[Naruse]

Imię i nazwisko: Nicole Levittoux

Miejsce urodzenia: Phoenix, stan Arizona w USA

Status krwi: 50%

Cechy charakteru: Jeżeli chodzi o charakter, z pewnością cechuje się niezwykłym sprytem i inteligencją. Nie potrafi być miła dla nowo poznanych osób, jest oziębła i chamska, dopóki ktoś nie wyrobi sobie u niej dobrej opinii. Ma szacunek do starszych, mimo, że niewielki, ponieważ zdaje sobie sprawę z tego, że są mądrzejsi od niej, jednak przy najbliższej okazji równa ich z błotem, jeżeli zwrócą jej choćby najmniejszą uwagę. Zdecydowanie woli nie ruszać się z kanapy w pokoju wspólnym, niż biegać po szkole i zwiedzać różne miejsca, jak to mają w zwyczaju osoby w jej wieku. Chyba, że chodzi o zrobienie komuś psikusa, to już inna sprawa.

Wygląd postaci: Opisując tą drobną i niewinnie wyglądającą dziewczynkę od góry, można ujrzeć jej śliczne, sięgające do połowy pleców jasnobrązowe włosy. Jej cera jest jasna, a na jej policzkach widnieją lekkie rumieńce. Na jej czoło opada rzadka grzywka. Brwi ma ciemne, a pod nimi znajdują się duże, brązowe oczy otoczone przez długie, czarne rzęsy. Posiada mały, lekko zadarty nos, a pod nim są średniej wielkości usta. Ma swój styl, jej ubrania zazwyczaj są luźne. Preferuje rurki i luźne bluzy w zimnych odcieniach.

Historia postaci: Jej historia zaczęła się w ledwo wybudowanym szpitalu na uboczu Phoenix. Na sali porodowej, gdy jakiś bachor zaczął się drzeć, cała rodzina wiedziała, że Nicole przyszła na świat. Od małego była denerwującym, krzykliwym dzieckiem, który nikogo się nie słuchał, nawet najbliższych. Mimo wszystko odkąd była zdolna mówić i pisać, wykazywała się ogromną ambicją i inteligencją. Czytała pełno książek dla dzieci, z wiekiem przechodząc na te "bardziej dojrzalsze". Gdy ukończyła piąty rok życia, zaczęła uczyć się języka francuskiego, w jakim często posługiwał się jej ojciec, pochodzący z Francji (dlatego również Nicole posiada nazwisko, którego nie zalicza się do amerykańskiego). Jej moc magiczna ujawniła się w dniu ósmych urodzin, kiedy w wyniku złości stłukła wazon, do którego wkładała cukierkowy bukiet. Stało się to, ponieważ nie dostała takiego prezentu urodzinowego, jakiego się spodziewała. Właśnie wtedy jej matka zaczęła opowiadać o Hogwarcie, o tajemnych przejściach i tym podobne, przez co trzy lata później była w pełni gotowa, aby wyruszyć do szkoły. Razem z rodzicami pojechali na Pokątną, aby kupić wszystkie potrzebne przybory. Dwa tygodnie po zakupach ojciec zawiózł ją na dworzec Kings Cross, skąd wyjechała do Hogwartu z wielkim uśmiechem na twarzy.

---

Udziel poprawnych odpowiedzi:

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?

Jestem uh, Nicole, a ty?

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)

(Nope)

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*

*Cofnęła się o krok, chowając ręce do kieszeni i spojrzała na niego kątem oka.* Nie chcę żadnej zupy.

---

Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Nie pamiętam

Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?: Tak

---

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.

nick: Milkie

[Blusimusic]

Zaakceptowane!

Trafiasz do...

Na serwerze zgłoś się po rangę, pisząc: /helpop Zaakceptowano moje podanie. [Link do podania].