Witaj!

Alpheus Stronghold
Tlenusss
trawiarz




Posty: 468
Tematy: 19
Sie 2017
226
Ravenclaw
#1
[Obrazek: OSbK7Hl.png]
 
 
Historia,
przeszłość - to czego boimy się najbardziej.
 
Alpheus Everard, dla wszystkich bliskich nazywany po prostu Alphie. Alphie, chwytliwe, szybkie oraz brzmi tak jak powinno brzmieć imię chłopca posiadającą cygańską krew. Jak każdy członek rodziny Everard, od dosłownie najmłodszych lat uczony był wielu sportów czy czynności typowych dla rodów czystokrwistych. Były to dla przykładu jazda konno, która była w ich rodzinie ważna, szermierka, czyli według chłopaka najnudniejsza rzecz z całej listy oraz walka na.. pięści. Wszystko to zapoczątkował głównie ojciec, który podziwiał swoich czasów pięściarzy i bardzo go to zainteresowało, co skłoniło go do zrodzenia podobnego zamiłowania wśród swoich synów. Alpheus oczywiście uczony był głównie czegoś innego niż magia a najczęściej było to.. liczenia pieniędzy, liczenie i liczenie to jest coś co było wymagane w tej rodzinie. Jeszcze przed objawieniem mocy magicznej Alphiego wiedział jak obliczyć oraz dodać pieniądz do pieniądza, oraz jak wymusić go od potencjalnego klienta. Jednego dnia doszło do sytuacji, w której jego ojciec - Aidan ponieważ takie nosił imię. Poprosił go o pomoc przy liczeniu pieniędzy. Grubych pieniędzy.. Oczywiście bez sprzeciwu ani zawahania młody poszedł pomagać ojcu w obliczaniu wszelkich rachunków, zysków, strat i takie tam. Wszystko byłoby cacy gdyby nie doszło do tragicznego wypadku podczas liczenia według ojca "bardzo ważnych" pieniędzy, o których Alphie wiedział. Jak każdy w rodzinie, chłopiec zawsze szanował pieniądz i był on dla niego prawie tak ważny jak własne życie, wracając. Alpheus zahaczył łokciem o butelkę Ginu... Dokładnie tak, ta chwila trwała dla chłopca jak godziny, lecąca butelka, która otwarta zaraz miała wylądować na wszelkiej maści papierach, banknotach i dokumentach zalewając je.. Nie mogło do tego dojść, przecież ojciec byłby wściekły, dosłownie by go stłukł. Nagle jak na zawołanie, butelka zatrzymała się pod kątem i stała. Stała w bezruchu zupełnie tak jak młody, niczego nieświadomy czarodziej. Ojciec mimo świadomości i poczucie bezpieczeństwa widząc, że jednak nic się nie wylewa i tak ruszył do biurka, przy którym był Alphie żeby złapać butelkę i postawić ją z powrotem do pionu. Wszyscy w rodzinie oczywiście wiedzieli, że dojdzie do tego momentu, dlatego też nigdy nie ukrywali się z magią przed dziećmi. Jednakże tego dnia było co celebrować. Nagły wypadek sprawił, że u najstarszego z synów objawiła się moc magiczna, więc trzeba była to opić. Nawet młodemu dali jakieś niskoprocentowe piwo, którego o dziwo mógł się napić. Tak czy inaczej, parę lat minęło, jego braciom także ujawniła się moc magiczna. A dokładniej Ignotiusowi oraz Evanowi, kolejne świętowanie, aż nastał czas szkoły Alphiego. Trzeba było oczywiście zakupić odpowiedni mundurek szyty na zamówienie specjalnie dla niego, wszystkie książki, podręczniki i zeszyty oraz sowę, którą Alpheus kontaktował się z rodziną poza Hogwarterm. 
 
