Witaj!

Zaakceptowane Podanie na Dorosłego
Daniel
Czarodziej




Posty: 326
Tematy: 28
Maj 2015
186
Slytherin
#1
Imię i nazwisko: Michael Blackstone
Data i miejsce urodzenia: 21 Czerwca **29 lat temu**, Wisconsin
Status krwi: 25%
Historia postaci: Michael urodził się jako ostatnie, trzecie już dziecko Johna i Amy BlackStone'ów 21 Czerwca 2020 roku w niewielkiej posiadłości na skraju ogromnego lasu w Little Berry w Stanie Wisconsin. Był najmłodszy wśród licznego rodzeństwa, więc to na nim ciążyła ogromna, rodzinna presja i odpowiedzialność za dobre i jak dotąd nie splamione imię BlackStonów. Wiadomo, że wychowywał się w otoczeniu mugoli, zatem to co z nimi związane nie było mu obce, świetnie operował wszelkimi wynalazkami takimi jak komputer czy telewizor już w wieku trzech, czterech lat. Z czasem, stosunki Michaela i jego braci znacznie się pogorszyły po tym jak najstarszy - David wstąpił do wojska, od tamtego czasu wszyscy musieli pomagać rodzicom, przy takich pracach jak chociażby składowanie drewna na opał czy codzienne wyjazdy na giełdę do najbliższego miasta, sprzedawać jabłka, które od wieków były ogromną inwestycją i bardzo dobrym dochodem dla BlackStone'ów. Parę lat później, jego starsi bracia doszli odpowiedniego wieku i wyprowadzili się z Little Berry w zupełnie innych kierunkach, Franklin ożenił się z piekną żoną i został w Californi, gdzie oczekuje na dziecko, natomiast Richard po ukończeniu Stanowej Akademii Morskiej wyruszył jako mechanik na jednym ze statków towarowych kursujących po Atlantyku. Tak czy inaczej, życie szło jak w zegarku i nikt nie mógł oderwać się od codziennej, domowej rutyny, a Michael rósł i rósł, aż w końcu doczekał się niezwykłego wydarzenia, które odmieniło jego dotychczasowe plany i obróciło życie o 180 stopni. Wszystko miało miejsce w lesie, nieopodal domu, w którym chłopiec mieszkał. Tam, bawił się ze swoim przyjacielem Frankiem, aż w końcu stała się rzecz nieprawdopodobna, podczas zabawy kijami, młody Michael dostał spruchniałym badylem prosto w prawy policzek co strasznie go rozsłościło. Pod wpływem emocji złamał spruchniałą gałąź, a zanim się obejrzał Frank lewitował tuż nad pełną błota i wody kałurzą. Finalnie wpadł w nią - od tamtego momentu, chłopcy już się nie przyjaźnią. Wszystko z biegiem czasu zanikło, a ludzie uznali to za czysty przypadek i kłamstwo Franka. Od tamtego momentu, nic się nie zmieniło, życie mijało wyjątkowo szybko, a Michael doczekał się, długo wyczekiwanych 11 urodzin, na które zjechała się prawie cała wioska. Dostał mnóstwo wszelakich prezentów, jednak to list ze Szkoły Magii i Czarodziejstwa Ilvermorny w Mount Greylock zapadł chłopcu w pamięci na dłużej. W końcu rzadko kiedy dostaje się okazję w tej niezwykle spokojnej szkole. O całym tym wydarzeniu dowiedział się dziadek, który jak się później okazało był wspaniałym czarodziejem i to właśnie on zapoczątkował nowy fragment w życiu Michaela. Miesiąc później, dziadek udał się z wnuczkiem do ogromnego sklepu z artykułami magicznymi, gdzie zrobili niezbędne do szkoły zakupy. Kupili różdżkę, parę zeszytów i szaty, zarówno niezbędne. Jeszcze tego samego dnia, chłopiec czekał na "sanie", które wedle życzenia pracowników magicznej szkoły przywiozły nowych i tych starszych uczniów na rozpoczęcie roku w Ilvermorny. 
Gdy wszyscy byli już na miejscu, dostali 5 minut na rozpakowanie się w pojedyńczych salach i przejście na uroczystość w Wielkiej Sali, gdzie na wszystkich czekała już skompletowana kadra nauczycielska. Zaraz po przejściu do ławek, odbyło się przydzielenie do domów, o którym Michael nie miał zielonego pojęcia. Tak czy inaczej, pierwszoroczni szli z dumą i wyjątkową równowagą na stołek, gdzie dyrektor przydzielał ich do odpowiednich domów. Więc musiała nadejść też kolej młodego i pierwszego, magicznego BlackStone'a, podobnie jak inni zasiadł na krześle, a dyrektor trzymając różdżkę przy jego skroni wykrzyczał "Wampus!". Michael na początku nie wiedział co jest grane, jednak widząc cieszących się uczniów przy "czerwonym" stole od razu pobiegł w tym kierunku i zasiadł zaraz przy brązowowłosej Emily. Po tej ważnej ceremonii, wszyscy rozeszli się do swoich publicznych sal, gdzie dokładnie się zapoznali i mieli chwilę czasu na pogadanie; Tak też się stało, Michael wchodząc przez drewniane drzwi swojego dormitorium zerknał