obrona Przed Czarną Magią – Nie podchodził
Starożytne Runy – Nie podchodził
Transmutacja – Nie podchodził
Wróżbiastwo – Nie podchodził
Zaklęcia i Uroki – Nie podchodził
Zielarstwo – Nie podchodził

Skąd dowiedziałeś się o serwerze? Z internetu

Co to jest IC i jak je zapisujemy? Jest to czat w którym zapisujemy wszystko to co wykonuje postać, albo zamieszczamy tam opis otoczenia. "* *" "** **"
Co to jest OOC i jak je zapisujemy? Jest to czat w którym zapisujemy wszystko co nie dotyczy rozgrywki IC. "( )"

Napisz akcję, w której twoja postać porządkuje strych w swoim domu i napotyka się na pamiątkę z czasów szkolnych.
*wysiadł na przystanku i ruszył w stronę małego domku porośniętego bluszczem.* *kiedy tylko stanął przed drzwiami prędko złapał za klamkę i pociągnał w dół, następnie pchając je do przodu.* *zamknął je za soba i przekręcił klamkę, następnie udając się schodami w górę na strych.* *machnął niechętnie różdżką zapalając światło w tej lekko wilognej ciemnicy jakim był strych, oraz zerknął na kartony otaczające cały pokój.* *przetarł teatralnie czoło oraz ruszył w kierunku kartonów, starych krzeseł i stołów, wystarczyło jedno machnięcie różdżką żeby krzesła i stoły przenieść na dół, a kartony ułożyć przed sobą.* Eh... *westchnął od niechcenia i odłożył różdżkę na posadzkę obok siebie, aby z wolnymi rękami uklęknąć przed kartonami  i w nich grzebać.* * po dobrych czterdziestu minutach wstał prostując się i przy tym głośno stękając.* * chwycił kartony i ruszył ku zejściu w dół.* **Na drodze mężczyzny stanął malutki kuferek o który się potknął i wywalił ze wszystkimi kartonami.** Puta! *zawył jeszcze na ziemi z bólu po chwili spokojnie sie podnosząc, lecz bez kartonów w rekach. znajdowały się teraz na podłodze.* *zgarnął różdżkę i machnął na kartony układając je w stosik obok stołów i krzeseł na dole, zerknął na ten mały kuferek i przyjrzał się jeszcze jego wyglądzie.* **Kufer miał na wieczku logo Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie** *podszedł na klęczkach do pudełka i otworzył je bardzo ostrożnie i bardzo delikatnie.* **W środku znajdowała się szata Slytherinu, a obok stare poniszczone książki a w nich wbity sztylet z czarną rękojęścią prawdopodobnie wykonany z kości słoniowej.** *zerknął obojętnie na szaty i książki, a jedyne co wydobył był to ten mały zgrabny sztylet który położył obok siebie.* *wolną reką przesunął w stronę schodów kufer w taki sposób, aby żałośnie spadł na resztę kartonów stołów i krzeseł.*  *wszystko to włożył do kieszeni zaklętej czarem zmniejszająco-zwiększającym i zapiął ją na guzik.* *następnie powstał z kolan to samo robiąc z różdżką i ruszył ku schodom wielce zadowolony ze swojej zdobyczy.* *ominął kartony ruszając do beżowej kanapy z kilkoma wielkimi poduchami i położyl sie na niej wygodnie zmęczony po podróży, zamknął oczy powoli zapdając w spokojny sen.*


Czy przeczytałeś regulamin? Tak

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
AlexiTheWolfie
Udzielający się na forum



Weryfikator

Posty: 1,403
Tematy: 3
Sie 2015
53
Slytherin
#2
Zapraszam na discorda.
AlexiTheWolfie
Udzielający się na forum



Weryfikator

Posty: 1,403
Tematy: 3
Sie 2015
53
Slytherin
#3
Niech będzie. Akceptuję.
Dbaj o postać. Miłej gry



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.