Pierwszy wieczór w zamku nie był niczym strasznym, bo chłopiec wiedział, że trafi tam gdzie każdy inny przodek a mianowicie do domu Roweny Ravenclaw. Tak też się stało, tiara krzyknęła jedynie "Everard! Ravenclaw!". To wtedy zaczęła się prawdziwa nauka, poznawanie ludzi z dystansem, nie wdawanie się w tarapaty co było bardzo trudne dla Alphiego oraz poznawanie.. swojej pierwszej miłości. To tutaj na szkolnych korytarzach zakochał się i jak nigdy nie brakowało mu pewności siebie, żeby podejść, zagadać do innej uczennicy a nawet zaprosić ją na wspólne spacery po ciszy czy naukę. Czasem celem spotkań z przeciwną płcią były też.. opowieści, które usłyszał od swojego ojca, który to usłyszał je od swojego dziadka a tamten od pradziadka. Niestety mimo starań nie udało się. Alphie nigdy nie odważył się podejść i szczerze porozmawiać z kobietą swoich szkolnych marzeń o długich, pięknych blond włosach oraz wspaniałym uśmiechu. Czasami miał nawet wrażenie, że nigdy nie słyszała o nim pomimo jego czystej krwi oraz nazwiska, które widnieje w skorowidzu od tak dawna. Dlaczego wspominam o skorowidzu..? Z prostego powodu - pomimo braku większych uprzedzeń do mugoli, i tak z nimi nie trzymał a do towarzystwa starał się dobierać raczej członków czystokrwistych rodzin arystokrackich, które znają dobre maniery i zasady panujące w świecie niesplamionych. Nastał ostatni rok szkoły, w końcu przeszedł wszystkie klasy bez większego problemu, bez robienia sobie wrogów, jakichś złudnych nadziei kobietom ani przyjaciół. Tego ostatniego najbardziej żałował. Alphie niestety nie posiadł w prawdziwych przyjaciół Hogwarcie i to boli go po dziś dzień. Mimo wszystko - Owutemy zdane. Mogło być lepiej, ale lepszy rydz niż nic. Od zawsze mimo wszystko był bardziej sprawny fizycznie aniżeli psychicznie. 
 
Z nadejściem ostatniego dnia w szkole, czyli dla rodziców ostatniego dnia spokoju od dzieci, także postanowili to uczcić i wyjść "na miasto".. Nic dziwnego, że dwójka dorosłych mężczyzn planuje wyjście do teatru czy kina. Okazało się, że to nie było zwykłe wyjście, a wyjście bez powrotu. Młodzi zaraz po wyjściu z Hogwartu gdzie odebrała ich ciotka Sheena, dowiedzieli się o tragicznej, nieprzyjemnej sprawie. Mianowicie o znalezionym zmasakrowanym ciele ich ojca. Było tak zniszczone w każdym aspekcie, że jedyne po czym rozpoznali, że to ich ojciec to sygnet, który zawsze nosił na palcu obrączkowym. Matki nigdy nie znaleziono, jako iż Alphie był najstarszym synem otrzymał po swoim ojcu tę pamiątkową część biżuterii, jakim był właśnie wspomniany sygnet. Po odprawieniu zasłużonego pogrzebu - zniknął na parę tygodni. Tak naprawdę nikt nie wie co się z nim w tym czasie działo. Alpheus zabrał część oszczędności rodzinnych, o których dotykaniu nawet nie powinien myśleć i po prostu zniknął. Powrócił z paroma bliznami, nie tylko na sercu ale i ciele. Niedługo po jego powrocie rozpoczął się nowy epizod w życiu. Przyszło mu poznać wiele osób, nie wszystkie jednak miały na niego dobry wpływ. Przez pewien okres czasu próbował nawet pomóc jednej znajomej, w której był zauroczony, w wyjściu z nałogu, uzależnienia.. jednak bez większych rezultatów. Mężczyzna zamieszkał w mieszkaniu w Londynie razem z braćmi, ciotką oraz narzeczoną Evana - Nephthys. O aktualnym życiu Alpheusa można powiedzieć, że mimo drobiazgów, których nie powinno w nim być - należy ono do tych lepszych.. żyć. W końcu założył własny biznes jubilerski a pracę w nim wykonuje wkładając w to całego siebie i tyle wysiłku ile tylko może. Bo w końcu "Każda praca jest dobra, o ile jest dobrze wykonywana". Prawda..? Mężczyzna pobudził też mocno swoje życie towarzyskie poprzez uczęszczanie na bankietach dla czarodziei czystej krwi czy częstsze wizyty w "głównej" wiosce magicznej - Hogsmeade. Na jednym z wcześniej wspomnianych bankietów został nawet mianowany "Panem wiosny", czego zupełnie się nie spodziewał. Tej samej nocy poznał pewną kobietę, która uciekała ze strachem przed oprawcą, który takowym nie powinien być. Nie on. Na ten widok w Alpheusie coś pękło a lodowate dotychczas serce zaczęło topnieć. I topi się w powolnym tempie cały czas, aż do dziś. Ale.. co będzie później?
 