kątem oka na Emily i bez wachania zagadał, nie obyło się bez wpadki, musiał zrobić z siebie idiotę, w końcu wyszło tak, że nie odzywał się do niej przez tydzień bo się wstydził. Sama nauka w szkole, była dla chłopca istną katorgą, nigdy wcześniej nie słyszał o jakichkolwiek siłach magicznych więc musiał uczyć się tego wszystkiego od podstaw. Tak czy inaczej, biorąc pod uwagę okoliczności, nie szło mu źle, jego ulubionym jak dotąd przedmiotem stały się Eliksiry, to właśnie pod tym kierunkiem, chłopiec planował swoją przyszłość. Szybkimi krokami zbliżało się zakończenie pierwszego roku w Ilvermorny. Egzaminy, dosłownie przerażały chłopca, jednak mimo to spisał się na medal i napisał każdy test na zadowalającą ocenę. Między innymi tak kończył się każdy rok nauki, a zakończenie edukacji w tej szkole nie sprawiało większych kłopotów. Michael napisał egzaminy pozytywnie i opuścił świat magiczny, jak dotąd sam nie wie dlaczego to zrobił, często tłumaczy się słowami "Chciałem pomóc rodzicom" jednak to jest tylko zmyślona bajka, która niczym się nie równa do tego co wybrał w przyszłości. 
Po opuszczeniu murów Ilvermorny, jak gdyby nigdy nic wrócił do normalnego życia poza granicami świata magicznego - Wśród mugoli. Wrócił na jakiś czas do rodzinnego domu w Little Berry tylko po to by na dłuższy czas rozstać się z rodzicami i iść do mugolskiej szkoły, gdzie miał zamiar nadrobić wszystkie zaległości. Tak też się stało, zaliczył wszystkie podstawowe egzaminy, gdzie w wieku 17 lat został przyjęty do ogólnokształcącego liceum w Chicago. Tam pozytywnie przeszedł przez wszystkie klasy i po ukończeniu szkoły średniej złożył papiery do Amerykańskiej Akademii Wojskowej w WestPoint, gdzie odziwo pomyślnie przeszedł wszystkie kursy psychiczne i fizyczne. Finalnie został przyjęty do Akademii, gdzie przez okres 5 lat uczył się na jednym ze ścisłych, dobrowolnie wybranych kierunków naukowych. Po tym okresie, został wypuszczony i przyjęty do jednostki wojskowej w WestPorty jako szeregowy żołnierz Stanów Zjednoczonych. Tam nie przesiedział długo, po paru tygodniach został wysłany na misje do Afganistanu wraz z tysiącami Amerykańskich Żolnierzy. Wiadomo, sytuacja na Bliskim Wschodzie nigdy nie była i nie jest łatwa, liczne wyprawy w teren były dla 24 letniego Michaela ogromnym problemem psychicznym oraz fizycznym, nie raz, wystrzały i zamachy w samym centrum Arabskich miast paraliżowały mężczyznę fizycznie jak i psychicznie. Nigdy nie był to łatwy temat, w końcu nie raz musiał się posunąć do czynów, które skutkowały życiem wielu obywateli Afganistanu. Po paru miesiącach stacjonowania w jednostce na Bliskim Wschodzie, Michael przyzwyczaił się do codziennych ofiar, kolejne dwa lata, mimo wszelakich wydarzeń zleciały mu wyjątkowo szybko. Wkrótce wrócił do Stanów, gdzie ożenił się z Emily i razem zamieszkali wśród wieżowców Nowego Jorku, niedługo po tym dostał kolejne wezwanie do  lokalnej bazy Militarnych Sił Amerykańskich - Ponownie wyruszył do Afganistanu, tym razem do strefy ciągłych walk, w okolice miasteczka "Bashe" przy granicy. To co działo się tam, bez porównania było inne niż parę lat temu, kiedy pierwszy raz wyruszał na pustynny zwiad w kolumnie wojskowych Hammerów. Tak czy inaczej, za zasługi i świetną organizację został nagrodzony awansem na stopień Sierżanta po czym na kolejny rok służby otrzymał oddział świeżych i niedoświadczonych, osiemnastoletnich żołnierzy. W roku 2048 powrócił do USA, tym razem został odesłany do domu na dłuższy okres czasu. Dokładnie rok później, wraz z żoną przeprowadził się do Wielkiej Brytanii, w okolice Londynu żeby znaleźć prace na stałe, rzecz jasna, razem z nią nie dali by sobie rady bez pomocy różdżki i ogólnie magii. Każde wolne chwile spędzali na czytaniu lub dokształcaniu się z wiadomości o tym świecie, w końcu nie łatwo wrócić do tego po parunastu latach życia wśród mugoli. Czasami, pozwalali sobie na romantyczne chwile i trochę wspólnej "rozrywki" jednak mimo ogromnej chęci nie doczekali się dziecka. Po przeprowadzce, Michael znalazł pracę jako redaktor jednej z Magicznych gazet, a Emily wyjeżdżała do zakładu przyjaciółki, gdzie również pracowała i zarabiała niemałe, ale też nie duże pieniądze. Życie jakoś im się wiedzie, wkrótce mają w planach otworzenie własnego zakładu z magicznymi przedmiotami, a później dziecko.

