Witaj!

[M] The Walking Dead
Archer223
Czarodziej




Posty: 176
Tematy: 4
Gru 2014
74
#Nexor

No nawet nie poniżaj się, na serio... perfekcyjne otwieranie drzwi, od kiedy do tego trzeba mieć skilla?

Po za tym zombie jak sam wiesz nie są szybkie i trafienie w jednego nie robi większej różnicy. Wystarczy dobrze celować, z tym pierwszym to na prawdę się zbłaźniłeś, drugie to jeszcze mógłbym się kłócić.. Tongue

Apdejt:
Jeśli chcesz ze mną poprowadzić dyskusję to zapraszam na Skype, masz mnie o ile dobrze pamiętam.
NeXoRPL
Czarodziej




Posty: 43
Tematy: 5
Sty 2015
13
Ravenclaw
(No okej ale ktoś trzyma w ręku broń 1 raz to chyba nie strzeli heda ? może strzlić kilka razy w mostek klatke piersiową , ale nie heeedy troche realizmu)
Archer223
Czarodziej




Posty: 176
Tematy: 4
Gru 2014
74
OOC:
Wyjaśnione na skype.




IC:
*W sypialni nie było nic bardziej przydatnego, jedynie wziął z szafy jakieś ciuchy, niektóre miały być na zmianę reszta potem miała służyć jako bandaż w razie zranienia. O łazience nawet nie pomyślał, tam nic nie byłoby przydatne na tą chwilę, a więc ponownie powędrował w stronę kuchni. Zrzucił plecak ze stołu i wyciągnął z niego bochenek chleba oraz ser, prawie kanapka, ale zabrakło masła. Ciuchy tymczasowo położył na blacie i zabrał się za przygotowywanie sobie kolacji.*
eryksuper
Azkaban




Posty: 396
Tematy: 23
Sty 2015
Ravenclaw

*Logan był już w samochodzie i czekał aż wyjadą,gdy już wyjechali,złapał za kierownice,odpalił silnik kluczykami,postawił stope na gazie i ruszył* Mogłem znaleźć jakiegoś GPS'a ale w okolicy nigdzie nie było.No cóż zdarza się *Przyśpieszył lekko żeby ich dogonić,oraz jechał za nimi przez cały czas*
MrSyncroPL
Taki typek



Donator

Posty: 108
Tematy: 4
Gru 2014
67
(Sorryy za brak aktywności, ale nie miałem dojścia do kompa)



*Idą do wyznaczonego miejsca co chwile spoglądał w każdy zaułek by nie spotkał żadnej niespodzianki tylko, że to nie możliwe. W drodze napotkał małą grupkę szwendaczy, ale miał szczęście bo wolały zająć się kotem, który siedział na drzewie.*
-Mehh, biedak...
*Po jakimś czasie dotarł w okolice sklepu. Podszedł do okna i sprawdził czy w środku są jakieś szwendacze i oczywiście był jeden z czego miał oderwaną prawą dłoń.
-Jakby to rozegrać.
*Wyciągnął swój z pochwy i podszedł do drzwi otwierając je tak by szwendacz mógł to usłyszeć. Szwendacz zaczął iść w kierunku Paula oczywiście wyciągając do niego swoją lewą rękę*
-No chodź ! *Lekko się zaśmiał a gdy szwendacz był na tyle blisko z wyciągnięta dłonią ten złapał za drzwi i zamknął je tak by przytrzasnąć mu rękę po czym szybko odciął ja nożem. W net otworzył drzwi i wjechał mu z partyzanta w kaltę piersiową przewracając go na ziemie a następnie wbijając mu nóż w głowę*
-I było siedzieć w sklepie ?*Splunął na niego po czym zamknął drzwi i zaczął przeszukiwać sklep*
Hikaru
Czarodziej




Posty: 261
Tematy: 17
Gru 2014
73
Ravenclaw
*Steve siedzi w samochodzie, trzyma w lewej ręce maczetę i ostrzy ją kamieniem, lewą nogę ma na siedzeniu i obserwuje drogę. Skierował wzrok na wycieraczkę, na której leżała pusta butelka i pusta puszka z spagetti* Na drodze siedział szwędacz bez nogi, Steve, gdy samochód trochę podjechał, otworzył drzwi i uderzył nimi w zombie tak, że rozbryzła mu się głowa na całe zewnętrzne drzwi. Mężczyzna zamknął drzwi, otworzył okno i je zamknął chcąc pozbyć się krwi. Po dłuższej chwili wrócił do ostrżenia maczety. *
Wiedźma
Czarodziej




Posty: 1,017
Tematy: 20
Gru 2014
434
Ravenclaw
*dodała deczko gazu i zdenerwowana spojrzała w lusterku na pasażera z tyłu*
-Umiesz prowadzić?
*po czym znacznie przyśpieszyła nucąc jakąś piosenkę pod nosem*
·٠●самый замечательный●٠·
[Obrazek: https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/ori...cddebc.gif]

BreathingSkate
Czarodziej




Posty: 101
Tematy: 10
Mar 2015
18
IC
Po długim czasie do Charlesa w końcu dolatuję wojskowy helikopter zwracając uwagę pobliskich szwędaczy, na szczęście w drzwiach śmigłowca wmontowane były ciężkie karabiny zapewniające bezpieczeństwo. Wówczas niedaleko autostrady prowadzącej do Nowego Yorku widać wielkie stado zombie.


Steve Harrison:
*Po długiej jeździe ciężarówką w końcu dotarł do celu, nieznajomy mężczyzna otworzył tylnią klapę ciężarówki by związany Steve mógł bezpiecznie wyjść. Następnie został zaprowadzony do małego pokoju usiadł na krześle a po chwili przyszedł do niego zamaskowany człowiek z berettą w ręku.* To kim ty koza jesteś ? *Przekonującym głosem podrapał się po brodzie swoim pistoletem a następnie położył go przed związanym mężczyzną*
- Skoro taki z ciebie macho to zapewne już wiesz *Spiorunował mężczyznę wzrokiem. A mężczyzna zaśmiał się i wziął do ręki berette*
- Nie przetrwasz długo w samotności, widzę że jesteś ambitny i wiesz jak przetrwać. Proponuję ci członkostwo w moim oddziale *Schował pistolet za pas*
-W sumie to czemu nie, ale czemu mam ci ufać skoro oberwałem od twoich ludzi kolbą w pysk ?
-Temu że nie przetrwasz sam, mamy dużo zapasów a co najlepsze poradzimy sobie z zagrożeniem. To jak ? wchodzisz w to ? *W tym momencie jeden z zamaskowanych ludzi rozwiązał Steve'a i oddał mu jego rzeczy wraz z shotgunem*
-Niech będzie *Wstał, wziął swoje rzeczy i wyszedł z pokoju*
-Jutro o świcie wyruszamy !
Hikaru
Czarodziej




Posty: 261
Tematy: 17
Gru 2014
73
Ravenclaw
*Spojrzał na drogę, gwałtownie skierował wzrok na Megan, mówiąc spokojnie* Wolniej, zatrzymaj się przy jakimś samochodzie.
Rajder01
Czarodziej




Posty: 177
Tematy: 7
Gru 2014
81
Nigdy nie prowadziłem samochodu. *Spojrzał na Megan, po czym skierował wzrok za szybe*



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.