Witaj!

Zaakceptowane Podanie na Ucznia
Laetheen
Czarodziej




Posty: 2
Tematy: 2
Kwi 2018
0
Slytherin
#1
— IC ———

— Imię i nazwisko —
Oblivia Cirfella Draytron

— Miejsce urodzenia —
Anglia, Wielka Brytania

— Status krwi —
100%

— Charakter postaci —
Wieloletnie praktyki rodziców Oblivii wykształciły ją na osobę zdeterminowaną i zdającą sobie sprawę z tego, gdzie jest jej miejsce. Dodatkowo, śledząc sylwetkę charakteru idealnego, jedną z jej głównych cech, które według niej są zaletą, jest wciąż rozwijająca się wredota. Nie ma dnia, w którym blondynka nie powie lub nie pomyśli o czymś złośliwym na temat stojącej obok osoby. Niektórzy nawet myślą, że jej sakrastyczna postawa nie ma końca. Jednak trzeba przyznać, że jest osobą z ambicjami i głową pełną pomysłów. Do wad można zaliczyć jej wygórowane ego, ponieważ często uważa, że jest lepsza od otaczających ją ludzi, nawet tych od niej o wiele starszych. Negatywną cechą jest także jej wybuchowość i nerwowość, przez które często chodzi poirytowana, nawet przez kilka dni. Jest człowiekiem tchórzliwym, więc akty odwagi, nawet tej chwilowej nie mają w jej życiu miejsca. Oznacza to, że nawet w zagrożeniu czyjegoś życia będzie miała problemy z tym, żeby tą osobę uratować.

— Wygląd postaci —
Włosy o barwie ciepłego blondu, sięgające do ramion są dosyć ciekawym zjawiskiem u Oblivii, ponieważ i jej matka i jej ojciec  podobno mieli włosy w odcieniach brązu bądź rudego. Jedynie oczy, można by rzec, są w kolorze gorzkiej czekolady. Twarz dziewczyny, wyjątkowo blada, kiedyś była w takim odcieniu, że osoba która patrzyła pod dobrym kątem mogła myśleć, że jest ona pół albinosem. Z czasem jednak nabrała ona kolorów i zaczęła przypominać normalny kolor skóry. Od dziecka jej nos podkrywała słabo widoczna warstwa piegów, z których dziewczyna osobiście dumna nie jest. Jej dłonie często pokryte są przez cienkie, czarne rękawice, które mają na celu chronić je przed zadraaniami i wszelkimi drobnymi urazami z zewnątrz. Jej styl potrafi czasem znudzić, gdyż często ubiera się podobnie. Spódnica przed kolana i luźna koszula bądź jakaś wyjątkowo ładna bluzka. Ciekawe w tym jest to, że nosi ona różne tego warianty, więc zawsze wygląda minimalnie inaczej.

— Historia postaci —
Dwudziesty marca od zawsze zwiastował nadchodzącą wiosnę, miesiąc, w którym kwitną przepiękne kwiaty. Jednak ta data zostanie na zawsze zapamiętana przez Oriona i Cassiopeię Draytron, ponieważ wtedy pod ich skrzydła trafiła dziewczynka — Oblivia. Była ona córką brata Cassiopei, który został stchórzył i wyjechał za granicę, wypijając eliksir zapomnienia. Jej imię może się zdawać, że zostało zaczerpnięte z łaciny, gdzie słowo oblivio oznacza niepamięć. Jednak sytuacja ta jest wręcz całkiem odwrotna. Matka dziewczyny od zawsze znajdowała swój azyl wśród roślin, więc powstało ono w oparciu o mieszaninę kwiatów, które zaczynały rosnąć w tym okresie. 