Wygląd postaci: Michael, to dwudziestwodziewięcioletni mężczyzna o dość pokaźnej budowie ciała i wysokim jak na jego wiek wzroście. Waży niecałe 89 kilogramów i sięga aż 1.93 centymetrów wzrostu. Na jego głowie widnieją, krótko przystrzyżone, gęste, czarne włosy, tuż pod nimi, ogromne krzaczaste brwii które idealnie kontrastują z bladą cerą Michaela. Lekki, regularnie strzyżony zarost dodaje mu trochę lat i odrobinę tajemniczości. Jeżeli chodzi o ubiór? Michael jest zwolenników luźnych ciuchów, jednak często zdarzy mu się założyć część swojego militarnego munduru do którego jest bardzo przywiązany.

Cechy charakteru: Michael na pierwszy rzut oka wydaje się być zimnym, oschłym i niemiłym typem, który najchętniej spędzałby czas w samotności. Ale to tylko pozory, to wojsko bardzo zmieniło jego charakter i dotychczasowe podejście do życia. Od momentu służby w Afganistanie, stał się przede wszystkim bardziej odpowiedzialnym człowiekiem i nieuchwytnie ostrożnym, w końcu nie chodzi już na nijakie przyjacielskie parapetówki czy studenckie imprezy. Zawsze był mężczyzną ambitnym i to właśnie myśli stratega były jego mocniejszą stroną, mimo to zachowała się w nim odrobina odwagi, bowiem bywały takie momenty w których po prostu musiał coś zaryzykować. W przyszłości, napewno będzie kochającym ojcem i jak dotąd świetnym mężem.

Wyniki z OWuTeM-ów:
Astronomia – O
Eliksiry – PO
Historia Magii – T
Językoznawstwo – T
Latanie – O
Numerologia – T
Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami – N
Obrona Przed Czarną Magią –N
Smokologia – T
Starożytne Runy – T
Transmutacja – Z
Wróżbiastwo – T
Zaklęcia i Uroki – O
Zielarstwo – N

Skąd dowiedziałeś się o serwerze? Nie pamiętam już.

Napisz akcję, w której twoja postać porządkuje strych w swoim domu i napotyka się na pamiątkę z czasów szkolnych.
*Michael siedząc jak zawsze na swojej niedużej kanapie w salonie z jabłkowym Somersby, wyłączył telewizor, wyzerował piwo, po czym wstał i postawił butelkę na stoliku rozglądając się za żoną.*
- Emily, idę na górę, zaraz wracam. 
*Wtedy skierował swój krok na górę i idąc prosto w kierunku "włazu" na strych, sięgnął przy okazji po kij i zachaczył mały zamek przy tym włazie. Pociągnął i rozwinął ogromne, drewniane schody prowazące na samą górę. Wszedł po nich i rozglądając się za celem, pościągał kartony z półek i poprzesuwał pudełka, tak by nie torowały mu drogi. Następnie przewalając wszystkie, pojedyńcze graty takie jak piłki, kije bejsbolowe, zdjęcia itd. Przeszedł nieco dalej i widząc w końcu ogromną komodę, otworzył ją i wyciągnął z niej wieszak na którym spoczywał stary, wojskowy mundur z naszywkami Sierżanta. Szybko ściągnął bluzę którą miał na sobie i ubrał górną część ubrania. Przejrzał się w starym, zakurzonym lustrze, uśmiechnąl się po czym zdjął to co założył i ponownie założył na wieszak, schował go do szafy, którą też zamknął. Kiedy już to zrobił przeszedł parę kroków w kierunku zejścia lecz widząc zdjęcie na podłodze, natychmiastowo je podniósł po czym wpatrzył się w obramowaną fotografię, która przedstawiała jego i swojego świętej pamięci kumpla - Franklina, schował ją do kieszeni i zszedł na dół, gdzie czekała na niego żona.*
- Czego tam szukałeś? Niezły burdel zrobiłeś.
*Michael uśmiechnał się, objął żonę, pocałował ją i zszedł na dół dopowiadając:*
- Nie ważne. Chodź zjemy kolację. 
*Więc żona zstąpiła tuż za męzem do kuchni, gdzie razem wzieli się za przygotowywanie kolacji.*

Czy przeczytałeś regulamin? Tak
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
GrubszyNizReka
Mówili że mi ten hajs oddadzą :/




Posty: 1,368
Tematy: 40
Gru 2014
Gryffindor

#2
Zaakceptowane.

Przypominam że musi minąć pewien okres (2-3 miesięcy) zanim będziesz mógł zgłosić się na jakąkolwiek posadę w Hogwarcie. W przypadku złamiania przez ciebie tej umowy opiekunka weryfikatorów zajmie się tobą.



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.