 
Charakter,
rzecz najbardziej zmienna.
  
Alphie przed śmiercią ojca i zniknięciem niesamowicie ważnych dla niego osób był wiecznie uśmiechnięty. Właściwie nadal taki jest i stara się śmiać kiedy tylko może a sytuacja na to pozwala, ale to nie jest to co kiedyś. Podobnie jak każdy członek rodziny jest on niesamowicie spokojny, oczywiście do pewnych granic ponieważ nie pozwoli sobie byle komu pluć na twarz czy na swoje ubranie. Jest spostrzegawczy, może nie tak jak jego rodzeństwo, albo reszta członków rodziny ale na pewno jest to jedna z jego głównych cech wrodzonych,  oczywiście poza inteligencją. Widać także to co od pokoleń jest uczone w rodzinie czyli logistyczne myślenie oraz to, żeby zdrowy rozsądek zawsze panował nad ambicją, ponieważ pasmo nieszczęść spowodowany przyćmieniem promieni zdrowego rozsądku przez ciemne chmury ambicji może być czasem najgorszym co spotka niejednego naiwnego głupca. Jego koczownicze korzenie często dają się we znaki, szczególnie przy dokonywaniu wszelkiej maści interesów, jest to oczywiście cwaniactwo, a jeżeli chodzi o stosunek do rodziny to stawia ją oczywiście na pierwszym miejscu. Zaraz za rodziną, na kolejnym szczeblu jest miłość na równi z innymi bliskimi dla niego osobami a na trzecim - wyznanie.  Odkąd tylko nauczył się mówić i chodzić był uczony dobrych manier oraz kultury jak przystało na członka czystokrwistej rodziny, wszystko to trzyma się go do teraz.. Poza pewnymi dodatkowymi cechami, które objawiły się w nim po znalezieniu ciała ojca. Bardzo łatwo wyprowadzić go z równowagi a wtedy nie ma zmiłuj dla wroga. W takiej sytuacji lepiej nie stać obok niego, nawet jeżeli jest się jego rodziną. Zachowuje się wtedy jakby był zupełnie nieobecny, dlatego najlepiej zatrzymać go.. byle szybko. Często sam nie wie nawet dlaczego coś zrobił a gdy dojdzie do takiego stanu rzeczy i on sam ochłonie woli zostać sam, przemyśleć wszystko, co bywa dla niego czasami złe ponieważ wtedy dużo więcej pije oraz bywa samodestrukcyjny działając na swoją niekorzyść. Oczywiście Alphie nie pozwoli także nikomu dominować nad sobą, co to, to nie. Zazwyczaj to on próbuje pokazać dominację nad innymi jednostkami, aczkolwiek dla przyjaciół jest bardzo kulturalny oraz uchodzi za szanowanego a przez sytuację, w których traci nad sobą kontrolę jak mówi sam Alphie - "Czuję jak łódka zaczyna przechylać się za bardzo w jedną stronę". Niektórzy przez to się go obawiają, bo wiedzą jak bardzo bezwzględny potrafi być on jak i reszta członków jego rodziny. Warto także wspomnieć o tym, że Alphie bywa bardzo nieobliczalny.. Niesamowicie nieobliczalny, często ludzie myślą, że mają go w garści aż do momentu kiedy to on nie zaskoczy ich sprytem czy chytrością.
 
 
Relacje,
czyli szczera spowiedź.
  
Evan Everard
Szacunek, Strach, Tęsknota
 
Sheena Everard
Zaufanie, Ciekawość, Intryga
  
Carmen Yrell
Zaufanie, Miłość, Wdzięczność
 
Norman Yrell
Duma, Miłość, Zmartwienie
  
Cristopher Stronghold
Zaufanie, Wdzięczność, Intryga
  
Narcissa Lovegood
Ciekawość, Niepewność, Zainteresowanie
  
Vergil Meaddl
Szacunek, Strach, Intryga


[W razie braków w relacjach pw.]
 
 
Postać odgrywana na nicku Alphie od 7.03.2020
pdw
t00n
Czarodziej



Donator

Posty: 209
Tematy: 27
Lis 2017
174
Slytherin
#2
Dobry chlopiec



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.