Już od samego początku, czyli od momentu zdobycia paru informacji o niej i przyjęciu do sobie, nowi rodzice przykładali ogromną wagę do kształcenia jej charakteru na, jak to uważali, typ idealny oraz do szybkiego ujawnienia jej mocy magicznej. Dlatego więc często była po prostu w domu ignorowana, a gdy przyszło już co do czego i dziewczynka zaczęła się denerwować, oni zaczynali się śmiać i zawsze mówili, że są z niej dumni.  Właśnie dlatego podczas jednej z takich akcji objawiły się jej umjejetności magiczne. Miała wtedy lat siedem, a one ukazały się podczas rozmowy z jej matką. Działo się to bowiem za posiadłością, w czasie jesieni, gdy zżółkniałe liście odpoczywały wszędzie gdzie tylko popadnie. Poirytowana zachowaniem wuja, który rozmawiać z nią nie chciał, wybiegła z domu i podniesionym głosem zaczęła mówić coś do swojej matki. To właśnie wtedy, poprzez dosyć silne emocje, suche już liście zaczęły lekko wirować i uniosły się w deliaktnke w górę, otaczając ją i tańcząc wesoło. Dzięki temu, czas ignorancji przeminął, gdyż zamierzony przez rodziców Oblivii został osiągnięty.

Dlatego właśnie nikogo nie zdziwił fakt, że już na początku wakacji do okna panny Draytron zapukała biała sowa niosąca opieczętowany znakiem Hogwartu list. Oczywiście dziewczyna cieszyła się z tego powodu, jednak nie dostała ogromnego napadu ekscytacji, bo o szkole tej wiedziała bardzo dużo. Gdy minęła więc połowa sierpnia, Cassiopeia zabrała swą córkę na ulicę Pokątną w celu wykonania potrzebnych zakupów. Nie zeszło im na to za dużo czasu, ponieważ Oblivia wraz z matką zdołały uwinąć się ze wszystkim dosyć szybko. Nie licząc oczywiście momentu wizyty w sklepie z szatami, ponieważ przymiarki zajęły dwa razy więcej czasu niż było na początku planowane. Blondynka zachwycała się modelem miotły stojącym na wystawie, jednak doskonale wiedziała, że zakazane dla niej jest posiadanie własnej miotły na pierwszym roku więc porzuciła chęci zakupienia jej.

Pierwszy września był dla wielu osób udręką, lecz dla drugiej części był jednym z lepszych dni w roku. Tego dnia właśnie Draytronowie znaleźli się na peronie King's Cross, by przekroczyć magiczną ścianę i znaleźć się obok czerwonej lokomotywy. Ten dzień był dla Oblivii szczególnie stresujący, ponieważ denerwowała się tym, że trafi do złego domu lub że nie znajdzie kogoś z kim będzie mogła porozmawiać. Bądź co bądź, jej głównym zmartwieniem była myśl, że w Hogwarcie jej się nie spodoba i nie zaklimatyzuje się tam. Jednak to wszystko zostało tymczasowo rozwiane, gdy dziewczyna znalazła się w przedziale z kilkoma osobami, które były wyjątkowo skore do rozmowy. Zanim jednak oddała się pogawędce, przez okno spoglądała na rodziców, którzy zachowując poważną postawę, żegnali ją. Nie dane jej jednak było im odmachać, ponieważ Express Hogwart ruszył swoje pordzewiałe koła i ruszył w stronę zamku.


— OOC ———

— Udziel poprawnych odpowiedzi —
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Nazywam się Oblivia. Oblivia Draytron. A tobie jak na imię?

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Byłam w Warszawie tylko raz i niezbyt już pamiętam, jednak wydaje mi się, że jest on na Placu Defilad. Wiesz, tam w centrum)

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*widząc kolegę, który chce podać jej talerz na początku spogląda na niego podejrzliwie, jednak po chwili namysłu przyjmuje go i stawia przed sobą* Dziękuje, Steven.

— Skąd dowiedziałaś się o serwerze 
Na serwer ten sprowadziła mnie grupka przyjaciół, która gra tu już od dłuższego czasu. Obserwowałam forum przez okrągły rok i teraz postanowiłam napisać podanie.

— Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? 
Oczywiście, nawet można by rzec, że dwa razy.

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Froxel
Czarodziej




Posty: 247
Tematy: 29
Gru 2014
352
Gryffindor
#2
Akceptuje - Slytherin!



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.